Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Amiru
Dorosły
Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:46, 20 Lip 2013 Temat postu: |
|
Już otworzyła niewielki pyszczek, by cokolwiek powiedzieć, kiedy Upiór... poszedł sobie. Zdziwiona zamrugała kilkukrotnie. Kiedy dotarło do niej, iż to nie żadne omamy, a rzekomo krwiożercza bestia odpuściła sobie dalsze znęcanie nad jej osobą, odetchnęła cicho z ulgą. Jej ciałko zaczęło drżeć, tak oto bowiem zachowywało się w odpowiedzi na stan, kiedy wszelkie nerwy odchodzą w zapomnienie, mięśnie przestają być spięte i te pe, i te de. Spojrzała za odchodzącym stworem, rzucając głośno i wyraźnie, acz wyraźnie od niechcenia:
- Inaczej, bo jeszcze pewniej i bardziej wyniośle, kreaturo! Żegnaj... - tutaj urwała, aby spuścić łebek i dokończyć ledwo słyszalnym szeptem:
- ojcze...
Uniosła spojrzenie, wlepiając je w kawałek grzbietu znikającego Upiorzyska. Wzruszyła z lekka szczenięcymi barkami, kręcąc łebkiem. Niczego nie rozumiała z tej sytuacji. Nie chodziło tutaj bynajmniej o fakt, że Zed nie wyrządził jej żadnej krzywdy, ale o samo jego zachowanie; o całokształt. Odtwarzała scenę ich spotkania w umyśle, raz po raz analizując zachowanie wilka. Nic nie trzymało się kupy, brak w tym wszystkim jakiejkolwiel logiki czy chociażby strzępka sensu!
W końcu zrezygnowana wstała i ruszyła niespiesznie przed siebie, niczym bohater w baśniach zwykle rusza: w stronę zachodzącego słońca.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Seth
Dojrzewający
Dołączył: 30 Lip 2011
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:11, 03 Sie 2013 Temat postu: |
|
/co za letarg ._.'' /
Zasmucił się lekko odejściem kolegi. No ale trudno, nie będzie nikogo zatrzymywał na siłę. Lubił samotność. A poza tym miał jeszcze drzewa. Duże, kochane drzewka. Nigdy cię nie zostawią, nie oceniają, nie dyskutują - są wręcz idealnymi towarzyszami. Chwile zapatrzył się za odchodzącym wilkiem. Chyba nie polubił Setha, w sumie chyba nikt go nie lubi, w sumie z wzajemnością. Nie znalazł tu jeszcze żadnej bratniej duszy. Pech. Coś szumi, owad, lata koło ucha. Podrapał się w ucho próbując odpędzić źródło dźwięku. To jednak nie pomogło, to znajduje się dalej niż ucho. Rozejrzał się, coś przyciągnęło jego uwagę w skraju lasu. To stamtąd pochodził dźwięk, z górującej nad resztą świerków, lipy. Podszedł do niej i położył się pod ogromnym pniem. Nadal szumiało. Przez polane przetoczyła się czwórka wilków. Wszystkie miały jakieś problemy z uczuciami. Gdyby Seth miał znajomych też by miał takie problemy. Ciekawe jak to jest. Nawet nie zauważyli Setha. "Idź znajdź dla mnie wstęgi" . Tak lipo to dobry pomysł. Wstał i poszedł po uprzykrzać komuś życie.
z.t.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|