Zielone Urwisko.

Crystal

Ostatni pomysł nawet przypadł wilczycy do gustu.
- To niech będą te pytania. - powiedziała nie podnosząc się z miejsca. Do takiej zabawy stać raczej ie musiała, nie? - To ty zaczynaj! - oznajmiła i na chwilę przymknęła oczy. Przeciągnęła się, jednak po chwili wróciła to poprzedniej pozycji.

Sharera

-Mi pasuje, to kto ci się podoba?-zapytałam wilczycę, wiedziałam, że to bardziej prywatna sprawa, ale jeśli miałyśmy zostać przyjaciółkami to mam prawo wiedzieć.

Crystal

Wilczyca troszkę się zawachała. Nie wiedziała co odpowiedzieć. W prawdzie poznała samca, którego całkiem polubiła, ale nie była pewna czy to od razu jest zauroczenie.
- Chyba nie. A tobie? - zapytała i zrobiła pewną minę. Nie chciała by po jej wyrazie twarzy, widać było jakiekolwiek wahanie.

Sharera

Pomyślałam przez chwilę.
-Poznałam pewnego wilka, ale nie wiem czy coś dalszego z tego wyniknie-odpowiedziałam swojej przyjaciółce.
-Może teraz ty coś się zapytasz?-zapytałam i czekałam na jakiekolwiek pytanie.

Crystal

- Niech będzie. - oznajmiła - Ja zadam ci już niedyskretne pytanie. To może... Jaka jest twoja ulubiona pora roku? - spytała. Lubiła znać tą informację, sama jednak nie wiedział dlaczego. Najwidoczniej taka już była...

Kinnojo

Nad Zielone Urwisko przyszedł potężny, dobrze zbudowany, jak na wojownika przystało, wilk. Miał lazurowe oczy, które od czasu do czasu przykrywała gęsta, czarna grzywa, ciągnąca się od karku aż po czoło. Skinął łbem obecnym wilczycom, po czym usiadł z daleka od nich, na zboczu. Chciał, hmm, pomyśleć. Położył się, układając łeb na wysuniętych łapach, delikatnie machając końcem ogona.

Crystal

Crystal na chwilę zostawiła swoją nową znajomą i podeszła do leżącego samca.
- Witaj! Jestem Crystal. A ty? - zapytała. Wilk, mimo tego, że był wojownikiem, wyglądał całkiem przyjaźnie. Wadera usiadła obok niego w oczekiwaniu na odpowiedź.

Kinnojo

- Witaj, panienko Crystal. - wilk uśmiechnął się blado. No tak, jak to Kinnojo. Kochliwy, a jakże! Jego ogon z wolna, leniwie zaczął się poruszać. Poruszył uchem by spojrzeć kątem oka na drugą wilczycę. Znał ją. Widział kiedyś na Terenach Ludzkich. Nazywała się chyba Sharera.. ?

Crystal

Wilczyca nie przepadała za określeniem 'panienka' ale czuła się całkiem miło gdy mówił tak do niej jakiś samiec. Odwzajemniła więc uśmiech.
- Co cię tu sprowadza? - zapytała. Z jednej strony mogły być to piękne widoki, ale z drugiej może być to zupełnie co innego...

Kinnojo

- Jestem Kinnojo - wilk wstał. Był większy od wilczycy, ale to przecież naturalne. Wyprostował się, wlepiając lazurowe ślepia w niebiesko-żółte oczy Crystal. - Mnie.. ? - na to pytanie odwrócił łeb, by spojrzeć w dół góry. Piękne krajobrazy, o tak. Ale przecież chyba nie to? - Łapy mnie tu przywiodły, więc raczej nieznacznie wybrałem to miejsce. - odpowiedział.

Crystal

- Aha. - odparła i uśmiechając się. Lubiła towarzystwo, a samej z Sharerą trochę jej się nudziło. Im więcej osób się kreci w pobliżu tym lepiej - przynajmniej ona tak uważała. W prawdzie nie przepadała też za tłumami, ale od czasu do czasu pobyć w miejscu z ogromną ilością innych wilków mogła, a nawet chciała.

Kinnojo

Wilk uśmiechnął się nikle, kątem oka zerkając na wilczycę. Crystal, tak? Ciekawe, dlaczego dostała imię drogocennego kamienia. Może pochodzi z królewskiej rodziny, albo coś? Kinnojo nie zakrzątał sobie tym jak na razie łba. Właściwie myślał o... niczym.. ?

Crystal

Myśli Kinoja, nie były zgodne z prawdą. Jej imię nie miało jakiegoś konkretnego znaczenia. Może po prostu powstało od jej kolorów, bo kryształy są zazwyczaj błękitne? No i może oprócz tego, tylko to, że po śmierci jej rodziców byłaby prawowitą samicą alfa. Tylko tyle. Zaś Crystal, imię Kinojo kojarzyło się z makaronem. Sama nie wiedziała czemu.
- Do jakiej Watahy należysz? - zapytała po chwili.

Kinnojo

Kinnojo zaśmiał się. Ah, jakże on dawno się nie śmiał! - Jeszcze nie potrafisz wyczuwać woni watah? Większość wilków w tej krainie jest ekspertami w tej dziedzinie. Jestem z Nocy, a ty z Wiatru. - powiedział, a drugą część ostatniego zdania stwierdził. Jego długi, puszysty ogon wciąż się leniwie poruszał na boki.

Crystal

- Potrafię, potrafię. - oznajmiła. Teraz sama zaczęła się zastanawiać dlaczego tego nie zrobiła. Używała tej metody już wielokrotnie, jednak tym razem po prostu zapomniała. Usiadła obok basiora i czekała aż on coś powie.

Kinnojo

- Niedlugo jestes w krainie, nieprawdaz? - zapytal, przenoszac wzrok na owy krajobraz. Byl zachwycajacy, chociaz dla Kinnoja wszystko bylo raczej zwyczajne. W koncu, czym sie tu zachwycac?

Crystal

- Dość krótko. W czwartek miną trzy tygodnie. - oznajmiła. Mimo tak krótkiego pobytu w tej krainie, czuła się tak jakby była tu od zawsze. Zwiedziła wiele miejsc, poznała wiele osób, uczestniczyła w obradzie swojej Watahy itp.

Sharera

Spojrzałam na przybyłego wilka, podeszłam do niego.-Witaj, jak się nazywasz?-zapytałam wilka i oczekiwałam na jego odpowiedź.

Kinnojo

- Rozumiem. Ja tu jestem od urodzenia. - powiedział, po czym spojrzał na Sharerę i przesunął się, robiąc jej miejsce. - Widzieliśmy się już kiedyś chyba. Na Terenach Ludzkich. Jestem Kinnojo. - uśmiechnął się, wpatrując się w fioletowe oczy Sharery. Dwie wilczyce na jednego, biednego, kochliwego Kinnoja..

Sharera

-Miło mi cię, znów widzieć-powiedziałam, po czym przysiadłam się koło wilka i uśmiechnęłam się do niego.-Co tam u ciebie słychać?-zapytałam wilka i spojrzałam na jego oczy.