Bursztynowy Wodospad

Flake

- Nie sądzisz, że to bez sensu, Mack? - spytała nie zwracając uwagi na słowa przybyłego wilka.

Mack

Sam juz nie wiem... - powiedział opuszczając na dół uszy, oczy. zrobił się przybity, smutny.

Krik

Kwaśny uśmieszek pojawił się na pysku basiora. Był to uśmieszek wywowałny rozbawieniem...
...i kpiną. Ech, oni też nie mają innych problemów? Ta i podobne myśli przemknęły przez myśl basiorowi.

Flake

Przyglądała mu się przez chwilę z nieco zatroskaną miną.
- Mack... - powiedziała cicho. - Czy Ty naprawdę tak przejmujesz się przesżłością? Zamartwianie się tym co było naprawde nie ma sensu.

Mack

Wstał, pokazał swoje kły. ruszył w stronę lasku na polowanie, by coś przekonsić.

Flake

Westchnęła i pokręciła łbem.
- "Dziwny wilk z tego Macka..." - pomyślała. Jeszcze raz spojrzała na swe odbicie w wodzie. Nie mogła na siebie patrzeć... uderzyła łapą w taflę wody i wyszła.

Kashua

Zachód słońca zalśnił na niebie...
wpadła w potok wspomnień...tych wspomnień od których
jej wilcze serce zabolało

Sasha

Kashua mam dla ciebie trochę złą wiadomość nie obraź się za to pytanie ale czy ty myślisz?

Szasta

Przybiegł,tu było pięknie i spokojnie.Usiadł przy wodospadzie i czekał na Sherii.Zamyślił się,było tu chłodniej niż w samotnym miejscu.To mu pasowało.

Sherii

Przybiegła z językiem na wierzchu, chciało jej się pić, więc podeszła do wodospadu i zrobiła kilka łyczków, usiadła pod drzewem i dalej myślała.

Szasta

Wskoczył do wody,uśmiechnął się do niej.Stanął pod wodospadem.Woda ociekała z jego mokrego futra.Całe jego umięśnione ciało było teraz widać przez mokre futro.Patrzył na Sherii i uśmiechał się kątem pyska.

Sherii

- I co się tak do mnie uśmiechasz? - zapytała, wreszcie wróciła na ziemię, spoglądała na Szastę, obserwowała go, dziwiła się czemu tak na nią patrzy jak w obraz.

Szasta

Chodź tu-powiedział dość głośno.Uśmiechnął się jeszcze szerzej i zwęził ślepia.Czekał na nią.Woda była naprawdę świetna.

Sherii

Przyszła powolnym krokiem, bo przecież nigdzie jej się nie śpieszyło.
- No jestem i co teraz? - powiedziała była trochę markotna.

Szasta

Pociągnął ją za futro do wody.Zaczął chlapać,wciągnął pod wodospad.Uśmiechnął się tajemniczo,ogonem machał jak rekin płetwą w wodzie.

Sherii

- I co tu jest takiego nie zwykłego? Woda jak woda - powiedziała i prychnęła coś pod nosem, nigdy go nie rozumiała, a teraz jeszcze bardziej nie wiedziała o co mu chodzi. O_o

Szasta

Nigdy mnie nie zrozumiesz prawda?-stwierdził.Zanurkował i wpłynął do groty za wodospadem.Otrzepał się i czekał na swoją zmartwioną życiem przyjaciółkę.

Sherii

Po płynęła za nim, otrzepała się w grocie.
- Może kiedyś z rozumie, ale będzie to bardzo ciężkie - odparła i schyliła nisko łeb, tak jakby wyczuła jakiś nie znajomy zapach, tu przed nimi musiał być jakiś wilk, czuła jego zapach dokładnie.

Szasta

Położył się i obserwował jej zachowanie.Wziął kamień w łapy i zaczął sie bawić.Oczy zamknął,wyobrażał sobie ich...nagle coś mu przerwało.Otworzył jedno ślepie.

Sherii

- Ja bym chciała czytać w Twoich myślach, przynajmniej wtedy bym wiedziała, co teraz sobie myślisz - odparła i uśmiechnęła się skromnie.
// Ja idę będę coś o 14 xD pa buźka xp //