Bursztynowy Wodospad

Sephira

Hm... Niebieski i zielony xD -powiedziała i czekała xD

Booze

Wyjęła nie wiadoma z kąt (znaczy wiadomo, że spod sierści xD) żel. Pazurem coś mieszała w grzywce Sep. W końcu wzięła całą garść żelu i plasnęła nim na sierść siostry. Zaczęła je układać, gdy były gotowe, wyjęła suszarkę (bezprzewodową) i suszyła, i suszyła, i suszyła, aż w końcu wysuszyła. ^^ Wzięła dwa spreye w dwie łapy i migiem pofarbowała na niebiesko-zielono.
Gotowe- krzyknęła i podała Sep lusterko.

xD

Shauni

- No ładnie wygląda - pochwaliła - Teraz ja ja - podskakiwała w górę.

Booze

To kto robi, Ty, czy ja?- spytała Sep.
Roześmiała się lekko i zaczęła machinalnie machać ogonem w prawo i w lewo, w parwo, i w lewo. >.< ^^

Sephira

Zaczęła się wpatrywać w lusterko. -Śliczny... -powiedziała gdy się ocknęła. -Może razem? -dodała na pytanie Canis

Shauni

- Róbcie we dwie - powiedziała stanowczo i usiadła na ziemi, zamykając oczy, zaśmiała się cicho.

Sephira

Dobra. -powiedziała i zaczęła szukać pod futrem... -Canis, masz żel? Bo ja już nie mam...

Shauni

- O nie - mruknęła przerażona - Nie masz żelu? I co my teraz zrobimy?

Booze

Nie martwcie się. Canis jest tu!- błysnęło jej jedno oko.
Szuka, szuka i znalazła! Żel!
Mam- uśmiechnęła się i podeszła do Shau- A na jakie kolorki chcesz?

Shauni

- Czerwony, złoty i srebrny - powiedziała i pisnęła z radości, robiąc zaciszną minę.

Booze

Podeszła do Shauni. Wyciągnęła spraye i żel, położyła obok. Wzięła na łapę pełno żelu i zaczęła układać fryzurę, a raczej irokeza. Wysuszyłą suszarką.
Obejrzała się, ale Sep chyba gdzieś "odpłynęła". No nic, zrobię to sama- uśmiechnęła sie kątem pyska.
Wzięła czerwony i bziuuuuum ^^, złoty, i bziuuum, i na końcu srebrny, bziuuum!. Podmuchała i przejrzała nowy fryz na około.
No, dobrze.-podała Shauni lusterko- I jak?-wyszczerz.

Shauni

- Wooooow- krzyknęła z wieelkimi oczami - Wyczesana fryzura - zaczęła się śmiać.

Booze

Łiiiii- krzyknęła-Irokezowa trójka.
Zaczęła dumnie chodzić wypinając swą pierś. To co teraz?- uśmiechnęła się z potężną radością.

Shauni

- Hmmm co teraz? - zapytała znowu i uśmiechnęła się szeroko.

Booze

Nie wiem : (, gdyby była Sep, to by coś wymyśliła...- westchnęła głęboko i zrzuciła łeb.

Shauni

- tak, my jesteśmy mało kreatywne - powiedziała z powagą w głosie, po czym zaśmiała się głośno.

Booze

To jest najprawdziwsza prawda, niestety- jej głos był zmarniały.
Ale smutek to nie natura Canis. Toteż szybko uśmiechnęła się i wróciła do wesołego humoru.

Shauni

- Co my biedaczki zrobimy - powiedziała z przerażeniem w głosie, po czym znowu zaczęła się śmiać.

Booze

Najprawdopodobniej zaczekamy, aż się ocknie xD- uśmiechnęła się i podeszła do Sep.
Złapała ją za ramiona i zaczęła nią potrząsać. Obudź się!- spojrzała na Shau- To nic nie daje...

Shauni

Wyjęła spod sierści trąbkę. Zaczęła z całej siły dmuchać w nią.