Bursztynowy Wodospad

Wasp

Usłyszawszy czyjś głos, leniwie uniósł łeb. Zlustrował przybyłą wilczycę uważnym spojrzeniem. Nie znał jej, więc z powrotem oparł łeb o łapy.

Kanna

Weszłam pod lecący wodospad i opłukałam się. Po kąpieli siadłam na brzegu i spojrzałam w taflę. Widziałam tam poprostu siebie i otaczający mnie świat. Położyłam się mocząc łapy w wodzie.

Wasp

Z braku ciekawszego zajęcia wodził wzrokiem za nieznajomą wilczycą. Gdy ta wbiła wzrok w taflę, Wasp z powrotem zmrużył oczy. On nie lubił patrzeć na lustro wody przy tym wodospadzie. Za każdym razem gdy tam spoglądał, widział Dominance Over Sand.

Booze

Spojrzała po wilkach i skinęła im łbem. A ponieważ zrobiło się trochę tłoczno, wolnym krokiem opuściła to miejsce.

Wasp

Na oddalającą się wilczycę nie zwrócił specjalnej uwagi, jedynie poruszył delikatnie uchem. Pogrążył się w myślach i obawach, których, jak zwykle, miał mnóstwo.

Kanna

Ziewnęłam i odeszłam kawałek od wody. Zwinęłam się w kłębek i tak już leżałam, ale nie spałam. Oczy spoglądały na każdego wilka jaki tu był, a zatrzymał się na czarnym wilku. Zastrzygłam uchem i wstałam jakby ociężale. Podeszłam do niego i pochyliłam łeb nad jego uchem.
- Mogę się przysiąść? - zapytałam cicho, jakbym szepnęła.

Wasp

Zaskoczony tymi cichymi, lecz zupełnie niespodziewanymi słowami, uniósł gwałtownie łeb i spojrzał na wilczycę. - Jeśli musisz... - powiedział, lecz uznawszy, że to musiało zabrzmieć wyjątkowo niekulturalnie, uśmiechnął się lekko.

Ajana

Przyszła powolnym krokiem nad wodospad. Rozejrzała się wokół po czym rozejrzała się i wskoczyła pod wodospad.

Wasp

Odwrócił łeb od czarnej wilczycy i spojrzał na przybyłą, moczącą się w strugach wody. - "A to było takie spokojne miejsce" - pomyślał.

Ajana

-Coś Ci nie pasuje-Warknęła na nieznajomego widząc jego wyraz twarzy xD
Wyszła z pod "spadającej z nieba" wody i otrzepała się mocząc samca który jak na razie nie zrobił najlepszego wrażenia

Wasp

Zmrużył krwistoczerwone ślepia, gdy na jego pysk kapnęło kilka kropel wody. - Ależ skąd - odparł, a raczej burknął, obrzucając wilczycę trochę niezadowolonym spojrzeniem. Nie znosił tłumów, a wilków nad tym wodospadem zbierało się coraz więcej.

Ajana

-To dobrze-uśmiechnęła się
-Nazywam się Ajana a ciebie jak zwą-zapytała patrząc na wilka

Wasp

- Wasp - przedstawił się krótko. Podniósł się do pozycji siedzącej i uniósł łapę, wycierając nią kilka kropel wody, które upadły mu na pysk.

Ajana

usiadła wpatrując się w wodospad
-Zastanawiałeś się kiedyś kim lub czym tak na prawdę jesteśmy ?-rozpoczęła dyskusję wilczyca

Wasp

Oderwał wzrok od swojej łapy i spojrzał na wilczycę trochę zaskoczony. - "Cóż za dylematy..." - pomyślał. On też czasem zastanawiał się nad takimi problemami, choć ostatnio rzadziej. Najczęściej gdy miał chwile załamania nachodziły go różne dziwne myśli. Odpowiedział. - Oczywiście, że tak, chyba jak każdy.

Ajana

-doszedłeś do czegoś , ja do tego że jesteśmy tylko pionkami w rękach losy-powiedziała ze smutkiem i spuściła łeb

Wasp

- Mam podobne odczucia - powiedział i westchnął lekko, siadając obok wilczycy, przy brzegu wody. - Pionki w grze, aktorzy na scenie... ale po co się tym przejmować? Żyjmy własnym życiem, to ono jest dla nas najważniejsze.

Ajana

-Teraz tak mówisz , a co powiesz czując ze śmierć puka do drzwi-Powiedziała ponuro a po jej pysku spłynęła łza

Wasp

Przyjrzał się wilczycy uważnie. Wyglądała na młodą, więc dlaczego martwiła się śmiercią? Powiedział. - Co pomyślę przed śmiercią? Nie wiem, ale myślę, że to będzie zależało od tego, jak wyglądało moje życie. Gdybym cały czas tylko umartwiał się i zadręczał takimi pytaniami jak ty, zapewne żałowałbym, że straciłem na to mnóstwo czasu i wielu rzeczy nie zdążyłem przez to spróbować.

Sarah

Nadeszła wilczyca do wodospadu ujrzałą dwa wilki , a przedewszystim waspa , podeszła pogadać
- Cześć - Powiedziała i uśmiechneła sie , bezsensownie