Bursztynowy Wodospad

DragonWolf

Przyszłem powoli gdy zauwążyłem jakąś wilczycę i podeszłem do niej:
-Hej Jestem DragonWolf a ty??-spytał brązową wilczycę
Usiadł i przesłał jej uśmiech.Widać był otwartym wilkiem.

Yumi

Spokojnym i w miarę radosnym (chyba) krokiem przyszła nad ten wodospad. Nie było tu tylu wilków co nad Diamentowym. Może było lepiej. Miała nadzieję, że kiedy Flame wyrwie się z "zamyślenia" przyjdzie. Musiała przyznać. Polubiła tego wilka. Spokojnie położyła się przy wodospadzie. Łapy miała zanurzone w jego świeżej wodzie. A krople leciały jej na twarz. Dziś był wyjątkowo ładny dzień xd

Nikita

Nikita przyszła tu krokiem średnio szybkim lecz zgrabnym .
Jej niebiesko-biała postać wyłoniła się zza krzaka . Wadera wyszła z krzewu i podążała w kierunku wody . Kiedy była blisko niej , stanęła . Rozejrzała się dookoła aby upewnić się , że nie ma tu nikogo poza nią .
Schyliła się do wody i zaczęła ją pić . Chlipała wodą bardzo głośno gdyż jej pragnienie było ogromne .
Kiedy już się napiła , wskoczyła do wody . Zanurzyła się .
Nurkując coś przykuło jej uwagę . To coś świeciło na miodowy kolor . Podpłynęła do tego i chwyciła w zęby .
Wyszła na brzeg i położyła to coś przed sobą . Był to przepiękny bursztyn . Wilczyca nie widziała jeszcze czegoś tak pięknego .
Wsunęła sobie bursztyn pod łapkę . Ułożyła sobie wygodnie pyszczek nas łapkach i myślała o swoim partnerze . Tęskniła za nim bardzo gdyż zniknął on już na długi czas nie po raz pierwszy . Bała się , że ją zdradza .
Po jej pyszczku spłynęła łza . Nikita otarła ją szybko i udawała , że nic się nie stało , że wszystko jest w porządku .

Yumi

Spojrzała na niebiesko-białą wilczycę. Obserwowała każdy jej ruch... Tak jakby z jej zachowania chciała wnioskować czy wszystko z nią jest ok. Widziała jak podchodzi do wody, pije i także widziała te łzę w jej oku, potem spływającą po policzku. Ostatnio jej wzrok się mocno wyczulił, tak jak węch czy słuch. Miała dziś dobry dzień więc postanowiła, że podejdzie i się zapyta. Wstała i podeszła bliżej wilczycy. - Czy coś się stało? - Zapytała. W jej głosie była ledwo słyszalna nutka troski.

Nikita

Nikita otarła się jeszcze raz i wstała . Machnęła ogonem .
Szybko obleciała wzrokiem całą posturę wadery po czym odrzekła nieco suchym głosem - Nieważne - Nie chciała nikogo zanudzać historią jak to było z jej partnerem .
Usiadła tyłem do wody , nie tracąc kontaktu wzrokowego z wilczycą . Ogonem zamiatała po powierzchni ciepłej wody .

Yumi

-Skoro tak... - Nie wiedziała co powiedzieć. Nie będzie kogoś naciskać jeśli nie chce mówić. Zostawi ten wybór wilczycy.
-Chociaż nie wiem o co chodzi to powiem tak... Nie martw się. Sądzę iż będzie dobrze. Ja wiem, że to są tylko słowa. Ale jeżeli będziesz je powtarzać sobie, okażą się one prawdą. - W końcu coś powiedziała. Zawsze trzeba kogoś pocieszyć. Dać mu wsparcie. Nawet jak jest całkiem obcą osobą.
-A tak w ogóle to jest Yumi. - Przedstawiła się.

Nikita

Wadera uśmiechnęła się i rzekła - Ja jestem Nikita - Podała łapkę wilczycy na znak miłego i ciepłego przywitania .
Wskoczyła do wody aby się schłodzić i podpłynęła do dna . Tam znajdował się głaz na , którym było nieskończenie wiele bursztynów .
Podpłynęła do wodospadu i tam wyszła po skałach na płaszczyznę znajdującą się za ścianą wody .
Położyła się na boku i myślała o tym , że chce mieć szczeniaki . Lecz nie może nawet zajść w ciążę z powodu nieobecności partnera .

DragonWolf

-Jak sie zwie limonkowa wilczyca którą widzę-spytałem limonkową wilczycę.
Nagle zauważyłem drugą wilczycę:
-Hej jak sie zwiesz niech no zgadnę Nikita?-spytał wilk i zaczął strzelać xd jak się nazywa
//pisałaś mi na pW//

Yumi

Po zauważeniu uśmiechu Nikity, Yumi go odwzajemniła . - Miło mi. - Odpowiedziała zanim jeszcze ta wskoczyła do wody. Dziś było ciepło, chociaż wiał wiatr dało się odczuć wysoką temperaturę. Yumi chciałaby wskoczyć do wody ale zastanawiała się czy to coś da. A trzeba przyznać, że potem długo by czekała na wyschnięcie futra. Nadal obserwując Nikitę podeszła do niedalekiego drzewa i położyła się w jego cieniu. Zerwała jedno źdźbło trawy i wsadziła je do pyszczka. Nie musiała obserwować wilczycy, ponieważ po krótkiej rozmowie z nią stwierdziła iż jest w porządku. Ale pozory też mogą mylić. A Yumi coś o tym wie.
Potem po usłyszeniu słów basiora odpowiedziała. - Jestem Yumi... A Ty? - Zapytała troszkę zdziwiona, szczerze nie zauważyła go wcześniej.

Nikita

Wadera wskoczyła do wody i wyszła na brzeg na , którym znajdował się basior .
Zapytała go - Z kąd wiesz jak się nazywam ? - Na jej pysku pojawił się groźny wyraz . Jej sierść się zjeżyła a pazury zaczęły wbijać si9ę w glebę . Nikita wyszczerzyła swoje białe , ostre kły .
Czekała na odpowiedź .

DragonWolf

//bo pisałaś mi na pw//
-Nie chcę cie skrzywdzic wilczyco.Yumi,ja jestem DragonWolf,wydajesz mi się zjawiskowa.Masz przyjaciół?Ja chętnie zostanę przyjacielem jakiejś wilczycy bo szukam przyjaciół-powiedziałem
Popatrzyłem na wilczycę biało-niebieską
-Eeej..Spokojnie nie mam złych zamiarów ja tylko strzelałem jak sie nazywasz-powiedziałem do wilczycy.Jego łapy jednak były napięte.Napiął troszkę mięśnie:
-No...To od nowa.Jak się zwie śliczna niebieska wilczyca?-spytał tak sobie

Nikita

// to , że ci napisałam na pw to nie znaczy , że wiesz o tym jako wilk !!! //
Wadera nie chciała dać za wygraną . Podeszła do niego bliżej i rzekła głosem groźnym i suchym - Ale jest wiele imion więc jakim cudem trafiłeś za 1razem ? - Jej pysk był jakieś 8 cm od pyska basiora . Wilczyca była wściekła gdyż ostatnio wiele obcych wilków wie jak się nazywa .
Wadera bała się , że to Torres wszystkim o niej opowiada . Nie lubiła być znana . Wolała aby obce wilki nie wiedziały nawet o jej istnieniu a co dopiero o tym jak się nazywa .

Yumi

Jej oczy zrobiły się jeszcze większe od zdziwienia. Parsknęła śmiechem... po czym nie wytrzymała i nim wybuchła. Złapała się łapami za brzuch. Trochę zdziwiła ją wypowiedź DragonWolfa. Po pierwsze jej "zjawiskowość". Już słyszała to od pewnej osoby. Czy miała uznać to za komplement? Potem pytanie o przyjaciół. Ma przyjaciół 2 a jednego... nie wie. Czas pokaże. Ale ten tekst czy chce zostać jego przyjaciółką. To według niej było dziwne i pytanie nie na miejscu. - Miło mi Cię chyba poznać. - Powiedziała. - Tak. Przyznam mam przyjaciół. Ale na twoje drugie zdanie nie odpowiem. Ponieważ przyjacielem można nazwać osobę, którą się długo zna i dobrze. Która jest Ci bardzo blisko. A ja Cię nie znam.

DragonWolf

-Możemy się lepiej poznać,Yumi.nikito po prostu logicznie myślę.Niewiem ale to umysł mi podpowiada.Nikito nie chcę cie skrzywdzić,wierz mi.Ja...ja tylko szukam przyjaciół-powiedział.
Usiadł i okazał pokojowe nastawienie.
-Nie bądź wściekła-powiedziałem spokojnie
Chciałem opanować sytuację.Przyjrzałem sie Yumi.

Nikita

Nikita schowała pazury i kły . Sierść powróciła do dawnej postaci .
Uśmiechnęła się sztucznie do basiora . Nie miała zamiaru zostać jego przyjaciółką skoro znają się nawet nie całą godzinę .
Odeszła od wilków i wskoczyła do wody .
Ponownie popłynęła na skałę za ścianą wodospadu i tam myślała o swoim partnerze.

DragonWolf

-Trochę czasu,a troszeczkę sie polubimy,Nikito-powiedział wilk
Wstał pewny siebie.Przyglądał się jak Nikita pływa.
-Ładnie pływasz Nikita-powiedział basior.

Yumi

Westchnęła. - Słuchaj... Ja nie chcę Cię urazić, ale to nie wystarczy jeden dzień. Ja Cię w ogóle nie znam. A przyjaciele są bo ich się poznaje bez tekstu "zostańmy przyjaciółmi". Tak pamiętam mówiłam jako dziecko. Ale zauważ, że jesteśmy dorośli. - Powiedziała. Na prawdę nie chciała go urazić. Ale ma przyjaciół. Bliskich i dla niej ważnych. I tacy niech pozostają. Pamięta radę swojego starego przyjaciela. "Ważne, żeby przyjaciół mieć niewielu lecz prawdziwych."

DragonWolf

-No to prawda-powiedział basior i usiadł.Wetschnął ciężko i rzucił:
-Moja przeszłość jest jak biała kartka.Mamy nie znałem nigdy.Tatę i tak zabili tubylcy.Wiedziałem,że muszę się usamodzielnić i tu przybyłem-rzekł i z cichym wetschnieniem zakończył.Przyjrzał się Yumi.Takiej zjawiskowej wilczycy nie zapomni.

Yumi

W jej głowie pojawiła się jej postać uderzająca się łapą w czoło, a potem ta łapa bezsilnie ześlizguje się z twarzy (xd). Tak to była załamująca się postać Yumi. Wysłuchała krótkiej opowieści DragonWolfa, ale swojej nie zamierzała mu opowiadać. Nie znała go tak czy inaczej. Nie ufała mu. Było w nim coś... co nie pozwalało jej ujawnić mu czegokolwiek ze swojego życia. Postanowiła, że będzie odpowiadać na pytania, na które będzie chciała. Albo sama je zadawać. Spojrzała w kierunku Nikity. Wzrok był porozumiewawczy mówiący "Pomóż." albo "I co ja mam robić?!"

DragonWolf

zobaczył że wilczyca gapi się na nikitę:
-Yumi...O czym pogadamy?-spytał.Pomyślał sobie że to dosyć trudna wilczyca.