Bursztynowy Wodospad

Dasim

Dasim widocznie spięty przyszedł tutaj czekając na KokuRai. W łapie miał małe pudełeczko przyozdobione brylancikami. ,,Teraz, albo nigdy" powtarzał sobie w duchu czekając na przyjaciółkę.

KokuRai

Koku przybiegła jak najszybciej, a po chwili zatrzymała się gwałtownie. Troszkę się zadyszała, lecz po chwili to minęło. Wzięła głęboki wdech i stanęła prosto przed samcem. Uśmiechnęła się szeroko, a po chwili jej oczy patrzyły tylko na Dasim'ego.

Dasim

Dasim podszedł jeszcze bliżej KokuRai i uklękł przed nią na jednej łapie. Wyciągnął ręke i otworzył pudełeczko, które na niej się znajdowało.
-KokuRai, czy chcesz, by nasze drogi się złączyły? Czy chcesz byśmy byli razem, na dobre i na złe jako para?
W pudełeczku był oczywiście pierścionek.

KokuRai

Koku wzięła pierścionek i założyła go. - No jasne że tak głuptasie - powiedziała i pocałowała go namiętnie. Zamknęła oczy całując go dalej. Po chwili upadli na ziemię, jednak Koku nie przejmowała się tym i całowała go dalej. Była szczęśliwa.

Dasim

,,Ups, chyba nas przewróciłem" pomyślał szczęśliwy Dasim gdy upadli. Bał się ,że się nie zgodzi. Wtedy serce by mu się złamało na pół. Uśmiechnął się szczęśliwy i pogłaskał KokuRai po głowie.

KokuRai

Koku przestała go całować i uśmiechnęła się patrząc mu w oczy. - A może pójdziemy do twojego legowiska? - zapytała robiąc kółka łapą na jego klatce piersiowej. Patrzyła mu cały czas w oczy. On był jak na razie, dla niej najważniejszy.

Dasim

Dasim uśmiechnął się i powoli zaczął mówić:
-Nooo... Kto pierwszy ten lepszy!-powiedział poczym rzucił się pędem w stronę swojego mieszkania na Terenach Watahy Nocy. Cały czas uśmiechał się szeroko.

zt.

KokuRai

Koku wstała jak najszybciej i zaczęła biec za samcem. Nie chciała być ostatnia o nie, ale jednak chyba będzie skoro on ruszył szybciej od niej. Ach musiała liczyć się z porażkom. Biegła za nim szybko i jeszcze szybciej, aż po chwili zniknęła z tego miejsca.

zt.

Zita

Zita zawołała -Natja choć powyławiać burszczyny. - I sama zaczęła wyławiać a jeden był taki duży, że nie mogła go wyjąć, ale se poradziła.

Natja

Odpowiedziała- już jestem. A.... co .... ty robisz?- Spytała zdziwiona. Lecz zaczęła robić to co Zita. Wyłowiła burszczyna i zaczęła się nim bawić. Machała nim na boki a jednocześnie opryskała, kropelkami Zitę.

Zita

Nagle Zita ochlapała Natję wodą dla zabawy i zamyślona czekała na reakcje suni. Odpowiedziała taszcząc bursztyn za wodospad - Choć przenocujemy za wodospadem, wiesz jak tam ciepło już tam spałam. - Odłożyła bursztyn i zwinąwszy się w kłębek zasnęła, ale przed snem powiedziała-Dobranoc Natjo, -robiąc miejsce na kocu.

Natja

Natja wytrzepała się z wody i poszła za Zitą. Weszła na koc i zaczęła udeptywać sobie miejsce. Po chwili przestała i położyła się koło Zity, odparła słodkim głosikiem - dobranoc. Po niedługim czasie Natja poszła na swoje tereny gdy Zita smacznie chrapała.

z.t

Xythuel

Xyth istotnie "zawiesił się". Widząc, że Pani Wafel i reszta dziwadeł poszła, a ich miejsce zastąpiły nowe wilki, machnął ogonem i wykradł się w swoim zwyczajnym, bezszelestnym kroku. Raz jeszcze spojrzał na wodospad i prychnął.
- Też mi coś... Żeby zmarnować taką okazję...
Postawił uszy na sztorc i wyszedł.

z.t.

Berenika · Wysłany: Śro 21:29, 02 Mar 2011 Temat postu:

Shazz sama nie wiedziała, czemu tu przybiegła akurat. Napiła się szybko wody i spojrzała na wilki. Jeszcze nie była zmęczona tym łażeniem. Jednak usiadła i spojrzała znów w niebo. Było trochę ciemniejsze, niż wcześniej. Westchnęła i wstała. Na nią już pora, już musi iść gdzieś indziej znów. Już nie mogła w miejscu jednym usiedzieć. Pobiegła w dal, niczym strzała, biegła szybko i zgrabnie.

zt.

Zita · Wysłany: Sob 14:33, 05 Mar 2011 Temat postu:

Zita wyszła z swojego schronienia cała mokra, po chwili się wytrzepała i zaciekawiona weszła na skałę, by przyjrzeć się sytuacji, która ją otacza. W końcu znudzona tym patrzeniem położyła się i okryła swoją puchatą kitą.

Ines · Wysłany: Nie 15:41, 06 Mar 2011 Temat postu:

Nad wodospad przybyła Anabell pomachując ogonem. Usiadła na kamieniu, czekając na swego wiernego ochroniarza zmoczyła łapę w wodzie. Na szczęście było ciepło, można nawet i się wykąpać w tej przejrzystej wodzie, ale nie teraz. Aż tak gorąco to jej nie było.

Samuerian · Wysłany: Nie 15:44, 06 Mar 2011 Temat postu:

Wierny Ochroniarz przybył nad Wodospad zaraz po Anabell.
- Chwila przerwy, księżniczko? - spytał z uśmiechem siadając obok wilczycy. Również zanurzył łapę w wodzie, rzeczywiście ciepła. - Wiosna coraz bliżej... - rozmarzył się Jael z błogim uśmiechem na pysku.

Ines · Wysłany: Nie 15:47, 06 Mar 2011 Temat postu:

Spojrzała na Jaela i się uśmiechnęła. -Oczywiście, chwila przerwy...- mruknęła i przysunęła się do Jaela, niemal stykali się bokami. -No cóż... nie wiem czy w ogóle pójdziemy, możemy tu trafić na jakiegoś pedofila, albo coś takiego. Wtedy ochroniarz mógłby się przydać.- powiedziała i spojrzała na niego.

Samuerian · Wysłany: Nie 15:53, 06 Mar 2011 Temat postu:

- Pedofila? - spytał Jael i uśmiechnął się. - No tak, pedofil raczej nie jest groźny ze względu na nasz wiek. Ale zboczeńcy wszelcy, jak najbardziej. Luzik, luzik... Obronię cię! - rzekł i dumnie wypiął pierś. Następnie po przyjacielsku położył łapę na ramieniu wilczycy i wpatrzył się w Wodospad.

Ines · Wysłany: Nie 15:59, 06 Mar 2011 Temat postu:

-Wiem o tym doskonale, zresztą... nawet pedofil może czasami uwziąć się na starszą osobę.. prawda?- zapytała i machnęła wesoło ogonem. Znowu to uczucie, takie samo jakie towarzyszyło jej przy Nathanielu. Przytuliła się do Jaela, słodka niewinna An... ona to się chyba nigdy nie zmieni.