Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Bursztynowy Wodospad

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Wodospady
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Caro
Latający Szpieg


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 22:59, 20 Sie 2011 Temat postu:

Caro westchnęła. No tak, popełniła przecież głupstwo. Pokręciła przecząco głową, jak to miała w zwyczaju od lat, usiadła i zaczęła wspominać, kiedy była jeszcze figlarnym małolatem, który pragnął tylko się bawić. Uśmiechnęła się w duchu. Jej zadumę przerwał cichy szelest, zbudził ją do życia. Jej kot! Och, tak dawno go nie widziała. Poderwała się i biegiem ruszyła w strony terenów ludzi. A kot? Pewnie poszedł zaszyć się gdzieś w lesie, by potem znów przeszkodzić Carosi w długich zadumach.
z.t.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Silentia
Dojrzewający


Dołączył: 03 Wrz 2011
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 13:01, 03 Wrz 2011 Temat postu:

Po niedawnym wykroczeniu poza znane tereny, postanowiła znów wrócić. Wielu terenów tutaj nie zwiedziła, więc wodospad, który przed sobą ujrzała był dla niej nowością. Nie znała legendy krążącej o tym miejscu, więc pomyślała, że to nic nadzwyczajnego. Usiadła na brzegu zatoczki i patrzyła z zaciekawieniem na spadające kaskady wody. Ciekawiło ją gdzie są teraz jej rodzice. Czy wszystko dobrze i jak jej rodzeństwo, którego prawie wcale nie pamięta..?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hypnotic
Duch


Dołączył: 01 Wrz 2011
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 14:48, 03 Wrz 2011 Temat postu:

Hypnotic weszła na brzeg jeziorka do którego wpadał bursztynowy wodospad.Spojrzała na młodego wilka oraz na starszego.Nie odzywała się.Obróciła głowę i zobaczyła jedno:wszędzie wilki.Przerażona mina Hypno była nie do okiełzania.Jednak wadera przełamała strach, który zrodził się po stracie rodziny.Po co bać się szczeniaka!Jesteś starsza, Hypnotic!
-Cześć.Jak się nazywasz?
Spytała wilczyca pewnie.Zauważyła wychodzącego kremowego wilka, ale nie zwracała uwagi.Była dumna, że pokonała traumę strachu przed wilkami wszelkiego rodzaju!Jednocześnie oczy mówiły co innego.Wilczyca próbowała okiełznać strach i agresję przez co zdarzało jej się warknąć.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hypnotic dnia Sob 15:06, 03 Wrz 2011, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Silentia
Dojrzewający


Dołączył: 03 Wrz 2011
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 15:01, 03 Wrz 2011 Temat postu:

Sil siedziała spokojnie, nie odwracając wzroku od spływającej, a nawet można powiedzieć spadającej, po skałach wody. Nie miała na tyle dobrego węchu by odnaleźć zapach ojca i za tropem podążyć ku lokalizacji, w której przebywał. Liczyła jedynie, że odnajdą ją rodzice.
- Witaj. - przywitała nieznajomą cichym głosem. - Sądziłam, że przedstawi się pani pierwsza, nim zada to pytanie, ale jak już.. - skomentowała jej zachowanie, spoglądając zielonymi ślepiami tym razem w zatoczkę wodną.
- Jestem Silentia, córka Dermanotty. Może ją pani zna? - zapytała i dopiero teraz wzrok skierowała na oblicze wadery. Brwi lekko uniesione, oznaczające lekkie zaskoczenie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hypnotic
Duch


Dołączył: 01 Wrz 2011
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 15:10, 03 Wrz 2011 Temat postu:

-Nie mów na mnie pani, możesz mówić Hypno. Jestem Hypnotic.Dermanotta..? Nie znam, raczej, ale chyba o niej słyszałam.-Wilczyca spojrzała w idealnie błękitne niebo.
-Jestem bloodersem, jeżeli się nie boisz.-powiedziała skrycie wilczyca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dermanotta
Tropiciel


Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 19:49, 03 Wrz 2011 Temat postu:

Dermanotta przybiegła tutaj. Widząc swoją córkę podbiegła do niej szczęśliwa i przytuliła ją.
-Silentia, jak dobrze cię widzieć!-wykrzyczała szczęśliwa. Wyszczerzyła zęby do małej waderki.-Tęskniłam.-wyszeptała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jasmina
Dorosły


Dołączył: 02 Wrz 2011
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 19:55, 03 Wrz 2011 Temat postu:

Różowe dziecię szczęścia i radości właśnie nadciągało od strony północno-południowej. Tak, to właśnie Jasmina, czyli niemożliwe staje się możliwe! Waderka skakała radośnie, niczym barnkozając z domieszką kangura, a fioletowa grzywka opadała jej na oczy.
- Na na na na na na na na na na na na! Na na na na na na na na na na na na! Na na na na, nana, na na na na... - Śpiewała radośnie, aż jej oczom ukazała się biała wadera z niebieskimi fragmentami. - Maaaaamaaaaa! - zawołała pędząc w stronę Dermanotty, jednak w porę się zatrzymała, przypomniawszy sobie, że przecież mama o niej zapomniała. Mina automatycznie jej zrzedła, a pyszczek złożyła w naburmuszony dzióbek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dermanotta
Tropiciel


Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 19:58, 03 Wrz 2011 Temat postu:

-Jasminaaa!-krzyknęła szczęśliwa, ale widząc reakcje waderki westchnęła i opuściła łeb.
-Przepraszam. Żałuję. Obiecuję, że sie poprawię.-tu podniosła łeb-I obiecuje Tobie paczkę żelków. Jakich zechcesz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jasmina
Dorosły


Dołączył: 02 Wrz 2011
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 20:00, 03 Wrz 2011 Temat postu:

Wadera jeszcze chwilę trzymała naburmuszony wyraz twarzy, jednak zaraz skoczyła na mamę i przytuliła ją całą swą różową egzystencją.
- Maaaamaaaa... - powtórzyła wsadzając pyszczek w futro wilczycy, więc jej głos był nieco zagłuszony.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dermanotta
Tropiciel


Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 20:02, 03 Wrz 2011 Temat postu:

Wadera pogładziła Jasmine po łebku. Była szczęśliwa.
-Widziałaś gdzieś Eskarine?-spytała, nadal ją głaszcząc.-Aha i jeśli chcesz, tato zaproponował, że może cię pouczyć w lecznicy.-oczywiście zaproponuje, gdy Der go namói. x3 Nadal uśmiechała się do Silenti.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jasmina
Dorosły


Dołączył: 02 Wrz 2011
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 20:05, 03 Wrz 2011 Temat postu:

- Nie, nie widziałam nikogo. - pokręciła łebkiem wadera. - Ale ja nie chcę się uczyć. - powiedziała. Dlaczego miałaby się uczyć? PRZECIEŻ SĄ WAKACJE. Przynajmniej dla tej różowej istoty były wakacje. Wieczne wakacje. Jazz puściła mamę i spojrzała na siostrę. - Cześć, siostro! - powiedziała z uśmiechem. - A tata gdzie?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dermanotta
Tropiciel


Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 20:09, 03 Wrz 2011 Temat postu:

-Dobrze, nie musisz się uczyć!-zaśmiała się ciepło i spojrzała na samiczkę.-Tata? No cóż, zaraz powienien tu przyjść.-powiedziała, rozglądając się. Pewnie zgubiła Behcia, ale on do niej trafi po jej śladach.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jasmina
Dorosły


Dołączył: 02 Wrz 2011
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 20:18, 03 Wrz 2011 Temat postu:

- Aaaaa... - powiedziała wadera, ledwie przypominając sobie, w jakim sposób ostatnio widziała tatę. Chyba kłócił się z mamą. Ale skoro wszystko już w porządku... - No to niech przyjdzie. - orzekło różowe stworzonko siadając na swych równie różowych czterech literach.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dermanotta
Tropiciel


Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 20:20, 03 Wrz 2011 Temat postu:

-Zaraz powinien przyjść. Chyba po drodze coś zauważył i się zatrzymał.-powiedziała, wpatrując się na zmianę w córki. Pogrzebała w swojej torbie i wyciągnęła paczkę żelek.-Obiecane żelki.-powiedziała, podając je z uśmiechem Jas.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Beherit
Lekarz


Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 923
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 20:49, 03 Wrz 2011 Temat postu:

Beherit spokojnie i dostojnie wkroczył na teren wodospadu. Uśmiechnął się szeroko na widok córek.
- Silentia, Jasmina! Moje ukochane księżniczki! Wybaczcie to spóźnienie, ale znalazłem rannego ptaszka, którego nie mogłem zostawić. Miał też znajomego... - Na jego barku usiadły dwa ptaszki: zielony i różowy. - Są Wasze. Eskarina również dostanie swojego. Wybaczcie mi moją głupotę. Obiecuję, że to się nigdy więcej nie wydarzy - rzekł stanowczo i jakże spokojnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dermanotta
Tropiciel


Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 20:54, 03 Wrz 2011 Temat postu:

Deramnotta uderzyła łapą jakiś kamień leżący na ziemi.
-Eska powinna niedługo się tu pojawić.-powiedziała, unosząc łeb.-Już jest prawie cała rodzinka! Jeszcze tylko Eskarina i będzie wielka impra!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Beherit
Lekarz


Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 923
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 21:02, 03 Wrz 2011 Temat postu:

Beherit westchnął.
- Nie chcę Cię zasmucać, ale wciąż pozostaje sprawa między nami a Senshim... - Ponownie westchnął. Tylko córki wrócą do tatusia? Toż to babiniec będzie. A na dodatek Jasmine i Silentia mają te same aspiracje co Beherit. Coż za rodzina lekarzy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Silentia
Dojrzewający


Dołączył: 03 Wrz 2011
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 21:14, 03 Wrz 2011 Temat postu:

- Bloo-dersi? Nie słyszałam nigdy. Mogłabyś mi powiedzieć kto to? - zapytała waderę. Słowo nie oznaczało raczej niczego dobrego, a tekst "jeżeli się nie boisz" ją zaniepokoił. Miała jednak w sobie tyle odwagi by prowadzić dalej swą rozmowę. Toteż jej matka, która przerwała konwersację nie wzbudziła w Sil wielkiej radości. Spojrzała na nią obojętnie, choć przybyła na te tereny właśnie po to, by odzyskać rodzinę.
- Witaj.. matko, siostro. Pozwolicie, że dokończę rozmowę z osobą, która jako pierwsza nawiązała ze mną kontakt. - szepnęła cicho, z lekkim bulwersem. Odwróciła znów łeb w stronę Hypno i uśmiechnęła się delikatnie. Jednak zaraz po chwili zjawił się kolejny osobnik. Mianowicie ojciec Sil. Wyczuwając jego zapach drgnęła, gdyż zapamiętał się w jej umyśle jakoś lepiej. Jednak jej kultura pozwoliła jedynie na odpowiedzenie na przywitanie i nie pozostawienie rozmówczyni w niepewności.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Beherit
Lekarz


Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 923
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 21:26, 03 Wrz 2011 Temat postu:

- Sil, przerwiesz swą konwersację z panią Niebezpieczną i podejdziesz do tatusia? - Zielony ptaszek podleciał do młodej waderki i usiadł na jej nosku. Machając łebkiem w stronę Beherita dawał znak Silentii żeby podeszła do ojca.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Silentia
Dojrzewający


Dołączył: 03 Wrz 2011
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 21:34, 03 Wrz 2011 Temat postu:

"Z panią niebezpieczną". Cóż.. ojciec chyba wiedział od niej więcej i nazwa "Blooders" nie była dobrym przypadkiem. Jednak skinęła głową do wadery i podniosła się z zimie, podchodząc do ojca. Ptak, który zasiadł na jej czarnym nosku szybko musiał się ewakuować, gdyż młoda kichnęła cicho, czując jego zapach.
- Spotykamy się po tak długim czasie, a wy tylko "cześć"? - zapytała, wyraźnie obrażona. Tatuś żadnych wyjaśnień nie wyłożył, a matka jedynie pusto żałowała i obiecywała. Obiecanki - cacanki, pfeh!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Wodospady Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 166, 167, 168 ... 189, 190, 191  Następny
Strona 167 z 191


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin