Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Beherit
Lekarz
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 923
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 9:24, 04 Wrz 2011 Temat postu: |
|
- Wiemy, że jesteście złe. Że nie macie do Nas żadnego zaufania. My zaś wiemy, że popełniliśmy sporo błędów, które chcemy teraz naprawić. Zostawiliśmy Was, a Wy musieliście sobie sami ze wszystkim radzić. Wiemy, że możecie nie chcieć do Nas wrócić jednak my bardzo chcemy Was odzyskać. Chcemy poprawić nasze błędy - rzekł stanowczo i spokojnie.
A tak nawiasem... Dla Silentii:
Don't stop the party!
Kod: | [size=9][color=#C80046]D[/color][color=#C80013]o[/color][color=#C82300]n[/color][color=#C75000]'[/color][color=#C87A00]t[/color][color=#C8A700] [/color][color=#B1C800]s[/color][color=#7EC800]t[/color][color=#4DC800]o[/color][color=#15C800]p[/color][color=#00C829] [/color][color=#00C75D]t[/color][color=#00C88E]h[/color][color=#00C8C3]e[/color][color=#0097C8] [/color][color=#006CC7]p[/color][color=#0042C8]a[/color][color=#0012C8]r[/color][color=#2400C8]t[/color][color=#5600C8]y[/color][color=#8800C8]![/color][/size] |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Jasmina
Dorosły
Dołączył: 02 Wrz 2011
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:33, 04 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Jazz podeszła do siostry i zaatakowała ją od tyłu, wieszając się na jej szyi.
- Łaał, sioostra... - powiedziała z nieskrywanym uwielbieniem. - Jakie ty znasz mądre słówka! - pochwaliła ją, po czym poklepała po głowie. - KOCHAM CIĘ! - dodała jeszcze w celu uzupełnienia i wtuliła w futro panny S. swój łepek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Beherit
Lekarz
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 923
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:42, 04 Wrz 2011 Temat postu: |
|
//Ej, tak myślę: skoro postanowiliśmy, że z pierwszego miotu przywróciliśmy Silentię to może przywrócimy od razy Athesa i Sheta? Co wy na to? Byłaby niezłą rodzinka... I zakaz zakochiwania się w kimś z rodu Rennatty.//
- Jakie kochające się siostrzyczki... - zaśmiał się Behcio. Gdyby tylko pokochały na nowo swych rodziców... Tsa, to by było zupełnie inna bajka. Skrzydlaty spojrzał na różowego ptaszka, a ten uniósł się na własnych skrzydłach i usiadł na grzywce Jazz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasmina
Dorosły
Dołączył: 02 Wrz 2011
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:47, 04 Wrz 2011 Temat postu: |
|
//Nie za dużo tego? W dodatku TO jest chyba pierwszy miot, biorąc pod uwagę, że potomstwo się wcześniej już urodziło. A co masz do rodu Rennaty?//
- Poootwóóór! - przeraziła się Jasmina, czując że jakieś krwiożercze zwierzę postanowiło usiąść na jej świętej głowie. - Złaaaź! - zawołała do niego, machając łapami jakby opędzała się przynajmniej od stada wściekłych szerszeni. Ujrzawszy jednak, że to tylko ptaszek, w dodatku jej obrzydliwie różowej barwy uspokoiła się i zdjęła ptaka z głowy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Beherit
Lekarz
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 923
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:55, 04 Wrz 2011 Temat postu: |
|
//No tak, ale teraz miały być trójka szczeniąt, czyli Jasmine, Eskarine i Senshi. Skoro postanowiliśmy dodać jeszcze Silentię to czemu by nie dodać Athhesa i Sheta? Do jej rodu nic nie mam, ale byłaby za dużo rodzinka. u.u//
- Spokojnie, moja księżniczko. To jest tylko ptaszek. Mały i spokojny. Nie groźny - ponownie się zaśmiał. Ach, takie mogłyby być wszystkie dni. Oglądanie swoich dzieci jak się czegoś niepotrzebnie boją jest wspaniałe. u.u
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasmina
Dorosły
Dołączył: 02 Wrz 2011
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:58, 04 Wrz 2011 Temat postu: |
|
//Niegroźny - raaazeem. //
Jasmina zdjęła ptaszka z głowy i przyjrzała mu się badawczo. No cóż, była przecież tylko małym szczeniakiem, do tego bardzo ciekawskim i niezbyt inteligentnym. Czy to takie dziwne, że postanowiła sprawdzić jak ptaszek smakuje? Powoli, ostrożnie włożyła do paszczy różowe zwierzątko i lekko zacisnęła szczęki. Paniczny świergot wydobył się ze szczęk wadery.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Silentia
Dojrzewający
Dołączył: 03 Wrz 2011
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:05, 04 Wrz 2011 Temat postu: |
|
- Dziękuję, tatusiu, że to wszystko mi przypomniałeś. To, jaką krzywdę nam zrobiliście. Nie sądzisz, że skrzydlaty przyjaciel dla towarzystwa, z którym nawet nie posiadamy wspólnego języka nie jest za małym wynagrodzeniem tego samotnego czasu? - odrzekła na jego słowa, mając wciąż obrażoną minę. Jasmina jakoś szybko przeprosiła się z rodzicami i czyżby krzywda przepadła w niepamięć ot tak? Sil patrzyła oczekującym na odpowiedź wzrokiem w ślepia ojca. W dodatku powiedział, że te ptaki przygarnął po tym jak pomógł im, gdyż były ranne, a jakoś obydwa są żwawe i pięknie latają! Foch!
- Tak, Jasminko.. Też Cię kocham.. - mruknęła w stronę siostry, którą mimo wszystko bardzo lubiła, bo była siostrą.
/ Thx za napis xd' /
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hypnotic
Duch
Dołączył: 01 Wrz 2011
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:11, 04 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Hypnotic nie chciała tłumaczyć. Za to spojrzała na całą rodzinę w komplecie i wściekła się. Wyszła spod wodospadu.Co chwila odwracała się, warcząc. Poszła gdzieś, nie wiadomo gdzie. Po coś nowego?
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Beherit
Lekarz
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 923
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:14, 04 Wrz 2011 Temat postu: |
|
- Jasminko! Wilki ptaków nie jedzą! Ech.. Silentio, wybacz Nam, proszę. Wiem, że nic nie jest w stanie uśmierzyć ból... Wy macie rodziców, którzy zawsze wrócą, ja swoich straciłem będąc troszeczkę starszym od Was. Proszę, Wybacz Nam naszą głupotę, moja księżniczko... - jego głos cały czas był spokojny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasmina
Dorosły
Dołączył: 02 Wrz 2011
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:18, 04 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Jasmina posłusznie, choć niechętnie wypluła ptaszka, który odleciał, gdzieś nie wiadomo gdzie... Wadera zaś zajęła się wydłubywaniem różowych piór spomiędzy zębów. Szło jej jako tako, w końcu jednak pozbyła się opierzenia ptaszyny i z zadowolonym uśmiechem położyła się i oparła głowę na łapkach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dermanotta
Tropiciel
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:21, 04 Wrz 2011 Temat postu: |
|
(Jestem za daniem Shety.)
Podeszła do Silenti i westchnęła ciężko.
-Tak, to jednak za mało za tą krzywdę. Skarbie, nie chcieliśmy źle. Przepraszam cię z całego serca i obiecuję, że od teraz poświęce Wam cały mój wolny czas moja droga.-powiedziałą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Beherit
Lekarz
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 923
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:39, 04 Wrz 2011 Temat postu: |
|
//Sam Sheta? Niee. Jak już brać dwójkę tak jakby prawdziwych szczeniaków to po co zostawiać ostatniego? Będzie fajnie z szóstką dzieci. ^^//
Beherit uśmiechnął się do Dermanotty.
- A odbiegając od tematu... Jeśli nie wiecie, moje kochane księżniczki, ja i Wasza mama znów jesteśmy razem. Po tych wszystkich przeżyciach i Waszym powrocie do Krainy zrozumieliśmy jak wiele Nas łączy i że jesteśmy sobie nawzajem potrzebni. - I na uroczyste zakończenie dał Dermanotcie buziaka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dermanotta
Tropiciel
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:43, 04 Wrz 2011 Temat postu: |
|
-Tak. Teraz zależy na tylko na tym, byście wy chcieli, byśmy znów byli... Rodziną. Na tym nam zależy. Silentio, naprawdę.-powiedziała kiwając łbem i patrząc na wilczycę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Beherit
Lekarz
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 923
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:52, 04 Wrz 2011 Temat postu: |
|
- Za wszelką cenę chcemy Was odzyskać. Całe Nasze potomstwo, zrozum. Na prawdę nam na Was zależy - westchnął skrzydlaty. Dobrze, że Der znów się odezwała i pomogła swym słowem. Powiedziała to czego zabrakło w Behciowej odpowiedzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dermanotta
Tropiciel
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:56, 04 Wrz 2011 Temat postu: |
|
-Dzieci, zrozumcie... Niestety każde z nas popełniło, albo dopiero popełni okropny błąd. To był nasz błąd. Obiecuję, że dla Was mogę porzucić nawet posadę Dowódcy Tropicieli i poświęcić Wam wszystko. Wiecie jakie to uczucie, gdy obok ciebie leżą twoje szczeniaki? Wtulają swoje łebki w twoje futro? Czujesz, że kochasz je najbardziej na świecie i chcesz im pomagać na każdym kroku? To właśnie czułam ja.-powiedziała. Czuła, że w jej oczach zbieraja się łzy. Dopiero teraz zrozumiała, jaki błąd popełniła-Sil, proszę. Chciałabym jeszcze odsyzkać ciebie i Eskarine. Senshi mnie znienawidził. Nie dziwię się mu. Ale żałuję tego. Żałuję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Beherit
Lekarz
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 923
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:00, 04 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Beherit przytulił Dermanottę. Czuł, że jej psychika jest aktualnie na wyczerpaniu. Heh, w końcu za jakiś czas chce zdawać na Lekarza. Ale... to zrobi dopiero wtedy kiedy jego dzieci znów będą... jego dziećmi.
- Przez Sehshi'ego mogliście nawet mamę stracić. Ona na prawdę wszystkiego żałuje, jak i ja, tyle że... ona trudniej to wytrzymuje... - rzekł nadal tym samym spokojnym głosem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Silentia
Dojrzewający
Dołączył: 03 Wrz 2011
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:00, 04 Wrz 2011 Temat postu: |
|
- Utrzymujecie związek "dla dobra dzieci"? Długo to nie pożyje. - westchnęła jedynie. Smęcenie rodziców zaczęło się robić nudne i niepotrzebne, więc Sil przynajmniej zewnętrznie wybaczyła. Mogło być to także spowodowane brakiem pożywienia, więc przy boku ojca lub matki miałaby co jeść pić, miałaby ochronę, a wystarczyłoby tylko udawać, że wciąż się ich" kocha". Takie rozwiązanie byłoby idealne dla pasożyta, wrednego szczeniaka, lecz Silentia do takich nie należała. Czuła wciąż jakiś ból w środku ale chciała przebaczyć.
- Dobra.. to co teraz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dermanotta
Tropiciel
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:05, 04 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Dermanotta uśmiechnęła się do niej delikatnie.
-Dziękuje, że dałaś nam szansę. No cóż, może teraz urządzimy jakieś małę przyjątko? Tylko jeszcze Eskarinkę znajdziemy, porozmawiam z nią. Ale może pójdźcie z tatą do... Skarbie, zabierz je moze do swojego legowiska? Albo mojego. Ja przyjdę z jakimiś łakociami i Eską, jeśli uda nam się pogodzić. To do zobaczenia.-powiedziała i uśmiechnęła się. Wstała i poszła po córkę.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Beherit
Lekarz
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 923
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:09, 04 Wrz 2011 Temat postu: |
|
- Nie utrzymujemy związku dla Waszego dobra. To właśnie przez Was dowiedzieliśmy się jak bardzo do siebie pasujemy. - Pomaczał łapą na pożegnanie do Dermanotty. - Chodźcie, zapraszam do mnie, do mojego Legowiska. Tam mam też trochę jedzenia i wodę - powiedział spokojnie i skinął łbem do córek żeby poszły za nim. Ma nadzieję bezpiecznie i spokojnie doprowadzić je do swojego legowiska.
z/t
Legowisko
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Beherit dnia Nie 16:11, 04 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Silentia
Dojrzewający
Dołączył: 03 Wrz 2011
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:12, 04 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Nie miała sił już się kłócić z rodziną. Poza tym nie taki był jej cel. Przybyła tu by ją odnaleźć i odzyskać. Niestety widząc obecne, nadopiekuńcze zachowanie matki była niemało wnerwiona. Nikt się teraz dziwić nie powinien, ze długi czas będzie się oswajała z rodzicami, którzy tak niespodziewanie się zmienili.. /zt
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|