Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Renna
Dorosły
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 2899
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Nowosybirska Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:36, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
A ona sekundę, ba, chwilę przed tym zniknęła. Opuściła wodospad.
Tak też o sobie myślała. Wiedziała, jak bardzo zraniła Shire'a. Ale za długo to trwało. Za długo. Zbyt mocno udowodnił jej, że tak się zmienił.
Odleciała, gdy poczuła, że nadchodzi. Pożegnała tylko Waspa i Scarlett.
I teraz zacznie się opowiadanie, jaka to Renia jest zła. Bo jest.
Ale to była ta różnica.
To już nie był ten sam Shire. Nie ten, którego kochała.
z/t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Caro
Latający Szpieg
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:50, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
Tup, tup, tup. Przybyła Carosia. Ale tym razem nie odziana w strój krzaka, by podejrzeć inne wilki, tym razem w całej okazałości. Brązowa czupryna, szal i szare, błyszczące oczy. Widocznie była wesoła. No właśnie, kiedy ostatnio widziano Caro smutną i przygnębioną? Lata, jak nie wieki temu! Mniejsza... Wartowniczka przyszła w tym samym momencie, kiedy Renna wznosiła się do lotu. Nieopodal stał, jak mniemam, Nauczyciel Watahy Nocy, bynajmniej tak mówi jego zapach. Wyraźnie był... zmęczony, albo smutny? Caro podeszła, albo raczej przyskakała (?) do niego.
- Ayano. - rzekła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stella
Dorosły
Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 587
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:50, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
Stella powoli przybyła nad Bursztynowy Wodospad, za którym tak bardzo przepadała. Tak więc wadera usiadła nad taflą wody i wpatrywała się w nią, zastanawiając się, czemu widzi swoje odbicie w wodzie. Nauka czy magia? Wróżki czy naukowcy? Eh, nie chciało jej się za dużo myśleć, szczególnie po tym, co ostatnio zaszło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shire
Upiór
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:52, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
Wilk odwrócił się do wadery, automatycznie odrzucając z pyska wściekły wyraz.
- Ayano. - odpowiedział spokojnym, acz zmęczonym i nieco smutnym głosem. No cóż, skoro Renna potraktowała go jak śmiecia to może się spodziewać tego samego z jego strony. Szczęśliwie był zbyt rozkojarzony, żeby dostrzec jej obecność wcześniej, w tym miejscu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caro
Latający Szpieg
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:06, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
Ta niezwykła wadera, która potrafiła w tym samym czasie być wszędzie, a zarazem nigdzie (To znaczy... bardzo szybko łapała plotki, więc wiedziała co się dzieje w krainie.) po krótkim przeanalizowaniu wypowiedzi dostrzegła tę nutkę smutnego głosu. Zaśmiała się więc i entuzjastycznie poczochrała grzywkę wilka.
- Co się stało, hm? - Zapytała.
Można powiedzieć, że powoli zamieniała się w Kajinkę, właścicielkę Śmiertki. Tak. Mogła by ukończyć Studia Kajinkowe, gdyby takie tylko istniały.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shire
Upiór
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:09, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
Wilk przezornie odsunął się od zanadto entuzjastycznej wilczycy.
- Drobne problemy... w domu. - powiedział spokojnie, poprawiając grzywę. - Nic ciekawego. - już to widział: rozpowiadanie na prawo i lewo, że partnerka zostawiła go bez słowa, a on był tak żałosny, że nie zauważył nawet, że urodziła dzieci innemu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caro
Latający Szpieg
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:20, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
Nie chce mówić, niech nie mówi. Przecież Caro prędzej czy później i tak się dowie. Chyba, że ta informacja zostanie szczelnie zatajona przed Carosią, używając anty-Carosiowego hasł... albo wiecie co? Lepiej tego nie czytajcie, nie byłam na komputerze prawie cały dzień, może mi ostro odwalać. Mniejsza. Wadera poczuła się trochę tak... dziwnie, inaczej. Czyżby miała wrażenie, że jest wścibska? Tak. Tak, to właśnie to uczucie. Ten ogromny uśmiech, zajmujący jej pół twarzy znikł i pojawił się mały, malutki, malusieńki. Usiadła na cztery litery, wywalając tylne łapy. Spuściła łeb i chwile tak trwała, kiedy nagle znów go podniosła, z uśmiechem na kufie, większym uśmiechem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shire
Upiór
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:41, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
Shire spojrzał na przesadnie uradowaną waderę. Jakby mu się teraz przydała odrobina pozytywnej energii, by zacząć wszystko od nowa, by móc zapomnieć... Tym razem tego nie chciał. Pamiętał zbyt dużo, jednak gdyby miał zapomnieć, że kocha Rennę... Chciał tego, i nie chciał jednocześnie. Parszywe uczucie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caro
Latający Szpieg
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:04, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
Caro także przyglądała się Shire'owi. Nie. Coś tu nie pasowało. I Caro miała dziwne wrażenie, że jest z tym związana jego rodzina. I to nie jest taki byle problemik. To jest duży problem. Więc ona musi się dowiedzie... Nie! Wiecie co? Tym razem odpuszczę, tym razem Caro się nie dowie wszystkiego. Nie będzie spała po nocach, myśląc co może być tego powodem, o! Tak zrobię!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shire
Upiór
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:44, 14 Lis 2011 Temat postu: |
|
I wtedy właśnie zapadła taka niezręczna cisza.
Jednak to, że wadera była dość małomówna wcale nie przeszkadzało wilkowi, który chyba nie miał ochoty na pogawędki, zwłaszcza takie dotyczące jego własnej osoby. Do kogo może teraz pójść? Nie miał nawet komu się wygadać. Z siostrą chyba był skłócony, zresztą to jeszcze dziecko... A nikogo więcej nie miał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caro
Latający Szpieg
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:01, 14 Lis 2011 Temat postu: |
|
Cisza. Wielka cisza. Ogromna cisza. Nie, Caro tego nie wytrzyma, zaraz wypali coś głupiego jak z rewolweru.
- Niach. - i wypaliła, a raczej prychnęła. - Miałeś czasem tak, że chciałeś jak najlepiej, ale wszystko spaprałeś, jak to było tylko możliwe? - dodała. O czym właściwie teraz Caro mówiła? Cóż, o... o wszystkim. Po za tym, Shire mógł się wyżalić Carosi. Nie! To jego własna decyzja! Userka nie będzie do niczego zmuszać! Caro się nie dowie, póki Shire jej nie zechce powiedzieć! Koniec, kropka! >:C
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shire
Upiór
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:17, 14 Lis 2011 Temat postu: |
|
- Tak. - rzekł Shire lakonicznie, przyglądając się Caro spokojnie. No cóż, teraz bądź co bądź wszystko spieprzył. A to przez to, że starał się być kimś innym, stracił miłość. - Kochałaś kiedyś? - spytał, czując, że może z tego wyniknąć konwersacja - wow, postępy względem socjologicznym, Sh.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:45, 15 Lis 2011 Temat postu: |
|
Wasp nie miał tu już po co sterczeć. Renna poszła, Scarlett zamilkła tajemniczo i nie wyglądała, jakby zamierzała ciągnąć jeszcze ich rozmowę, a szkoda. Skrzydlaty uśmiechnął się do niej krótko na pożegnanie i wzbiwszy się w powietrze, odleciał stąd czym prędzej.
zt
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caro
Latający Szpieg
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:10, 15 Lis 2011 Temat postu: |
|
A Caro cały czas z lekkim uśmiechem i pogodnym wyrazem twarzy. Eh, ona chyba nigdy nie przestanie. Chociaż... czy aby na pewno?
- No wiesz, raczej ni... - i tutaj urwała. Zamyśliła się. Nagle przypomniała sobie te wszystkie króciutkie romansiki które przeszła. Za każdym razem myślała, że to ten jedyny... a to była tylko oszukańcza sztuczka na zdobycie partnerki 'na chwilę'. Caro mocno ścisnęła oczy i szczęki. Nagle je otwarła, jakby wystrzeliła z rewolweru najnowszej generacji. - Tak, tak kochałam. - wycisnęła. - ...i to nie raz - dodała cichszym głosem, tym razem nie z zaciśniętymi oczami i szczęką.
Co żeś zrobiła z avem Shire'a?!?! >:C
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Caro dnia Wto 19:13, 15 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shire
Upiór
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:15, 15 Lis 2011 Temat postu: |
|
- Miłość jest... zbędna. - tak sądził. Gdyby nie kochał, byłby silniejszy. Gdyby nie kochał, nie załamałby się. Gdyby nie kochał, nie zostałby tak dotkliwie zraniony. - Odeszła do innego bez słowa. Nawet nie raczyła mnie o tym fakcie poinformować. - powiedział przez zaciśnięte zęby. Czuł się jak idiota, kiedy wparował do jaskini swojej 'partnerki' i zastał ją z innym i gromadką ich dzieci. Fail.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caro
Latający Szpieg
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:34, 15 Lis 2011 Temat postu: |
|
Normalnie Caro by w takiej chwili przytuliła po przyjacielsku Shire'a i powiedziała: "Oj, nie martw się... wszystko się ułoży". Ale najnormalniej w świecie bała się, tak, bała się. To do niej nie podobne, prawda? Ale rzeczywiście Caro obawiała się tego, że Shire pomyśli, że jest... dziwna? Mógł też pomyśleć, że jest wścibska i zachowuje się nieodpowiednio.
- Wiem co czujesz, nie martw się. - odparła i uśmiechnęła się ciepło. Tak, to była prawda. Wiedziała co on czuł. Pewnego dnia, kiedy Caro nie było dość długo w krainie wilk najprawdopodobniej ją rzucił i znalazł sobie inną. To był jeden z jej wielu, oj wielu 'romansików' które przeszła. O boże, ona musi kogoś przytulić!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shire
Upiór
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:39, 15 Lis 2011 Temat postu: |
|
- Nie... Nie martwię się. - odpowiedział Shire spokojnie, spoglądając na waderę.
~ Będzie dobrze. Zapomnij o tamtej. Spójrz, ile innych jest wokół ciebie... - odezwał się ten głos. Głos Czegoś. Wilk zacisnął powieki i otworzył je ponownie. Usłyszał śmiech. Coś się śmiało, jednak nie wiedział, czy z niego. Nie brzmiało to... źle. W jego mniemaniu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Shire dnia Wto 19:39, 15 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caro
Latający Szpieg
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:45, 15 Lis 2011 Temat postu: |
|
Caro zmarszczyła brwi. Zapach dymu i jakby... zła? To woń upiora. Już raz widziała jednego, to znaczy, znała. Bo kto w naszej krainie nie zna Kaed'rin? Zakładam, że wszyscy go znają... Wilczyca jeszcze raz pociągnęła nosem. Upiór. Tu, gdzieś. Wilczyca zmarszczyła brwi po kryjomu.
- Tak więc... jak się nazywasz? - odparła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shire
Upiór
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:48, 15 Lis 2011 Temat postu: |
|
Wilk upchnął Coś w głębi swojej duszy i dopiero teraz odpowiedział:
- Jestem Shire. - rzekł spokojnie, patrząc na waderę. Możliwe, że coś wyczuła? Czy dało się odkryć obecność nowego mieszkańca jego ciała? Prawdopodobnie prędzej czy później i tak by się wydało... Ciekawe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caro
Latający Szpieg
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:58, 15 Lis 2011 Temat postu: |
|
- Miło mi cię poznać, Shire. - rzekła, nadal poruszając niespokojnie nosem. - Ja jestem... Caro. -
Nie wypadało zdradzać swojego imienia, ze względu na profesję, ale Caro była wszech obecnie znana z grzeczności i kultury, (No i z nadmiernego uradowania, ale to nie ta bajka...) więc należało zdradzić swoje imię, skoro poprzednik się już przestawił. Właściwie... czyżby właśnie od Shire'a tak obrzydliwie pachniało upiorem? Nie. Nie, to nie możliwe. On był nauczycielem. Chyba...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|