Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Scarlett
Dorosły
Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:38, 29 Sty 2012 Temat postu: |
|
Scarlett razem z trójką dzieci na grzbiecie, przybyła nad Bursztynowy Wodospad. Przepadała za tym miejscem bardzo, więc postanowiła pokazać je potomstwó.
- Jesteśmy na miejscu moi drodzy!- zakomunikowała, niczym autobus zajeżdżający na przystanek. Uśmiechnęła się i położyła, by szczeniaki mogły ostrożnie zejść z jej grzbietu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Anabelle
Młode
Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:46, 29 Sty 2012 Temat postu: |
|
Młoda wilczyca ostrożnie zeskoczyła z grzbietu swojej mamusi. Następnie rozejrzała się uważnie po bursztynowym wodospadzie, zachwycił ją ten niezwykle piękny widok.
- Ale tu ładnie! - krzyknęła podekscytowana i spojrzała na swoje rodzeństwo, była ciekawa czy myślą podobnie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anabelle dnia Nie 18:49, 29 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack
Dorosły
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z balona Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:53, 29 Sty 2012 Temat postu: |
|
Jack trzymał się mocno. Gdy dotarli na miejsce, zeskoczył z grzbiety mamy. Rozejrzał się, machając ogonem.
- Zgadzam się - oznajmił na słowa siostrzyczki. Jego zielone oczka zalśniły, a skrzydłami zamachał z radości. Mierzył wszystko, co jego wzrok ujrzy. Zastrzygł prawym uchem. Usłyszał jak się coś rusza, ale to an pewno inne wilki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lisette
Młode
Dołączył: 21 Sty 2012
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:03, 29 Sty 2012 Temat postu: |
|
Mała z rezerwą zeszła z grzbietu mamy. Następnie poznawała nowy zapach, a także wzruszający widok Wodospadu. Ten krajobraz wzbudził jeszcze większy zachwyt w waderce.
- Tutaj jest bajkowo - Powiedziała, wzdychając ze wzruszenia. Spojrzała na resztę rodzeństwa. Po pewnym czasie zaciekawiło ją jedno - woda. Podeszła do cieczy i schyliła nieco głowę. Ujrzawszy swoje odbicie, przestraszyła się i odskoczyła z krótkim piskiem. Natychmiast podbiegła i schowała się za mamą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack
Dorosły
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z balona Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:15, 29 Sty 2012 Temat postu: |
|
Jack spojrzał na przestraszoną siostrzyczkę. Szybko zareagował, podchodząc do cieczy. Wziął po drodze jakiś mokry kijek, którym zaczął bić wodę. Dziwnie to wyglądało.
- Jak mogłeś?! Już nigdy więcej jej nie strasz! - groził takimi słowami. Stał blisko krawędzi. Naglę grunt pod jego łapami się pokruszył i młody wylądował w zimnej wodzie. Szybko z niej wyskoczywszy, otrzepał mokre futerko. Nieco się trząś, jednak nie dawał tego w znaki. Klapnął na cztery litery, zamachał skrzydłami, by je osuszyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lisette
Młode
Dołączył: 21 Sty 2012
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:21, 29 Sty 2012 Temat postu: |
|
To nie był powód do zaskoczenia, a szczególnie nic takiego nie ukazała Lis. Obserwowała co Jack wyprawia. Reakcja basiorka pobudziła chichot w wilczycy - Brawo - Pochwaliła braciszka, zbliżając się do niego i nie wiadomo dlaczego, przejechała łapką po jego główce - Wszystko w porządku? - Spytała troskliwie. Cóż, woda tez dała nauczkę, a odwaga młodzianka się opłaciła, ponieważ samiczka nabrała pewności siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anabelle
Młode
Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:35, 29 Sty 2012 Temat postu: |
|
Anabelle przestraszyła się nie na żarty widząc reakcję swojej starszej siostry, już chciała do niej podejść i zapytać co się stało, lecz uznała, że lepiej będzie jeśli zbada tą dziwną ciecz.
Ostrożnie usadowiła się na brzegu wodospadu i obserwowała rozmazaną postać. Minuty mijały, a ona nic nie robiła. W końcu nasza kochana Anabelle nie wytrzymała i łapą uderzyła ją. Na wodzie ukazały się pierścienie przez co stała się jeszcze bardziej niewyraźna, ale mała zauważyła, że robi to samo co ona. Była tak zaskoczona tym odkryciem, że gdy usłyszała jak Jack wpada do wody, zachwiała się i upadła. Szybko jednak się podniosła i pędem ruszyła w stronę brata.
- Nic ci nie jest? – zapytała trącając go noskiem – byłeś bardzo dzielny, ale to nie jest groźne... chyba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack
Dorosły
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z balona Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:46, 29 Sty 2012 Temat postu: |
|
Jack złożył skrzydełka, i zamachał ogonem.
- Mnie nic nie jest, a wam? - odpowiedział, a na koniec jeszcze zapytał dla pewności. Zmierzył ją zielonymi oczkami. Zerknął na Anabelle.
- No chyba nie. Jak na razie! Kto wie co tam czyha? - zastanowił się, przenosząc wzrok na ciecz. Zmrużył czy i zastrzygł prawym uchem.
- Chyba, jednak to coś jest bezbronne. Nic nam nie zrobi - oznajmił zadowolony z siebie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jack dnia Nie 20:46, 29 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anabelle
Młode
Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:02, 29 Sty 2012 Temat postu: |
|
Samiczka zmrużyła oczka i przeciągnęła się z uśmiechem.
- Mi nic nie jest.
Anabelle raz jeszcze się przeciągnęła, a następnie okrążyła kilka razy swojego brata.
- Podczas gdy ty postanowiłeś walczyć uzbrojony w mokry kij, przeprowadziłam badanie – powiedziała z uśmiechem na pysku – dowiedziałam się, że to coś jest... – szukała właściwego słowa – odbiciem nas samych !
Ostatnie słowa wykrzyczała triumfalnie się uśmiechając.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack
Dorosły
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z balona Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:09, 29 Sty 2012 Temat postu: |
|
Jacka zainteresowały słowa Anabelle. Patrzył się na nią, machając ogonem.
- Odbiciem nas samych? Jakieś... Klony? - zapytał zastanawiając się. Miał teraz poważną minę, bowiem to była sprawa wagi państwowej! Zerknął na ciecz, jak na jakiś obiekt badań.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scarlett
Dorosły
Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:20, 29 Sty 2012 Temat postu: |
|
Scarlett leżała i obserwowała, co robią jej dzieci. Tak, wyglądało to zabawnie. Wadera była dumna ze wszystkich swoich dzieci, ze względu na to, jak się zachowywały i jakimi uczuciami darzyły się nawzajem. Wstała z miejsca i podeszła bliżej trójeczki.
- To jest woda.- zaczęła spokojnie- Odbija róźne rzeczy. Naprzykład nas. Nom, można powiedzieć, że są to nasze klony, ale nie zrobią nam nic.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anabelle
Młode
Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:20, 29 Sty 2012 Temat postu: |
|
- Myślę, że coś w tym stylu - powiedziała spokojnie - ale nie do końca.
Machnęła ogonem i usiadła obok brata przyglądając mu się uważnie, podobnie jak on miała poważną minę. Nie minęło wiele czasu, a Anabelle wstała i powoli ruszyła w stronę cieczy.
- Najlepiej będzie, jeśli ci to pokaże - stwierdziła i nie odrywając wzroku od cieczy, czekała, aż Jack pójdzie za nią.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack
Dorosły
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z balona Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:24, 29 Sty 2012 Temat postu: |
|
Jack poszedł tuż za Anabelle. Był ciekaw. Zerknął na Scarlett, gdy wyjaśniła co to jest.
- Woda? - zapytał z zastanowieniem patrząc się na nią. Po chwili przeniósł wzrok na taflę. Zamachał ogonem, zbliżając się jeszcze bardziej. Stał na krawędzi, jednak tym razem bardziej uważał. Widział swoje odbicie.
- Ale fajne - oznajmił po chwili obserwacji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scarlett
Dorosły
Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:27, 29 Sty 2012 Temat postu: |
|
- Racja, jest to bardzo fajne.- powiedziała, machając swoimi nielotnymi skrzydłami. Również zbliżyła się do wody, zerkając na swoję odbicię. Widziała zmęczoną, ale szczęśliwą waderę, ktora czuła się najwspanialszą na świecie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack
Dorosły
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z balona Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:34, 29 Sty 2012 Temat postu: |
|
Uśmiechnął się w kierunku mamy. Zamachał ogonem, zerkając jeszcze na swoje odbicie. On zaś widział uradowanego, przystojnego szczeniaka, który kocha swoją rodzinę. Widział wyraźnie swoje zielone oczy, w których było... Coś wspaniałego. Taka iskierka odwagi. Zastrzygł jednym uchem, rozglądając się po siostrach.
- Mamusiu! Czy to prawda, że odwaga jest czasami niebezpieczna? - zapytał z zaciekawieniem, powracając na nią wzrokiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scarlett
Dorosły
Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:37, 29 Sty 2012 Temat postu: |
|
Scarlett zastanawiała się nad pytaniem jej syna. Powinna odpowiedzieć mu w jakiś mądry sposóc, tak, by zapamiętał to już na zawsze. Poza tym, był to dość ważny temat, dotyczący późniejszych zachowań malca.
- Odwaga jest dobra. Ale może być niebezpieczna. Naprzykład, gdy będziesz odważny jak mój znajomy, by walczyć z panterą. Był odważny, ale po walce źle się czuł i miał wiele siniaków.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anabelle
Młode
Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:45, 29 Sty 2012 Temat postu: |
|
Gdy usłyszała wyjaśnienie Scarlett nie powstrzymała śmiechu, więc miała rację! W podskokach zbliżała się do wodospadu, w którym ujrzała po raz kolejny swoje odbicie.
- Więc tak wyglądam ? - zapytała przyglądając się uważnie rozmazanej nieco postaci, widziała w niej coś tajemniczego, a jednocześnie tak pięknego, że aż dech zapierało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack
Dorosły
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z balona Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:53, 29 Sty 2012 Temat postu: |
|
Jack spojrzał na swoje odbicie.
- Ale skoro walczył z panterą w czyjejś obronie, to się opłacało - oznajmił machając powoli ogonem. Rozłożył skrzydła by ujrzeć je w odbiciu. Miał teraz dziwna minę. Jeszcze takiej nie miał. Chyba oznaczała... Smutek. Czyli był smutny? Możliwe, ale nie na długo, ponieważ już po chwili jego mordkę rozświetlił wesoły uśmiech.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scarlett
Dorosły
Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:56, 29 Sty 2012 Temat postu: |
|
- Owszem, walczył w obronie paru wilków. Ale było to niebezpieczne i mogło mu się nie udać. Wtedy mogłoby być z nim naprawdę źle.- powiedziała spokojnei Scarlett, wpatrując się w synka.
- Coś się stało?- zapytała troskliwie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack
Dorosły
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z balona Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:09, 29 Sty 2012 Temat postu: |
|
- Ale przynajmniej tamci będą żyć - oznajmił. Na pewno dziwnie to zabrzmiało, ale jakoś tak wyszło. Zerknął an Scarlett.
- Nie. Nic się nie stało - rzekł, machając powoli ogonem. Klapnął na cztery litery. Jego zielone oczka zalśniły. Po chwili położył się na pleckach i uśmiechnął.
- Mamo. Czemu mówi się "Patrzę na gołe niebo". Przecież ono nie jest gołe. Ma jakieś chmurki, albo coś w tym rodzaju - zapytał uśmiechając się. Coś się z nim stało. Poczuł ukłucie w serce. Ale nie chciał tego okazywać. Nie przy rodzinie. Niepotrzebnie by się martwili. Uśmiechnął się Dalej patrząc na niebo.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jack dnia Pon 14:14, 30 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|