Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lisette
Młode
Dołączył: 21 Sty 2012
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:37, 30 Sty 2012 Temat postu: |
|
Tia... A Liska się zasiedziała, więc podeszła do nich i mocno zamachała ogonem. Dokładnie nie słyszała o czym rozmawiali i nie wiedziała co powiedzieć. Jak na razie usiadła obok mamy i czekała, także ciekawa jej odpowiedzi na pytanie braciszka.
Po pewnym czasie zerknęła na wodę i zrobiła jeden kroczek w przód, wychylając głowę, by ujrzeć swoje odbicie. Lecz szybko wróciła na miejsce i słuchała co inni opowiadają.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lisette dnia Wto 18:14, 31 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Anabelle
Młode
Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:21, 30 Sty 2012 Temat postu: |
|
Anabelle stanęła na krawędzi wodospadu i nagle zauważyła coś pływającego w nim, a z racji, że była wilczycą ciekawą świata, wskoczyła do wody próbując owe coś złapać. Przez długą chwilę nie dawała żadnego znaku życia, aż tu nagle wyskoczyła z wody cała przemoknięta, ale i zadowolona.
- Złapałam nam kolację - powiedziała ze śmiechem, okazało się, że w pysku trzymała całkiem dużą rybę. Dumnie unosząc główkę ruszyła w kierunku rodziny i położyła ją przed nimi.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anabelle dnia Pon 19:56, 30 Sty 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lisette
Młode
Dołączył: 21 Sty 2012
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:00, 30 Sty 2012 Temat postu: |
|
Przeniosła wzrok na swoją siostrzyczkę i szeroko się uśmiechnęła - Mniam... Ale ogółem co to jest? To coś pływa i jest oślizgłe - Powiedziała, krzywiąc się nieco. Mimo iż nie miała pojęcia co to takiego, urwała sobie ogonek ryby i zjadła ze smakiem, na koniec oblizując swoje wargi - Lecz dobre - Ponownie za promieniała uśmiechem - Znajdziemy więcej? - Spytała Anabelle. Nie była z Lisette dobra łowczyni, acz przyzwyczaiła się już do wody, nie boi się ryzyka, więc warto spróbować. W końcu należy do Watahy ów żywiołu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anabelle
Młode
Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:51, 30 Sty 2012 Temat postu: |
|
Samiczka przeciągnęła się krótko, po czym z zainteresowaniem przyjrzała się starszej siostrzyczce. Komentarz siostry dotyczący ryby ją rozbawił, bo ona wcześniej pomyślała to samo. Mała oblizała suchy nosek i rozejrzała się uważnie po otoczeniu wokół niej. Ach, ile w tej krainie było wspaniałych miejsc do zwiedzenia! Machnęła kilka razy ogonem, jej uśmiech poszerzył się, a wielkie zielone oczka zmrużyły. Usiadła obok rodzeństwa i rodzicielki z zadowoleniem wypisanym na pyszczku i posłała im uśmiech przepełniony czułością i miłością.
- No pewnie, chodź ! - powiedziała podekscytowana i natychmiast wstała - to naprawdę łatwe
Ruszyła w stronę wodospadu i z uśmiechem pokazała jak udało jej się "złowić" to dziwne, lecz smaczne stworzenie. Była przekonana, że Lisette poradziłaby sobie równie dobrze, a może nawet jeszcze lepiej bez pomocy jej pomocy, jednak młoda samiczka koniecznie chciała pokazać jaka to jest sprytna i mądra.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack
Dorosły
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z balona Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:18, 30 Sty 2012 Temat postu: |
|
Jack podszedł za Anabelle i przyjrzał się wodzie. A więc tam mieszkają inne istoty? Zastanowił się nad tym. No jasne! Coś tam chyba pływało. Zamachał ogonem i przyjrzał się uważnie. Wyciągnął łapę i... Pac! Łapał rybę, która próbowała uciec! Było obślizgła, więc nie łatwo ją utrzymać w łapach. Położył ją na suchej ziemi z dala od wody.
- Ja też mam! - oznajmił i chwycił ją w paczkę, porządnie przygryzając. Ryba już nie żyła. Znów położył ją na ziemi. Zjadł połowę i rozejrzał się.
- Chce ktoś? - zapytał z uśmiechem, pokazując drugą połówkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anabelle
Młode
Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:41, 30 Sty 2012 Temat postu: |
|
Wilczyca wyłowiła powoli kolejną rybę nieco mniejszą od pierwszej i mgnieniu oka obgryzła ją dookoła zostawiając tylko ości. Odwróciła się od wody, aby zobaczyć co robi jej braciszek. Okazało się, że i on postanowił wybrać się na małe łowy, po chwili złapał posiłek, co jego najmłodsza siostra przyjęła z uśmiechem. Na jego pytanie nie odpowiedziała ani słowem, nie wiedziała jak Lisette, ale ona nie była już głodna. Waderka odeszła od wody i usiadła przy Scarlett z wielkim bananem na pysku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scarlett
Dorosły
Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:59, 31 Sty 2012 Temat postu: |
|
- Gratuluje Wam wszystkim!- powiedziała uśmiechając się szeroko. Zerknęła na Anabelle. Może była najmłodsza, ale jak narazie najsprytniejsza.
- To, co tak chętnie łowicie, to ryby. Są w większości bardzo smaczne. A co do twojego pytanie, Jack, poprostu tak się mówi, gdy nic nie zaslania ci nieba, no wiesz, naprzykład daszek naszej jamki.
Wilczyca przeciagnęła się i również dołączyła do łapania ryb. Wpatrywała się długo w wodę i... Siup. Jednym ruchem złapała rybę. Nie była może ona duża, ale Scar była zadowolona ze swojego osiągnięcia. Wkońcu to był ich pierwszy wspólny posiłek.
Wadera nigdy się nie spodziewała, że bycie matką jest tak wspaniałe. Była tak szczęśliwa ! Szczeniaki dogadywaly się i kochały wzajemnie, a ona darzyła je ogromną symaptią. Wiedziała, że jak podrosną, będzie o nich głośno w krainie. Zostaną znani i lubiani. Ale najważniejsze, by byli szczęsliwi. To się dla niej liczyło.
Wadera rozejrzała się, by sprawdzić, czy Tod już nie wraca. Niestety, nadal go nie było. może poprostu nie wiedział, jak należy postępować z dziećmi i wstydził się, że zrobi lub powie coś głupiego i zostanie wyśmiany? Cóż, wadera nie miała takiego zamiaru, chciała mu nawet pomóc. Wkońcu to także jego młode, więc powinni bawić się całą rodziną.
Scar znów przeniosła wzrok na wodospad pełen ryb, wypatrując kolejnej zdobyczy. Jednak w jej głowie kłębiło się zbyt wiele myśli, by spokojnie upolować zdobycz. No cóż, może starczy jej tylko jedna? Wilczyca więc postanowiła ją skonsumować. Odgryzła kawalek mięsa pokryty łuskami. Owszem, ryby były dość oślizgłe, ale ich mięso jest wyborne.
Chyba nigdy jeszcze nie łowiła ryb z kimś Zazwyczaj chodziła wszędzie sama i sama to robiła. Kto by pomyślał, że wszystko we wspaniałym towarzystwie jest o wiele lepsze niż zazwyczaj? Napewno nie ona. Ale teraz się o tym przekonała i jest z tego powodu szczęśliwa.
Będzie musiała pójść jeszcze do Eleny, powiedzieć jej, że chwilowo ma dzieci i nie będzie mogła w pełni pomagać w watasze... Ale dzieci są najważniejsze.
- Cóż, dużo tutaj ryb.- odezwała się wkońcu do dzieci, jakby chcąc oderwać się od własnych myśli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack
Dorosły
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z balona Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:49, 31 Sty 2012 Temat postu: |
|
Nikt się nie zgłosił, więc zjadł drugą połówkę ryby. Zamachał ogonem i podszedł do rzeki. Jak na razie widział tam tylko ryby. Ciekawe, jakie jeszcze istoty żyją na świecie. Na pewno wszyscy śpią, ponieważ jeszcze jest zima. Jego zielone ślepia zalśniły. Zastrzygł prawym uchem. Zerknął kątem oka na mamę, potem Anabelle.
- Chodźcie! Złowimy kilka ryb dla taty! - oznajmił i spojrzał na ciecz. Przygotował się do łowów. Następnie złowił jedną rybą i położył obok siebie. Zaczął czatować na więcej przepływających istotek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lisette
Młode
Dołączył: 21 Sty 2012
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:42, 31 Sty 2012 Temat postu: |
|
Lis z impetem wskoczyła do wody jak szalona i zaczęła połowy. Nie było łatwo, lecz jak chce wkrótce zdobyć miano Łowcy to czas załapać na czym to polega. Przez długi czas siedziała w wodzie szukając okazji do złapania zdobyczy. Było widać jak wilczyca rozruszała wodę. Jednakże teraz jej się nie powiodło i wyszła na brzeg zdyszana, zawiedziona, bez niczego. Spuściła smętnie głowę, acz po chwili rozczulania się nad sobą, bez słowa wzięła wdech i rzuciła się do cieczy. Ponownie rozpoczęło się szaleństwo i warto było. Wyszła na brzeg z dużą rybą, którą położyła na ziemię, siadając. Futerko miała bardzo mokre i przemoczone. Natomiast jakkolwiek by było, na jej pyszczku zawitał duży uśmiech, napełniony dumą oraz radością - I jak? To dla taty - Rzekła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scarlett
Dorosły
Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:55, 31 Sty 2012 Temat postu: |
|
- Wspaniale dzieci! Jednak teraz mama musi spróbować swoich sił w połowie dla ojca.- odezwała się wesoło. Napięła wiec mięśnie, wskakując do wody i rozchlapując jej mnóstwo wokoło. Jednak to ją teraz nie interesowało. Szukała ryb. W sumie to upatrzyła sobie już swój cel. Złapała w wodzie rybę za ogon. Ta jednak tak łatwo się nie dała. Machała nim na lewo i prawo, próbując wyrwać sie z jej pyska. Ale ona zacisnęła zęby i wynurzyła się z wody, rzucając rybę na trawę, kawałek od dzieci. Patrzyła, jak oślizgłe stworzenie resztkai sił próbuje wrócić do wody. Ale nie da sobie samo z tym rady.
- Udało mi się!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack
Dorosły
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z balona Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:00, 31 Sty 2012 Temat postu: |
|
- Świetnie! - oznajmił z radością mały samiec, patrząc na prezent dla taty. Na pewno będzie zadowolony.
- Kiedy zaniesiemy to tacie? - zapytał, patrząc się na mamę. Zamachał ogonem, zastrzygł prawym uchem i uśmiechnął się , jak zwykle. Nic nowego. Zamachał puchatym ogonem, rozglądając się po rodzinie. Oprócz ich, nikogo tutaj nie było. No tak się mu wydawało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lisette
Młode
Dołączył: 21 Sty 2012
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:12, 31 Sty 2012 Temat postu: |
|
- Wspaniale! - Pochwaliła mamę i zamerdała ogonem. Potem nagle gdy wszyscy przypominali o tacie, mała znowu się odezwała.
- A czemu tata tutaj nie przyszedł? - Spytała z lekką melancholią w głosie. Co prawda Tod nie musi tutaj przebywać, lecz z rodziną to co innego, niż przyjść sobie tylko na pogadankę. Mógłby być także zajęty, ponieważ jest w końcu pomocnikiem, ale Lis tego nie wiedziała i zmartwiła się trochę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anabelle
Młode
Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:27, 31 Sty 2012 Temat postu: |
|
Anabelle z niebywałym jak na szczeniaka wdziękiem wskoczyła do wody. Wypatrywała zdobyczy. Gdy ujrzała swój cel, jej oczka zalśniły, a mała rzuciła się na rybę wbijając w nią swe ostre ząbki. Ryba próbowała się wyrwać, ale wtedy waderka już raz na zawsze skróciła jej nędzny żywot. Wyszła na brzeg otrzepując swoje brązowe futerko z resztek wody i z triumfalnym uśmieszkiem na pyszczku, położyła martwe już stworzenie na trawie.
- No, to powinno wystarczyć - powiedziała z zadowoleniem, patrząc na to co udało im się wspólnymi siłami zdobyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack
Dorosły
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z balona Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:54, 31 Sty 2012 Temat postu: |
|
- Na pewno wystarczy - oznajmił Jack uśmiechając się do Anabelle.
- Świetnie nam poszło - rzekł zadowolony. Jeszcze chwila i będzie skakać z radosny. Nie no dobra. Takie coś to już będzie przesada jego zdaniem. Poprawił czarną grzywkę i oblizał białe kiełki. Zamachał ogonem, rozglądając się. Nie wiedział co teraz będą robić. Chyba zaniosą te ryby tacie, albo coś innego? Nie miał nadprzyrodzonych zdolności, więc nie wiedział co się stanie. Pomarzyć można.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:06, 31 Sty 2012 Temat postu: |
|
Ponure spojrzenie zlustrowało wpierw porządnie ów miejsce, po czym szklisty, kościany 'nos' wynurzył się z zarośli. Wraz z pierwszymi już krokami Sasoriego, dało się odczuć przygnębiające poczucie. Czarna, rozmazana lekko sylwetka skierowała się ku wodzie. Nie zbyt zwracając uwagę na kogokolwiek tu obecnego. Jego puste ślepia wbite były jedynie we wcześniej ustalony przez niego, martwy punkt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lisette
Młode
Dołączył: 21 Sty 2012
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:20, 31 Sty 2012 Temat postu: |
|
Była bardzo zadowolona oraz szczęśliwa iż posiada tak dobrą i miłą rodzinkę. Taka familia ro skarb. Przynajmniej tak myślała Lis. Kolejny raz zerknęła na wodę oglądając swoje odbicie. Zanurzyła końcówkę łapki, lustro zmarszczyło się trochę napawając jeszcze większą uciechą waderkę. Nie wiadomo czemu, ale to ją rozweseliło. Jakoś polubiła wodę chociaż niedawno uważała ją za wielkiego wroga. Obejrzała się za siebie i spoglądnęła na rodzeństwo, po czym ponownie strach wrócił do małej, gdy ujrzała upiornego i czarnego wilka - Aaa! Patrzcie, duch! - Krzyknęła przerażona i ukryła się za pień, trzęsąc się jak galareta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack
Dorosły
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z balona Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:22, 31 Sty 2012 Temat postu: |
|
Jack spojrzał na mroczną postać, która przykuła jego uwagę. Nie miał zamiaru chować się za mamą, czy drzewem. Stał normalnie, jednak nie machał już ogonem. Jeszcze nigdy nie widział nikogo takiego i nigdy nie zamierzał spotkać. Jego żółte oczy zalśniły pesymistycznym czymś. Oby nikt tego nie widział. Spojrzał na ryby leżące na ziemi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lisette
Młode
Dołączył: 21 Sty 2012
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:32, 31 Sty 2012 Temat postu: |
|
Ujrzawszy, że Jack jest spokojny zdziwiła się trochę iż nie boi się postaci i zaraz także sama napełniła się ukojeniem, i z namysłem podniosła się z kolei bezdźwięcznie podeszła do braciszka. Jakoś przy Jacku czuła się pewniej oraz bezpieczniej, po tym pierwszym zdarzeniu.
- Coś się stało? - Spytała cichutkim, delikatnym głosikiem. Basiorek wyglądał dla Lis, trochę dziwnie, aż ciarki przeszły jej po plecach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack
Dorosły
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z balona Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:47, 31 Sty 2012 Temat postu: |
|
Zerknęła na swoją siostrzyczkę i uśmiechnął się do niej odwracając wzrok od ryb.
- Nie nic się nie stało - oznajmił odwracając się w jej kierunku. Zamachał ogonem, nie dając nic poznać po sobie. Nie chciał by się niepotrzebnie zamartwiali. Cały czas na jego mordce panował wesoły nastrój.
- Chodź znajdziemy coś dużego by na tym pomieścić te wszystkie ryby. Tak by łatwo je przenieść - rzekł do Lis.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:50, 31 Sty 2012 Temat postu: |
|
Spojrzał gwałtownie w bok, gdy jakieś stworzenie wydało z siebie okrzyk. Jakże irytowały go piski i rozbrykane szczeniaki.. Jednak nie zdobył się na warknięcie. Był zbyt zmęczony by robić cokolwiek. Podszedł bliżej wody. Może gdy zaspokoi pragnienie, wstąpi w niego duch energii. Nienaturalnie długi ogon, wystawał spod peleryny, która była niczym jego ciało. Wił się w postaci niby liny, ciągnąc się w powietrzu ślamazarnie za Sasorim.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|