Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Anabelle
Młode
Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:55, 31 Sty 2012 Temat postu: |
|
Anabelle wcale się nie bała nowo przybyłego, a wręcz przeciwnie, cieszyła się, że przyszedł. Pewnie większość wilków uznałoby jej zachowanie za dziecinne, naiwne lub głupie, ale ona po prostu taka była, uwielbiała wszystko co nowe, niezbadane, obce i mistyczne. Dlatego też, schowała się za krzakiem i obserwowała go, bo chciała najpierw wiedzieć czy nie jest dla jej rodziny zagrożeniem, ale on jakby na złość nic nie robił. Dlatego też powróciła do rodzeństwa.
- Ech, on nic nie robi - powiedziała zawiedziona w kierunku rodzeństwa - ale wygląda na zmęczonego
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anabelle dnia Wto 20:55, 31 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:02, 31 Sty 2012 Temat postu: |
|
Jego mina zrobiła się bardziej nie przyjemna dla otoczenia. Westchnął znużony, a z pyska uleciał czarny kłąb dymu, który rozwiał się pod wpływem lekkiego wiatru. Najpierw przysiadł, ale już po chwili położył się, wyprostowany w korpusie, z przednimi łapami zanurzonymi w mrożącej wręcz wodzie. To nie sprawiało na nim wrażenia, jakby woda nie miała wcale takiej temperatury. Wzrok wbił się w gromadę szczeniaków. Nie było to pozytywne spojrzenie, ale i nie tak bardzo wrogie jak to zwykle miał Sasori.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack
Dorosły
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z balona Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:14, 31 Sty 2012 Temat postu: |
|
Jack spojrzał an Anabelle złym spojrzeniem. Pierwszy takie ujawnił.
- Co ty robisz?! Chcesz go śledzić czy coś? Chyba czujesz to?! Ta energia! A jeśli by tobie coś się stało! Dajcie mu spokój! Ona na pewno chce odpocząć - oznajmił. On sam był zmęczony. Zachowanie jago siostry było nieodpowiedzialne, jego zdaniem. Zerknął kątem oka na demona, następnie odwrócił spojrzenie. Chciał się mu narzucać, ponieważ jego zachowanie, na przykład mogłoby się coś stać komuś z rodziny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:23, 31 Sty 2012 Temat postu: |
|
Mruknął tylko, po czym z dziwacznym uśmieszkiem oblizał szklistą czaszkę czarnym, jaszczurczym jęzorem. Mina stała się nagle nieco podejrzana, ale dość krótko. Zniżył łeb ku wodzie i zanurzył ją tak, iż tylko ślepia były nad taflą substancji. Wciąż wlepione w gromadę dzieciaków. Ogon zawinął się kilka razy wokół ciała demona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anabelle
Młode
Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:29, 31 Sty 2012 Temat postu: |
|
Spojrzała na brata unosząc brewki. Nie wiedziała, że jej zachowanie tak bardzo go rozzłości.
- Nie unoś się tak braciszku, tylko sobie patrzę, to chyba nic złego, prawda? - powiedziała łagodnym tonem - jakby chciał nam coś zrobić zrobiłby to już dawno.
Gdy skończyła swą wypowiedź spojrzała na niego przepraszająco, a na jej pyszczku pojawił się smutny uśmiech.
- Przepraszam - szepnęła podchodząc do niego, a następnie go przytuliła - nie chcę żebyś był na mnie zły.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lisette
Młode
Dołączył: 21 Sty 2012
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:31, 31 Sty 2012 Temat postu: |
|
Uciszyła się gdy z błogością również doszła Anabelle.
Nie była zadowolona ze swojej reakcji na przybysza, ponieważ inni zachowali zupełnie przeciwnie, a wilczyca przez to czuła się osobliwie. Jednak nie okazywała tego. Najbardziej zadziwiła ją odwaga siostry, lecz całe szczęście nic się nie stało. Mogłaby przecież sprowokować Demona do działania. Dostrzegła jak Anabi oddaje czułość Jackowi i uśmiechnęła się.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lisette dnia Wto 21:35, 31 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:38, 31 Sty 2012 Temat postu: |
|
-Chyba.. chyba.. - dało się słyszeć między szczeniakami. Za ich grzbietami pojawiły się cztery czarne ogary. Były to postacie stworzone z piekielnych płomieni, tymczasowo w formie czarnej jakby mgły. Wiły się między małymi, patrząc na nie łapczywie, zagryzając szczęki i chichocząc dziwacznie. Były zaczepne i wstrętne w stosunku do młodych. Wciąż kręciły się wokół nich, otaczając je i gapiąc się z obłędem. Tym czasem demon nie ruszył nawet końcówką ogona, w tej samej pozycji tylko gapił się w ich stronę, nie wyciągając pyska z wody ani na centymetr. Jego mina stałą się poważna.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sasori dnia Wto 21:40, 31 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack
Dorosły
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z balona Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:42, 31 Sty 2012 Temat postu: |
|
- Wybaczam Ci Anabelle - oznajmił lekko się uśmiechając. Nikt nie wie co w danej chwili może się stać. Zerknął na Lis i spojrzał na kij.
- Tak! To może być odpowiednie - rzekł zadowolony. Teraz z łatwością przetransportujemy to do taty, który na pewno będzie zadowolony. Zastrzygł jednym uchem, machając przy tym wesoło ogonem.
Wytrąciło go z równowagi to coś.
- Zbliżcie się do mnie! Jeśli się rozdzielimy to może być nawet i gorzej - powiedział, zerkając na mamę, która nic nie robiła. tak jakby się zawiesiła. Po chwili powrócił wzrokiem na Demona. Westchnął.
- No dobra! Zostańcie tu i uważajcie na siebie - dodał. Zaczął powoli i z lekkim trudem zbliżać się do demona.
- Przepraszam. Czy to pan to robi? Dlaczego? - zapytał. Mu może się coś stać. Ważniejsza jest jego rodzina. Nie chciał by się im coś stało. On przypuszczał, ze to był ten wilk. Chyba każdy wyczuł tą złowrogą moc.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jack dnia Wto 21:43, 31 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lisette
Młode
Dołączył: 21 Sty 2012
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:46, 31 Sty 2012 Temat postu: |
|
Wilczyca mimo zjawisk próbowała się opanować jak jej brat i siostra, lecz ma zbyt delikatne serce by nie ulegnąć lękowi. Dalej nie chciała nic mówić, ponieważ to by było dla niej trudne. Podeszła bliżej rodzeństwa, by pokonać strach. Lecz owe stworzenia, szarpały radość małej. Teraz nie była pora na uśmiechy i chichy. Bała się bardziej o braciszka, gdy ten podchodził coraz bliżej do obcego - Uważaj - Rzuciła szybko.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lisette dnia Wto 21:48, 31 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:47, 31 Sty 2012 Temat postu: |
|
-A co ja takiego? - mruknął zniesmaczony pytaniem.
-Nic wam nie zrobią.. Póki co.. Po prostu ich nie prowokujcie. - mruknął obracając ciężko ciało na grzbiet, z łapami w górze, cały zakryty czarną szatą. Mlasnął ponownie, rzucając szczeniakowi przeszywające, dość nie przyjemne spojrzenie. Według niego, całkiem zwykłe. Rzeczywiście, ogary nie mogły już utrzymać się na uwięzi, potrzebowały światła i energii.. Ogary tym czasem nie ustępowały piekielnym zaczepkom, wydając się groźne, jednak były pod jego nadzorem, nie dotkną szczeniaków jeśli Sasori im nie rozkaże tego zrobić.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sasori dnia Wto 21:48, 31 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack
Dorosły
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z balona Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:58, 31 Sty 2012 Temat postu: |
|
Patrzył się cały czas na demona. Wysłuchał go, następnie po jego ciele przeszło nieprzyjemne uczucie. Potrząsnął głową i wrócił do rodzeństwa. Nawet nie potrafił się odezwać. Przytulił siostry, tak by zakryć je własnym ciałem. No dobra! Przyznam, ze bał się. Bał się, że coś się im stanie. Nie obchodziło go własne życie. Jego oczy były wyraźnie rozszerzone.
- Nie bójcie się - oznajmił próbując przy tym uspokoić swój tyn, by był przekonujący.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:05, 31 Sty 2012 Temat postu: |
|
Łeb ułożył na boku, patrząc w stronę szczeniaków. Jeden z ogarów zaczął bardziej zaczepiać młodego obrońce siostrzyczek. Szczęką szarpał za jego ogon, to odbiegł od niego i znów przybiegł, warknął, znów złapał za sierść. Nie było to bolesne, ale wyglądało dziwnie. Czy to zabawa? Czy może początek 'smakowania'? Sasori poniósł wzrok na owego stwora. Czyżby ten nie słuchał swego pana?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack
Dorosły
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z balona Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:25, 31 Sty 2012 Temat postu: |
|
Samiec czuł jak coś szarpało go za ogon, jednak nie chciał na to reagować. Nie bolało go to jak na razie. Niech se go zjedzą, ale zostawią jego siostry. Gdyby tylko miał jakieś nadprzyrodzone zdolności, to próbowałby je obronić. Jack był dziwny. Taki mały, a taki odpowiedzialny. Te motto zawróciło już mu w głowie. Ale to dobrze prawda?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:35, 31 Sty 2012 Temat postu: |
|
Ogar nie dawał za wygraną.. Ale to co powinno Sasoriego raczej bawić, dziś irytowało. Poniósł głowę i zmrużył ślepia w stronę szczeniaka. Uśmiechnął się zadziornie.
-No proszę.. Jaki mały bohater. - mruknął w jego stronę. Nie było to wredne stwierdzenie, jednak miało w sobie coś podejrzanego. Raz patrzył wyniośle na ogara, a raz na młodego wilka. W końcu powoli począł podnosić znudzone ciało z ziemi, do siadu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack
Dorosły
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z balona Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:39, 31 Sty 2012 Temat postu: |
|
Usłyszał słowa samca i co dziwne nieco się uśmiechnął. Ale mile. Jakoś tak... Inaczej. Psychopatycznie? Coś w tym rodzaju, jednak nie przestawał bronić sióstr.
- Demonie... Wiesz po co rodzą się starsi bracia? - zapytał nawet na niego nie patrząc. Nie ważne czy to kogoś interesowało.
- Po to aby bronić tych, którzy urodzą się po nich - dodał i po chwili jeszcze bardziej "przykrył" je swoim ciałem. Nie chciał by im się cokolwiek stało. Wytrzymywał zaczepki Ogara. Jakoś dawał rade.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jack dnia Wto 22:40, 31 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:48, 31 Sty 2012 Temat postu: |
|
Nagle Sasori zniknął z oczu małego. Na sekundę, gdyż w jednej chwili był tuż przed nim. Jego głębokie, piekielne ślepia wlepiły się w szczeniaka, a szklista czaszka byłą tak blisko niego, że prawie stykali się nosami. Sasori był wielki, teraz zgarbiony, by przystosować się do wzrostu samca. Dopiero po chwili dało się dostrzec, że lewa, potężna łapa przygniotła błyskawicznie łeb niesfornego ogara do ziemi, a ten rozwiał się w pył. Ruch demona był nieoczekiwany i błyskawiczny. Młody z pewnością nie zauważył, że ogar szykował się do skoku.
-Ano niestety.. nie znam się na ratowaniu.. - wyrzucił z siebie przez szeroko wyszczerzoną w ironicznym, zarazem szaleńczym uśmieszku szczękę. Później odsunął się od szczeniaka, prostując sylwetkę, wciąż jednak będąc na przeciw niego.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sasori dnia Wto 22:49, 31 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack
Dorosły
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z balona Płeć:
|
Wysłany: Wto 23:26, 31 Sty 2012 Temat postu: |
|
Samiec nawet na niego wcześniej nie patrzył, a dopiero teraz zauważył, ze ten stoi tuż przed nim. Spojrzał na niego, swoimi rozszerzonymi ślepiami, które boją się widoku śmierci swoich sióstr. Nie zniósł by tego. Patrzył na jego szklistą czaszkę, jednak już po chwili wzrokiem powędrował na oczy demona. Patrząc w nie czuł ciarki na całym ciele. On był o wiele większy od małego Jacka, który był bezbronny. Mały dureń, jak to inni mówią. Spuścił szybko wzrok na duł i już w ułamku sekundy jak ogar rozwiał się w pył. Nawet nie miał siły by coś powiedzieć. Nie znał się na ratowaniu? On nie ma zamiaru wnikać do tych słów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Wto 23:36, 31 Sty 2012 Temat postu: |
|
Odwrócił się z niesmakiem, zawijając ogonem po ziemi.. Reszta ogarów ruszyła zaraz za nim, z łbami spuszczonymi w dół, jednak wzrokiem wbitym wstrętnie w szczeniaka.
-Wyrośniesz pewnie na niezłego wojownika.. - powiedział, wysokim tonem. Jednak było w tym głosie wyraźne znudzenie i rutyna.. Sasori nie zwrócił zbyt uwagi na to, iż zapobiegł zniszczeniu marzeń o obronie sióstr małego. Chciał po prostu ukarać ogara za swą niesforność, nie mając na celu ocalenia szczeniaka przed obrażeniami, jakie zadać mógłby stwór. Mlasnął kilkakrotnie jęzorem i znów ruszył ku wodzie, z hukiem uderzając ciałem o glebę w czasie kładzenia się.
-Ale nie jesteś czujny.. Zaślepia Cię odwaga, która w większej mierze potrzebuje rozumu niż siły. - wymamrotał zdanie i ułożył pysk na łapach.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sasori dnia Wto 23:38, 31 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack
Dorosły
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z balona Płeć:
|
Wysłany: Wto 23:46, 31 Sty 2012 Temat postu: |
|
Po jego słowach spojrzał na niego i gwałtownie zamachał ogonem. Odsłonił siostry, jak na razie. Zerknął na kładącego się demona, następnie na swoje siostry i uśmiechnął się. Cieszył się, że im się nic nie stało. Że były całe i zdrowe. Miał nadzieję, iż tak właśnie pozostanie. Spojrzał na ryby leżące na ziemi. Może pora zanieść je Ojcu? Jack uważa, że on jest na pewno już głodne. Zerknął na mamę, która siedziała i nic nie robiła. Jego serce cały czas mocno waliło. Wciąż się bał.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jack dnia Wto 23:47, 31 Sty 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Wto 23:55, 31 Sty 2012 Temat postu: |
|
Ogon 'zamiatał' zmarzniętą glebę, a wzrok wbił się w tafle wody. Ta poruszała się gwałtownie na wietrze, wyglądając jednak gdyby poruszana była spojrzeniem demona. Cóż mógł robić w mroźną noc? Spoglądał czasem na potencjalnie szczęśliwe rodzeństwo. Przestał już dręczyć szczeniaki.. A i kompletnie nie miał weny by robić cokolwiek komukolwiek. Jednak po nim nigdy nic nie było wiadomo. W jedne chwili był spokojny, w drugiej zaś z zimną krwią dusił swoją ofiarę. Ułożył uszy po sobie, nie widoczne i tak spod czarnej szaty. Długie pazury wbił w zlodowaciałą ziemię z taką łatwością, jak gdyby była tylko cieniutką warstwą. Coś powoli zaczynało w nim pękać, wraz z lodami tej krainy. W końcu musi się rozruszać po tak długiej nieobecności.
-Nie raz się jeszcze spotkamy.. - mruknął z dziwnym, nieprzyjemnym wyrazem pyska, ale któż wie, co wtedy miał na myśli. Słowa mogły dojść do szczeniaka, ale tylko gdyby chciał je słyszeć..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|