Diamentowy wodospad

Mack

Widzisz, mamy takie same zdanie... - powiedział zimnym głosem. Zaśmiał się z lekką ironią do siebie.

Breishe

Weszła powoli, zerknęła na drzewa. Okami... Zwinnie wskoczyła na zimny kamień przed wodospadem, usiadła na nim wbijając wzrok w taflę wody.

Idalia

Z zaciekawieniem przysłuchiwała się 'wymianie zdań' Macka i nieznajomego. Na jej pysku zagościł złośliwy uśmieszek.
- "Czyżby zapowiadało się coś ciekawego?" - pomyślała.

Mack

Położył sie obserwując całą okolice, machnął raz ogonem. Westchnął wpatrując się w drzewa za wodospadem...

Sasuke.

Stał. Wśród drzew. W cieniu. Chakra...przepraszam tak, tylko z nią umiał porozumiewać się telepatycznie. Wiedział że jest, jest wszystkim. Każdym kwiatem. Każdym świstem wiatru. Śniegiem...nawet wodą. Jest tu obecna. I tylko on, bo miał tą samą umiejętność...Sharningana. Jest to dodatkowy power który pozwala mu na różne rzeczy. I tylko ona i on je widzą i tylko oni mogą je widzieć.

Mack

Zamknął oczy, powoli zasypiał kładąc głowę o pień.

Sasuke.

Wiem, ale...wybacz odpowiedział jej. Widział to co ona. Są powiązani. Ale nie na zawsze. Jest to jedna z sztuk którą go nauczyła. Zastrzygł uszami, i machną ogonem.

Daria

Daria postanowiła wrocić i spojrzała na pływającą Sashe i wskoczyła do wody .
Daria zaczeła pływać i nurkować pod wodą łapiąc rośliny wodne.

Mack

Był czujny, zastrzygł uszami na szelest za drzewami... Westchnął głęboko. Zamerdał ogonem kilka razy.

Sasuke.

Zamrugał oczami. Od razu spuścił wzrok gdzieś na ziemię. Jak chcerz znów odpowiedział, na jej odpowiedz. Nikt nie wiedział nawet o czym rozmawiali. Tylko jedna osoba mogła wyczuć o czym myśli, nie licząc Okami. Nagle znikł.

Breishe

Zerknęła na Sasuke, zmrużyła ślepia.
-Czyżby jej następna sztuczka? - spytała jakby samą siebie, po chwili jednak prychnęła wbiła wzrok w ziemię jakby czekała na jakiś cud.

Kyuubi · Gość

//Jego tu nie ma. :lol:
Tak przy okazji.
Tylko nie dawać mi osta bo nie wiem co mam dopisać, i piszę z [mojej perspektywy] poza gry.

Breishe

//Kobieto, jeśli nie wiesz o co człowiekowi chodzi i nie potrafisz interpretować prostych zdań to nie moja wina -.-'//
Słodki uśmiech wykrzywił jej pysk, wstała i jednym susem znalazła się na gałęzi drzewa, spoglądając na wszystkich z góry podniosła wysoko łeb.

Kyuubi · Gość

//Ale jak mogłaś na niego zerknąć skoro go nie było? o.o//

Breishe

//Jestem tu od kilku postów... zerknęłam kiedy znikał... Żeby się czepiać czegoś takiego? o.O'. Ok, no komments //

Idalia

Westchnęła cicho i udała się w stronę wody. Miała nadzieję na jakiś ciekawy rozwój sytuacji, ale przeliczyła się.
- "No tak, zapomniałam..." - pomyślała - "W końcu tutejsze wilki są łagodne jak baranki."

Kyuubi · Gość

Gość

[Dziewczyny, dziewczyny, ta kłótnia jest po prostu bezsensowna. Po pierwsze powinniście jak już to rozwiązać ją na PW, a nie robić tutaj niepotrzebny offtop. Jak dzieci... xP]

Weszła stawiając pewnie łapy, przez swoje roztargnienie nie zauważyła jak zbliża się do skarpy przy wodospadzie. Poślizgnęła się i zawisnęła milimetr przed pienistą taflą wody wbijając w pore pazury w ziemię. Wypuściła głośno powietrze przez nos i wdrapała się z powrotem na górę. Przysiadła na tylnych łapach i poruszyła wąsami schlapując z nich drobinki wody.

Idalia

Gdy zaspokoiła pragnienie oderwała pysk od chłodnej wody i usiadła nad brzegiem. Przez chwilę siedziała w bezruchu nasłuchując, lecz w końcu burknęła coś pod nosem i ułożyła się wygodnie.
- "Jak zwykle cisza i spokój..." - pomyślała z niezadowoleniem.

Gość

Gwałtownie odwróciła się patrząc na przybyłą. Obnażyła kły w drwiącym uśmiechu.
- Witaj - rzekła chłodno mierząc ją wzrokiem, wstała i podeszła do wilczycy. - Jak ci na imię?... - zaczynała swoją gierkę, ruszyła okrążając Hekate.