Diamentowy wodospad

Idalia · Wysłany: Sob 12:25, 07 Mar 2009 Temat postu:

- Och... Tak, w tym ciężko byłoby mi pomóc - odpowiedziała. Nigdy nie czuła miłości do wilka. Raz... ale czy wtedy to była miłość? Dodała po chwili:
- Ale mam nadzieję, że wszystko dobrze się ułoży.

Renna · Wysłany: Sob 12:28, 07 Mar 2009 Temat postu:

-Wątpie.-powiedziała.
-Sama już w to nie wierze.Popelniłam jeden bląd.Tylko jeden i życie runelo.-powiedziala.
-Jedyna rodzina,matka i brat zostali zabici.Jestem sama z moimi szczeniakami,którymi sama się opiekuje.To chyba już koniec.-powiedziala.

Idalia · Wysłany: Sob 12:31, 07 Mar 2009 Temat postu:

Podeszła jeszcze bliżej wilczycy i powiedziała cicho:
- Mówisz, że wątpisz, tak? A zdajesz sobie sprawę z tego, że jeśli poddasz się na początku to daleko nie zajdziesz? Powinnaś wierzyć, że Wam się uda. No, chyba, że tak naprawdę Ci nie zależy.

Renna · Wysłany: Sob 12:33, 07 Mar 2009 Temat postu:

-Ja nie myślę że się nie uda.Ja to wiem.Wszystko byla dobrze dopóki nie powiedziałam o szczeniakach.A teraz wybacz lecz chcę być sama.-powiedziala i lekko odepchnela ją.Poszla pod drzewo.

Idalia · Wysłany: Sob 12:36, 07 Mar 2009 Temat postu:

Pokręciła głową z rozbawieniem. Naprawdę, nigdy nie była w stanie zrozumieć postępowania wilków z problemami sercowymi.
- Tak naprawdę wcale Ci nie zależy - powiedziała głośno na zakończenie rozmowy. Nie wiedziała gdzie znajduje się owa wilczyca, więc podniosła głos by mieć pewność, że usłyszy.
Odwróciła się i ruszyła w stronę wodospadu by zgasić pragnienie.

Renna · Wysłany: Sob 12:39, 07 Mar 2009 Temat postu:

Podeszła od tyłu do niej.
-To wszystko zależy od niego.-powiedziala za nią.SPojrzała jej w oczy.Jej oczy były czerwone co znaczylo,że byla w tej chwili nastawiona agresywnie.

Idalia · Wysłany: Sob 12:41, 07 Mar 2009 Temat postu:

Jednak niewidoma Hekate niebyła w stanie zobaczyć oczu Renny.
- Tak Ci się tylko wydaje - odpowiedziała pochylając się nad wodospadem.

Renna · Wysłany: Sob 12:43, 07 Mar 2009 Temat postu:

-POpelnilam wielki bląd.Moim przeznaczeniem zawsze było bycie samotną.Bylam tam gdzie zaczeła sie moja wyprawa do matki.-powiedziala.Odeszła pod najbliższe drzewo.
-Poza tym...-powiedziala.

Idalia · Wysłany: Sob 12:46, 07 Mar 2009 Temat postu:

Wzruszyła barkami na gest, że słowa Renny niewiele ją obchodzą. Ułożyła się wygodnie bokiem do wody, ale po chwili stwierdziła, że zrobiło się tu zbyt nudno. Zapytała więc Renny nie ukrywając, że rozśmieszyło ją to zdanie:
- A skąd Ty możesz wiedzieć jakie jest Twoje przeznaczenie?

Renna · Wysłany: Sob 12:50, 07 Mar 2009 Temat postu:

-Wiesz to przeznaczenie jest prawdopodobne.Nie potrafię już tak żyć.Wasp znaczył coś dla Cadav i Breishe,a ja to zniszczylam.-powiedziala.Nagle odbieglą.

Idalia · Wysłany: Sob 12:52, 07 Mar 2009 Temat postu:

Oparła pysk na przednich łapach i zmrużyła leniwie oczy, które wcześniej znów odruchowo otworzyła. Pokręciła głową rozbawiona głupotą jaką odznaczały się zakochane wilki. Po chwili zastygła w bezruchu. Tylko ruszająca się od czasu do czasu końcówka ogona mogła zdradzać, że wilczyca nie śpi.

Daria · Wysłany: Pon 15:06, 09 Mar 2009 Temat postu:

Daria mruknęla ale jestem głupia i zaczęla tarzać sie na ziemi wygładajac śmiesznie rozskosmana z sterczacym na wszystkie strony futrem

Mack · Wysłany: Pon 15:41, 09 Mar 2009 Temat postu:

Przechodząc spojrzał na Darię z ironią w oczach... Od pewnego czasu On się zmienił bardzo, tęsknił nadal za Hataka, ale nie tak wcześniej jak kiedyś... Jego Miłość powoli ugysała wraz z nadzieją na prawdziwe życię, prawdziwą Miłość... Westchnął patrząc ponuro na wilczyce kilka metrów dalej, przysiadł pod wioerzbą, a jedna łza spłynęła delikatnie, spokojnie, cicho mu po policzku spadając na ziemię...

Daria · Wysłany: Pon 15:44, 09 Mar 2009 Temat postu:

Daria spojrzała na niego i uśmiechnela co się stało Mack gniewasz się na mnie mrukneła Daria

Mack · Wysłany: Pon 15:48, 09 Mar 2009 Temat postu:

Nie odezwał się ani jedym słowem... Wszystko mu było oboejętne, czy będzie żył, czy znajdzie tą jedyną...

Daria · Wysłany: Pon 15:49, 09 Mar 2009 Temat postu:

podeszła i mruknela natarczywym głosem co się stało mi możesz powiedzieć ktoś cię skrzywdził bo jeśli tak to gorzko pożaluje wpatrywała się w macka

Mack · Wysłany: Pon 15:51, 09 Mar 2009 Temat postu:

Spojrzał na nią i warknął głośno - Odejdź! - wstał, ruszył znaleść inne spokojne miejsce do przemyśleń.

Daria · Wysłany: Pon 15:55, 09 Mar 2009 Temat postu:

Daria spojrzała na niego i mrukneła a nieważne i prychneła i odeszła płacząc

Mack · Wysłany: Pon 15:57, 09 Mar 2009 Temat postu:

Wzruszył ramionami nie oglądając się za siebie... Miał ważniejsze rzeczy niż pocieszanie takiego "bachora" jak ona...

Daria · Wysłany: Pon 15:59, 09 Mar 2009 Temat postu:

Daria zasmiała się i usiadla obok dużego kamienia patrząc na Macka i zamykając oczy