Diamentowy wodospad

Sasha · Wysłany: Pią 21:20, 13 Mar 2009 Temat postu:

przyszła dosyć cicho, "szurała" łapami o trawę ziewnęła

Vervada · Wysłany: Sob 0:05, 14 Mar 2009 Temat postu:

Mala smoczyla przyleciala. Usmiechnela sie leciutko i rozejrzala naokolo. Polozyla sie na trawie i zasnela smacznie.

Wasp · Wysłany: Sob 0:12, 14 Mar 2009 Temat postu:

Wbiegł nad wodospad i zatrzymał się kilka metrów od wody. Rozejrzał sie i lekko uśmiechnął. Czy mu się zdawało czy przypadkowo trafił na całkiem nowe miejsce?

Shetani · Wysłany: Sob 0:31, 14 Mar 2009 Temat postu:

Przyszla powolutku nie spieszac sie nigdzie. Podeszla do wody i napila sie troszke. Spojrzala na obcego jej wilka.
- Witaj.

Wasp · Wysłany: Sob 0:33, 14 Mar 2009 Temat postu:

Rozejrzał się. Na widok młodej nieznajomej uśmiechnął się i odpowiedział
- Witaj.
Podszedł do wody niedaleko wodospadu i usiadł przy brzegu wpatrując się w rozbijającą się o skały wodę.

Shetani · Wysłany: Sob 0:34, 14 Mar 2009 Temat postu:

- Jestem Shetani. - powiedziala. Polozyla sie przy brzegu i ulozyla glowe na lapach. Mrugnela kilka razy.

Wasp · Wysłany: Sob 0:36, 14 Mar 2009 Temat postu:

Z powrotem skierował wzrok na wilczycę. Przedstawił się krótko:
- Wasp. Miło poznać.

Shetani · Wysłany: Sob 0:38, 14 Mar 2009 Temat postu:

Usmiechnela sie lekko.
- Mnie tez.
Nie chciala rozmawiac, najwyrazniej Wasp tez nie wiec nie odezwala sie. Zamknela oczy i ziewnela.

Wasp · Wysłany: Sob 0:42, 14 Mar 2009 Temat postu:

Widząc, że wilczyca raczej nie ma ochoty na rozmowę, skupił się na swoim nieco zniekształconym odbiciu w tafli wody. Wpatrywał się w swój biał-czarny pysk mrużąc przy tym oczy. Jego myśli znów błądziły wokół Renny.

Vayneilia · Wysłany: Sob 12:21, 14 Mar 2009 Temat postu:

Powoli szedł ścieżką niedaleko wodospadu, wpatrując się w kaskady wody spływające po kamieniach. Pociągnął nosem, czując świeżość wody i delikatny powiew wiatru na futrze..
Nieśpiesznie szedł przed siebie, z papierosa w jego pysku leciała cienka strużka dymu.

Shetani · Wysłany: Sob 13:23, 14 Mar 2009 Temat postu:

Podniosla glowe i spojrzala na obcego jej wilka. Wstala i podeszla do niego.
- Witaj. Jestem Shetani. - przedstawila sie.

Wasp · Wysłany: Sob 13:34, 14 Mar 2009 Temat postu:

Obrzucił nieznajomego wilka obojętnym spojrzeniem. W końcu zaczerpnął nieco świeżej wody, wstał i wybiegł w stronę lasu.

Vayneilia · Wysłany: Sob 18:55, 14 Mar 2009 Temat postu:

Uśmiechnął się lekko, również kiwnął łbem. Zaciągnął się dymem z papierosem.
- Mówią mi Vay - przedstawił się, z łobuzerskim błyskiem w oku ;P - Miło mi cię poznać... No cóż, ostatnio dosyć rzadko zawieram nowe znajomości... - uśmiechnął się kwaśno, zastanawiając się, dlaczego obce wilki od niego stronią.

Shetani · Wysłany: Sob 19:06, 14 Mar 2009 Temat postu:

- Milo poznac.Ja takze daaawno temu poznalam kogos nowego. Nie sa tu zbyt rozmowni. - powiedziala rozbawiona.
Interesujaca osobistosc... pomyslala.

Vayneilia · Wysłany: Sob 19:17, 14 Mar 2009 Temat postu:

- No cóż, większość wilków w tej krainie ma swoje własne, wielkie problemy, nie zaprzątają sobie głowy innymi wilkami - uśmiechnął się z jawną ironią - Bądź co bądź, podobno każdy z wilków jest samotnikiem... - dodał, tym razem nieco zamyślonym tonem. Usiadł na miękkiej trawie, obwinął biało - czarny ogon wokół łap.

Shetani · Wysłany: Nie 8:46, 15 Mar 2009 Temat postu:

- Calkowita racja. - skinela mu glowa. Polozyla sie piasku i zasnela.

Vayneilia · Wysłany: Nie 12:30, 15 Mar 2009 Temat postu:

Trzepnął ją łapą xD.
- Ładnie to tak zasypiać podczas rozmowy ? - mruknął z wyrzutem ;P.

Mack · Wysłany: Nie 13:17, 15 Mar 2009 Temat postu:

Przechodził pod wodospadem zostawiając za sobą łapy z krwi... Zaśmiał się do siebie wzruszając ramionami obojętnie.

Laun · Wysłany: Nie 13:31, 15 Mar 2009 Temat postu:

Podbiegł do wodospadu i usiadł. Jak zwykle był nie chętny do rozmowy. Rozmyślał o ważnych i całkiem nie wartych uwagi sprawach, po czym zasnął.

*Raven* · Wysłany: Nie 14:36, 15 Mar 2009 Temat postu:

Szła prosto nie zatrzymywała się.
- dorosłość dorosłość powtarzała jakby nie mogła uwierzyć że już nie jest małą roześmianą wilczycą.
Była osobą bezpośrednią dlatego tak po prostu odezwała się do białego wilka
- i co właściwie jest cudownego w byciu osobą dorosłą ? W gruncie rzeczy miało to być pytanie retoryczne jednak postanowiła zaczekać na odpowiedz.