Diamentowy wodospad

Monalisa

Zmierzyła wilczycę wzrokiem, wstała i otrząsnęła się z piachu, po chwili poczuła się lepiej już. Podeszła do wodospadu i piła.

Kyuubi · Gość

Będzie tak piła aż pęknie jej złośliwość nie miała końca.
Położyła się na grzbiecie, zwieszając łapy z głazu.
Była zbyt zmęczona na walkę...

Beherit

Obserwował okolicę przymrużonymi ślepiami. Przyjrzał się białej wilczycy - dopiero teraz ją zauważył. Spojrzał krótko na Starry.

Flame

Wbiegł szukając Sea'y. - Koochaaanieee.. - mruknął pod nosem czując jej obecność. xD.

Monalisa

Patrzyła gniewnie na wilczycę, pamięta ją dość dobrze, ale nie chce z nią walczyć, szkoda jej siły na nią. Położyła łeb na łapach i patrzyła na dwa basiory.

Kyuubi · Gość

//Jak możesz, zaatakuj mi tu Star! n.n//
Po chwili jednak ułożyła się normalnie. o.o
Wymruczała coś pod nosem, patrząc na Monę.
Po chwili jednak przeniosła wzrok na niebiesko-białego basiora. o.o

Monalisa

Wstała, naprężyła się i wzięła głęboki oddech, podeszłą do niej - ty jeszcze żyjesz - warknęła zła. Patrzyła nią wściekła, spojrzała w oczy.

Kyuubi · Gość

//W oko, jest ślepa na lewe.
Żyję, skoro oddycham - powiedziała, patrząc na nią ukratkiem.
Widziała lekko rozmazanie, nie była zbyt przyzwyczajona do patrzenia na jedno oko.

Monalisa

W jej oczach pojawił się ogień, miała ochotę rozszarpać ją na strzępy, ale nie zrobi tego, nie jest zabójczynią. Prychnęła i patrzyła na nią - lepiej nie popełniaj tego samego błędu co wtedy - nie dokończyła, obserwowała ją.

Flake

Na terenie wodospadu pojawiła się młoda wilczyca o tęczowych uszach. Szła energicznym, żwawym krokiem. Zatrzymała się przy wodzie, napiła się trochę.
- "Dziwna atmosfera..." - pomyślała i rozejrzała się. Spojrzała na matkę i nieznajomą, czarną wilczycę. Zdecydowanie, nie były przyjacielsko nastawione.

Kyuubi · Gość

Bo? - w jej oku pojawił się dziwny błysk.
Szurneła ogonem, widocznie zadowolona z tej rozpomowy.

Monalisa

- wtedy byłam słaba, ale teraz nie, i już nie jesteś taka duża jak wtedy - zaśmiała się szyderczo, oczy zmieniły się w ogień, powarkiwała po cichu, wiedziała że jest tu Kora, wyczuła ją, ale nie chciała odejść od tej wilczycy, miała do wyrównania, nie mały rachunek.

Flake

Usiadła tyłem do wody i oblizała mokry pysk. Uśmiechnęła się pod nosem w oczekiwaniu na rozwój sytuacji. Rzucą się na siebie? Będą walczyć? W błękitnych oczach Kory malowało się zniecierpliwienie.

Kyuubi · Gość

Ojej, już się boję - jej obawy i lęk były małe.
Była strasznie pewna siebie, a może nawet zbyt?
Można ją nazwać lisem a Monalisę dużą waderą.

Monalisa

- nie lekceważ sobie nie, nie wież w jakich warunkach się wychowałam i jak sobie radziłam, ile przeszłam, więc walka z tobą teraz to czysta zabawa - warknęła cała wściekła, wargi lekko się poruszały, odsłoniły duże zęby i obserwowała wilczycę.

Kyuubi · Gość

Ze mną nie masz szans - powiedziała, spokojna. Pewna siebie. Przesadza?
'Zamknij się!' warkneła do swojej duszyczki.

Monalisa

- widzę że masz problem ze sobą - zaśmiała się, patrzyła na nią z pogardą, jest taka głupia. Przygniotła ją do ziemi, i spojrzała w jej przerażone oczy, trzymała ją przy ziemi.

Beherit

Wlepił w kłócące się wilczyce uważne, ale nieco rozbawione spojrzenie. Miał nadzieję, że w tym nudnym miejscu wreszcie wydarzy się coś ciekawego.

Kyuubi · Gość

Nagle pojawił się biały dym. Ona znikła.
Rude monstrum odrzuciło wilczycę, z dzikim rechotem.
Wróciła.
Jesteś taka sama - mrukneła.

Monalisa

Otworzyła wargi i skoczyła na nią zaciskając szczęki na jej szyi, tak mocno ze się nie ruszała.