Diamentowy wodospad

Szasta

Ok-zawołał,usiadł i zaczęli jeść.Jak romantycznie-dodał chcąc znów poprzekomarzać się
z Diamond,po ostatnim stwierdził,że to lubi.

Diamond

Nie psuj tej chwili-rzekła ostro i po minucie roześmiała się widząc wzrok Szasty.Wszystkie tak podrywasz?-spytała tajemniczo.

Szasta

Nie,tylko te zaczepne z dużymi fioletowymi oczami-powiedział i uśmiechnął się,skończyli jeść i usiedli przy wodospadzie,po chwili dodał-Ale na początku to z tymi dużymi fioletowymi oczami to nie żart,naprawdę mi się podobają.Są jak dwa diamenty,które błyszczą blaskiem piękniejszym niż jakakolwiek z gwiazd na niebie.Teraz uśmiechnął się
nieśmiało.

Diamond

Oczy Diamond gdy słyszała te słowa naprawdę błyszczały niczym dwie gwiazdy.Pierwszy raz usłyszała coś takiego od faceta,zapomniała o swoim rozczarowaniu...
Wtuliła się w futro Szasty.

Szasta

Poczuł jak sie do niego przytuliła i objął ją łapą,zamknął oczy.Po chwili już nie czuł tego,że sie do niego przytuliła.Otworzył oczy jej nie było.

Diamond

Zeskoczyła ze skały wystającej z wodospadu i wskoczyła na niego.Przewrócili się i zaczeli turlac po trawie.Gramy w chowanego,szukasz-krzyknęła i schowała się wykorzystała zdolnośc wtapiania się w tło i znikneła za kępką trawy na przeciwko wodospadu.

Szasta

Zaczął ją szukać,ale nigdzie nie widział.Usiadł i wspominał.

Bertha

idąc nadepnęła niechcący Diamond

Mack

Stał na wielkim kamieniu przed wodospadem. Podniósł łapę, zanurzył ją delikatnie do wody. Jego grzywa opadła na jego oczy.

Bertha

podeszłą do Mack'a - dzień dobry!

Mack

Spojrzał się na nią... Nie można było opisać tego spojrzenia. Niestety musiał odpowiedzieć... - Cześć - westchnął. Zeskoczył ze skały do wody. Zaczął płynąć.

Bertha

spojrzała z grymasem - mógłbyś być milszy

Mack

W jakim sensie? - zapytał wychodząc z wody. Widać było jego wszystkie kości, gdy sierść była mokra. Spojrzał na nią.

Bertha

choćby się przedstawić i próbować nawiązać rozmowę, a ja jestem Bertha

Mack

Ja bym na twoim miejscu, zaczął się przyzwyczajać, że nie każdy jest milutki. - powiedział sucho, rzekł - Mack.

Diamond

Hej wszystkim-powiedziała głośno i usiadła obok.Jestem Diamond-powiedziała do Macka
i uśmiechnęła się.

Bertha

przyglądała się uważnie dwójce

Diamond

Co robicie-powiedział do obydwu wilków.

Mack

Na widok wilczycy aż odskoczył - Jezu ile tu waz jest? - zapytał uśmiechając się lekko do siebie. Obserwował ją bardzo uważnie.

Bertha

Ja próbuje nawiązać rozmowę a on jej uniknąć^^