Diamentowy wodospad

Kyuubi · Gość

*dołek*

spuściła łeb a już chciała wyrzucić bombami w...Tobiego. no cóż..x,x
- ulepiłam! x_X i to nie jest gołąb, Sasori - sama! - warknęła do Sasori-sama.

Legenda

Przyszła. Skinęła z grzeczności na wilki głowa i obojętnie położyła się przy brzegu. Czuła się samotna i nikomu niepotrzebna...

Szasta

Hej-rzekł do Evana.Wyszedł z wodospadu,-Co u ciebie?-usiadł.Otrzepał pysk z wody,zastrzygł uchem.

Legenda

- Hej - powiedziała. Jego głos wyrwał ją z zamyślenia - Świetnie - powiedziała robiąc sztuczny uśmiech. Jednak nie potrafiła kłamać - A co u ciebie? - spytała mając nadzieję że Szasta nic po niej nie poznał

Szasta

Zauważył,że jej uśmieszek jest całkowicie sztuczny-Kłamiesz-zrobił pauzę,-Ja wiem kiedy kłamiesz-dodał.Zastrzygł uchem-U mnie jak może wieść się życie kogoś kto go nie ma-rzekł i spuścił wzrok.

Legenda

Spuściła wzrok - Tak kłamię... Ale tylko po to żeby nie narzucać ci moich problemów - powiedziała i popatrzyła smutną na basiora - A ty... Ty masz kochającą dziewczynę... Dzieci... Masz wspaniałe życie... A ja... Ja nikomu nie jestem potrzebna... - powiedziała i ukryła oczy w łapach...

Szasta

Nie mam dziewczyny,jedyne co mam to moje dzieci i misje do wykonania.Jedną od dowódcy a drugą od życia-rzekł i uniósł wzrok.

Legenda

- A co z Sherii? - spytała. Pamiętała że byli oni szczęśliwi... RAZEM... Uniosła wzrok patrząc w jego oczy...

Szasta

To...-przerwał i uniósł wzrok w chmury-...boli gdy o tym pomyślę-dokończył.Nie spuścił wzroku jego ślepia były pełne cierpienia,smutku,żalu,tęsknoty-ciemne i mroczne a wokół nich krwiste znamiona.Tęczówkę przepełniał rażący filetowy kolor,który w mgnieniu oka zmieniał się w czerwony lub czarny.

Legenda

- przepraszam - powiedziała - Nie wiedziałam - pomyślała że go uraziła więc postanowiła już nic nie mówić

Szasta

Spokojnie-rzekł i zamachał ogonem.Ja również się zmieniłem,jak widzisz,ale to przez człowieka-rzekł i zastrzygł uchem a łańcuch na jego karku zaszczękał.

Legenda

Zarzuciła grzywkę do tyłu. Spojrzała na basiora. Widziała że się zmienił jednak teraz miała okazję się jemu przyjrzeć. Otarła ogonem łezkę która samotnie spływała po jej łepku... "Nawet moje łzy spływają samotne" pomyślała

Szasta

Czasem lepiej być samemu niż z kimś-rzekł i wstał.Muszę już iść-dodał i jedna z jego czerwonych szmat na przednich łapach opuściła się i ukazała krwistą blizne,która się już nie zagoi.

Legenda

Pomyślała o tym co do niej powiedział. Zobaczyła nagle jego krwawą ranę. Spojrzała na niego. Po chwili opuścił wzrok. Coś jej to przypominało. Była dalej smutna. Tym razem martwiła się tą raną którą zobaczyła u Szaty...

Szasta

Coś się stało-spytał i poprawił kawałek płótna.Usiadł jeszcze na chwilę,zaszurał po glebie ogonem.Spojrzał na nią.

Legenda

- Nie nic - powiedziała - Co ci się stało - zapytała spoglądając na basiora

Szasta

To taki epizod w moim życiu-rzekł i posmutniał spojrzał w niebo.Zimno tu-dodał i otulił swoje łapy ogonem.

Sarah

Przyszła spokojnym krokiem. Była smutna. Cały czas coś gadała pod nosem ze złości - Nikt nie chce ze mną gadać, co za głupie życie - burknęła i usiadła przy wodospadzie

Sherii

Przygnało ją tutaj...
Nie wiadomo po, co mi samej trudno opisać jej zachowanie, ale zachowywała się dziwnie i to bardzo, usiadła gdzieś z boku i chowała coś w łapkach.

Sarah

Spojrzała na Sherii. Dawno jej nie widziała. Podchodziła do niej powoli, ciekawa jest co chowa w łapkach.