Diamentowy wodospad

Szasta

Wzdychnął ciężko,zaszurał łańcuchem utwierdzonym na karku,otworzył oczy,były fioletowe...teraz gdy był spokojny.Wokół fioletowej tęczówki panował mrok w jego ślepiach.Ściągnął jedną ze szmat na łapie i położył obok.Patrzył na swoją łapę.

Sherii

- Tylko, że on jest jakiś dziwny... Od kiedy my wtedy na łące razem spędziliśmy noc zrobił się dla mnie obojętny, a ja nie wiem o, co mu chodzi... Przecież nic między nami nie było nie Baks? - zapytała i patrzała na Szastę, nie miała odwagi podejść, wiedziała, że on nie ma ochoty na pogawędkę z swoją byłą partnerką.

Baks

Noo-odpowiedział i położył się niedaleko Sherii
Zamknął oczy i myślał, po chwili jednak je otworzył i spojrzał na Szastę a poźniej na Sherii

Szasta

Miał słuch doskonały słyszał wszystko,ale nie zwrócił na to uwagi.Zdjął drugą szmatę i wziął jakiś liść nacierając blizny.Wbił wzrok w niebo,zacisnął kły,spojrzał na moment na nich.Ślepia mu zabłysły na krwisty czerwony kolor,odwrócił wzrok w niebo.

Sherii

- No, co no przecież oboje wiem, że do niczego nie doszło - powiedziała, a jej maślane oczęta wbiły się w sylwetkę Szasty i mierzyły go wzrokiem od łap po sam czubek nosa.

Szasta

Nałożył szmatę zacisnął mocno,drugą wykręcił z krwi.Również zawiązał,spojrzał na nie wielką kałuże z krwi.Uśmiechnął się i spojrzał w gwiazdy.

Diamond

Weszła posępnym krokiem,zauważyła Szastę.Uradowana ponieważ długo go nie widziała podbiegła do niego-Hej,Co u ciebie?-spytała.Spojrzała w gwiazdy-Piękne niebo-dodała po pauzie.Zauważyła Sherii i Baksa,uśmiechnęła się,ale zauważyła,że jej przyjaciel nie zwraca na nich uwagi-Co jest?-spytała zaniepokojona.

Sherii

- Baksiu, co będziemy robić w taką noc? - zapytała, bo strasznie jej się nudziło, nic się nie działo zupełnie nic... Tylko od czasu do czasu w jej grzywkę wiał lekki ciepły wiaterek.

Baks

A co chciała byś robić?-zapytał
Noc piękna, długa, ciemna-gadał jakieś głupoty

Sherii

- W sumie to sama nie wiem czego chce... A Ty, co byś chciał robić? - powiedziała i ziewnęła dwa razy na znak znudzenia, siedziała sobie sama z Baksiem, co kilka minut spoglądała błagalnym wzrokiem w stronę Szasty i Diamond.

Baks

Może gdzieś pójdziemy?-zapytał
Nie chce mi się tu siedzieć-powiedział i popatrzył na tamte wilki

Sherii

- A gdzie chcesz iść? - zapytała, podeszła do wodospadu, na brała trochę wody w pyszczek, podbiegła do Baksa i go hmm... opluła xD
- Masz zimny prysznic - powiedziała i zaczęła uciekać.

Baks

Otrzepał się i spojrzał na uciekającą wilczycę. Ruszył w pogoń za swoją ofiarą. Z wielkim trudem ją dogonił. Skoczył na nią i razem wpadli do wody.
-Masz zimną kąpiel-powiedział do wilczycy

Sherii

- Przynajmniej Cię jakoś rozruszałam Ty nudziarzu xD - powiedziała i chlapnęła go parę razy woda, jak ona strasznie lubiła kogoś zaczepiać i drażnić.

Baks

Wyczołgał się na brzeg i usiadł chlapiąc przednią łapą w wodzie.
-Ty jesteś nudziarą-zawsze przy tobie nudzi mi się xD
-Ale mi to nie przeszkadza

Sherii

- Nie prawda Ty po prostu masz nudne życie, a to mi się zawsze z Tobą nudzi nie Tobie ze mną. Eh... moja wypowiedź jest skomplikowana, masz prawo jej nie zrozumieć - powiedziała i również wyszła z wody, usiadła na brzegu, było jej chłodno, więc owinęła się puchowym ogonkiem.

Baks

Yyy nie rozumiem co ty gadasz ale podobają mi się te słowa-powiedział i podszedł do wilczycy.
Wbił pazury w ziemię i wyrwał ją razem z trawą, przeniósł łapę nad jej głowę
-pada śnieg, pada śnieg-śpiewał sobie a ziemia spadała na głowę wilczycy

Sherii

- Jesteś normalnie, nie normalnie gUpi - powiedziała i uciekła od niego. Podbiegła pod jakieś drzewko i tam się położyła, czekała, aż się przywlecze ten gUpek xD

Baks

"Moja 4 uciekła"-pomyślał sobie
Oczywiście pobiegł uważając aby o nic nie przepaść.
-O cześć, co ty tu robisz?-zapytał

Sherii

- Uciekłam od takiego jednego wrednego wilka, któremu się podobam i który mnie obsypuje ziemią zamiast kwiatkami - powiedziała i uniosła pysk do góry, udawała, że niby obrażona jaśnie Pani. xD