Diamentowy wodospad

Hakuro

Nie śmieję się z tego tylko uśmiecham się do ciebie.Zastanawiałem się jak mu pomóc.Wiesz ta jego partnerka Layra chyba się tym w ogóle nie przejęła, ja widziałem go nie długo bo tylko na arenie a ona ma go przy sobie cały czas i tego nie widzi-rzekł poważny a jego uśmiech zniknął.

Sherii

- Sam sobie ją wybrał, a z resztą on ją kocha i jest z nią szczęśliwszy niż ze mną, a to jest dla mnie najważniejsze - powiedziała i zaczęła spoglądać w niebo.

Hakuro

Zaśmiał się dość głośno z jej słów, więc miałaś tylko jednego chłopaka?-spytał i usiadł obok niej,zamachał ogonem.

Sherii

- Tak tylko jednego... I z czego się śmiejesz? - powiedziała, a na jej mordce pojawił się widoczny gołym okiem grymas, a raczej foch.

Hakuro

Z niczego-rzekł i machnął jej ogonem przed nosem,zapatrzył sie na nią z uśmiechem.Co to foch?-spytał dla upewnienia.

Sherii

- A żebyś wiedział, że foch ja się z Ciebie nie śmieje - warknęła pod nosem i podeszła bliżej do niego nie wiadomo w jakim celu.

Hakuro

Wybacz mi Nicoraso ja Ciebie Ti amo-rzekł przez zaciśnięte kły,powstrzymywał sie od wybuchu śmiechu.Zrobił maślane oczka.

Sherii

- Mów po wilczemu, a nie... Nie znam tego języka - powiedziała i capnęła go łapką w łeb, niech się opamięta, ale lekko, żeby mu krzywdy nie zrobić

Hakuro

Esz tam...i bądź tu romantycznym-zaśmiał się i machnął łapą ,odwrócił łeb i patrzył w dal,zawinął ogon.

Sherii

- A może byś był taki łaskawy żeby mi to przetłumaczyć? - powiedziała i zaczęła się chytrze uśmiechać, ten uśmiech leżał w jej naturze...

Hakuro

Zamyślił się i spojrzał na nią....uśmiechnął sie tajemniczo-Może-rzekł a ślepia mu zabłysły tajemniczo.

Sherii

- Może jest szerokie i głębokie - powiedziała i uderzyła go ogonem parę razy, że niby go ośmielić.

Hakuro

Wybacz mi Piękna ja ciebie kocham-przetłumaczył i zaczął się śmiać bo słowa były proste a ona ich nie zakapowała.Złapał jej ogon i pociągnął ja do siebie za niego,znów tajemniczy uśmiech miał na pysku.

Sherii

- Aha, Szasta będzie zły - powiedziała i walnęła łapką w jego łapę, która trzymała jej ogon, czy on nie wiedziała, że to ją może za boleć.

Hakuro

Ała to bolało-rzekł i spojrzał na nią z wyrzutem,niby czemu ma być zły?-spytał i zrobił dziwną minę.Zmarszczył nos zdziwiony jej słowami...przecież nic złego nie zrobiłem-dodał.

Legenda

Przyszła mozolnym krokiem. Spojrzała na wilki. Nie chciała im przeszkadzać więc położyła się pod drzewem dalej od wilków.

Sherii

- Bo zawsze jak koło mnie zakręci się jakiś przystojny wilk on się na mnie gniewa, unika mnie jak ognia bengalskiego, jest zły, wcale wtedy nie rozmawiamy i w ogóle tak inaczej się zachowuje. To chyba przez ten jego związek ja już mu mówiłam, że ta Layra źle na niego działa, ale on mnie olał tak jak zawsze... I jeszcze kiedyś powiedział, że lepiej by było jakbyśmy się nie przyjaźnili, a przecież przyjaźń to nic złego prawda? Ah... i przepraszam, nie chciała, żeby Cię za bolało - powiedziała, a ostatnie zdanie wymówiła z ciszonym głosem patrząc mu w oczy.

Hakuro

Skinął jej łbem,pochylił się oddając jej szacunek i postanowił się oddalić, wedle jej życzenia.Spojrzał ostatni raz na nią i wybiegł skacząc z gałęzi na gałąź.

Sherii

- I sobie poszedł, no cóż zostałam sama trudno... - powiedziała i zerknęła jeszcze na oddalającego się wilka, który skakał jak "małpka" po drzewach, usiadła i siedziała samotnie na brzegu Diamentowego Wodospadu... Czekała na co? Na zbawienie, albo jakiegoś towarzysza rozmów bądź zabaw.

Hakuro

Wrócił, zeskoczył z gałęzi-Przemyślałem twoje słowa i nie obchodzi mnie co robi Szasta w takiej sytuacji.Mnie interesujesz ty a nie on-rzekł poważnym tonem obserwując ją.