Diamentowy wodospad

Jibeta · Wysłany: Czw 19:32, 27 Mar 2008 Temat postu:

Usiadła wpatrując się w wilczycę. Zastanawiała się nad zadaniem białej opaski na jej oczach.

Savar · Wysłany: Pią 0:30, 28 Mar 2008 Temat postu:

Skupiła się, czując na sobie obcy wzrok.
O co chodzi? - zapytała niepewna czy trzyma łeb w dobrą stronę.

Jibeta · Wysłany: Pią 15:22, 28 Mar 2008 Temat postu:

Tu jestem-odezwała się niezbyt głośno

Ianles · Wysłany: Pią 19:54, 28 Mar 2008 Temat postu:

Wędrowałam brzegiem wodospadu, wpatrując się w krzyształową wodę. Byłam zła, zaciskałam mocno szczęki spoglądając na swoje odbicie.

Savar · Wysłany: Pią 21:33, 28 Mar 2008 Temat postu:

Odwróciła głowę do Jibety.
Ach.. przepraszam... - rzekła, po chwili nastawiła uszy.
Ktoś jest tu bardzo zły... - szepnęła.

Ianles · Wysłany: Sob 12:25, 29 Mar 2008 Temat postu:

-Taa, tutaj to już nawet złym nie można być - fuknęłam, zamiatając ogonem.

Jibeta · Wysłany: Sob 18:25, 29 Mar 2008 Temat postu:

Stanęła obok Savar.-Ona nic takiego nie powiedziała-rzekła głośno patrząc na Ianles

Savar · Wysłany: Sob 18:54, 29 Mar 2008 Temat postu:

Uniosła łeb w stronę Jibety. Uśmiechnęła się do niej życzliwie.
Nie chcesz, nie musisz tu być... - szepnęła do Ianles. Ułożyła łeb na łapach.

Jibeta · Wysłany: Sob 19:05, 29 Mar 2008 Temat postu:

Stanęła przed czarną wilczycą, patrząc wyzywająco w sttronę Ianles

Savar · Wysłany: Sob 19:29, 29 Mar 2008 Temat postu:

Poczuła jak Jibeta stanęła przed nią. Zastanawiało ją dlaczego wilczyca to zrobiła... Wstała i stanęła koło niej.
Nie musi dojść do walki... - mruknęła odwracając łeb w stronę Ianles.

Jibeta · Wysłany: Sob 19:34, 29 Mar 2008 Temat postu:

I nie dojdzie-powiedziała spokojnie

Ianles · Wysłany: Sob 21:10, 29 Mar 2008 Temat postu:

Pokręciłam tylko lekko głową.
-Ehh.. przepraszam, moja wina - mruknęłam - Nie zwracajcie po prostu na mnie uwagi.. - przymknęłam lekko oczy.

Savar · Wysłany: Nie 11:19, 30 Mar 2008 Temat postu:

To nie twoja wina... każdego ponoszą emocje... - mruknęła ponownie się kładąc.

Ianles · Wysłany: Nie 12:30, 30 Mar 2008 Temat postu:

-Heh, no tak, masz rację.. - wbiłam wzrok w jezioro - Pewnie i tak postępuję egoistycznie, jak zwykle.. Przejmując się tak moimi problemami, które nie istnieją.. Przecież inne wilki mają o wiele większe rozterki..

Jibeta · Wysłany: Nie 15:03, 30 Mar 2008 Temat postu:

Patrzyła na wilczycę z rosnącym zainteresowaniem.

Savar · Wysłany: Nie 17:02, 30 Mar 2008 Temat postu:

Dlaczego nie istnieją...? - zapytała.

Ianles · Wysłany: Nie 19:00, 30 Mar 2008 Temat postu:

-Bo jeśli moje problemy, to niespełnione marzenia, to nie istnieją. Proste - błądziła wzrokiem po swoich łapach - Ale czy to ważne? Przecież was w ogóle nie znam.. - umilkłam.

Vader

Przyszedł położył się pod samym wodospadem tak, ze woda obmywała mu grzbiet. Zamyślił się...

Kazan

już z daleka poznał ojca i co sił w młodych łapach biegł ku niemu krzycząc tato,tato.

Kara

przyszła