Diamentowy wodospad

Idalia

Przewróciła oczami. - "Co za ciekawskie stworzonko" - przemknęło jej przez myśl. Odpowiedziała krótko. - To pamiątka po walce... Nie boisz się chodzić po krainie całkiem sama?

Djablo

Wilk obrócił się do szarej wilczycy.Uśmiechnoł się do niej przyjaźnie.Przyglądając się wilczycy zastaniawiał się czy podejść do niej czy nie.Zmarszczył czoło i zacisnoł powieki zamyślał się głęboko.Po chwili wstał gwałtownie i ruszył w strone wilczycy przysiadł nie daleko jej.
-Witaj!

Whitewind

Sempress

Nie, nie boje sie... Nie wiem czego sie bać.. - powiedziała i usiadła, patrząc za swoim motylkiem

Idalia

Skoro ta mała uważała, ze poradzi sobie sama, postanowiła nie wnikać w temat jej rodziców. - Jak ci na imię? - zapytała. Uśmiechnęła się do małej przyjaźnie.

Sempress

Posh, było dłuższe ale mi sie nie podobało - powiedziała z lekko upartą, ale nadal wesołą miną

Idalia

- Ładnie - skomentowała krótko. Przyjrzała się uważnie rudemu szczeniakowi, zastanawiając się, jak ktoś mógł zostawić takiego uroczego malucha.

Sempress

Dziękuje - powiedziała i na twarz wrócił w pełni uśmiech - A ty jak masz na imie? - zapytała z dużymi oczami

Idalia

- Ja jestem Hekate - przedstawiła się. Machnęła dużym, puchatym ogonem i spojrzała krótko na zgromadzone wilki, ale szybko wróciła wzrokiem na swoją małą rozmówczynię.

Mika Cullen

Mika nie chciała dłużej przeszkadzać, poza tym zrobiło się tutaj jakoś strasznie tłoczno.Wstała i wybiegła.Czując wiatr w sierści.

Sempress

Ładne, ale troche mroczne, bez urazu, oczywiście – powiedziała z przerwami i usiadła przez przypadek na swoi ogon

Idalia

Roześmiała się ze słów Posh. Po raz pierwszy usłyszała taką opinię o swoim imieniu. - Tak? A co w nim takiego mrocznego? - zapytała. Rozmowy ze szczeniakami zawsze poprawiały jej humor.

Sempress

Nie wiem, ale no... jest takie troche mroczne - powiedziała robiąc troche śmieszną mine - no, po prostu tak mi sie wydaje

Idalia

Zachichotała. - Skoro tak, niech będzie... - odrzekła. Ponownie położyła się na ziemi, poruszając leniwie końcówką puszystego ogona. Wzroku nie odrywała wciąż od Posh.

Sempress

Posh nie wiedziała co zrobić więc sie położyła na plecy, lecz po chwili myślenia wstała i sie zapytała - Lubisz zwierzaki, ja lubie, ale nie te duże... - Posh mogła gadać jeszcze dużej i wiedziała że nie powinna więc sie szybko powstrzymała.

Idalia

- Hm, zależy o które małe zwierzaki ci chodzi - odpowiedziała. Ona co prawda małe zwierzęta lubiła tylko jeść, ale wiedziała, że małej zupełnie nie o to chodzi. Dodała. - A ty najbardziej lubisz motyle i inne owady, jak podejrzewam?

Sempress

Chodzi mi o króliczki i chomiki i... I chyba więcej nie znam - powiedziała z uśmiechem i bardzo dużą chęcią do kontynuowania tej rozmowy - No, ja lubię tylko motyle i ważki, innych owadów nie lubię.

Idalia

- Króliczki i chomiki, hm... urocze zwierzątka. A podobają ci się wiewiórki? Z tego, co zauważyłam, to sporo wilków w tej krainie je posiada - powiedziała. Na okrągło natrafiała na jakiegoś wilka, przy którym kręciły się te rude futrzaki.

Sempress

Wiewiórki...wiewiórki... - powiedziała z zamyśloną miną - A wiewiórki, one są fajne, też je lubie - powiedziała jak jej sie przypomniało jak wiewiórki wyglądały - A ty je lubisz?

Idalia

- Czy ja wiem? Żadnej jeszcze nie poznałam osobiście - odpowiedziała. Posh trochę kojarzyła jej się z wiewiórką, zapewne ze względu na kolor sierści i nieduże rozmiary.