Diamentowy wodospad

Fedorra

Wskoczyła z pluskiem do wody . Podpłynęła do wilka i lekko szarpnęła go za łapy i wciągnęła do wody a następnie puściła , wynurzyła się w tym samym momencie co basior a następnie penetrowała zakątki podwodnego świata .

Aronn

Pływała za nią . Przed oczyma przepłynęła mu ryba więc zaczął ją gonić . Nie chodziło tu wcale o to żeby ją złapać i zabić a następnie zjeść , tu chodziło tylko o zabawę . Pływał nad głębiną z której wynurzały się rogatki ( rośliny które łapią za łapy i nie puszczają ) . Odwrócił się i widział , że Fedorra płynie za nim .

Fedorra

Wynurzyła się z wody a następnie znów zanurkowała , nagle przed jej oczami coś błysło , to coś leżało między kamieniami , podpłynęła do Aronna i i lekko szturchnęła go w bok i popłynęła w stronę błyskotki .

Aronn

Popłynął za nią . Nagle o na jego nodze zaplątał się rogatek . Szybko odciął go pazurem przedniej łapy i wynurzył się na powierzchnie . Wziął do płuc tyle tlenu ile dał rady i płynął za Fedorą .

Fedorra

Fedorra podpłynęła do tego czegoś i przypomniała sobie dlaczego ten wodospad nazywany jest wodospadem diamentów . Chwyciła diament w pysk i podpłynęła do Aronna , głową pokazała mu brzeg i wynurzyła się z wody a następnie wyszła na brzeg .

Aronn

Wyszedł na brzeg za nią. Następnie położył się na ziemi żeby przeschnąć . Rzekł do wadery - Piękny diament . - Przyglądał się diamentowi trzymanemu w pysku wilczycy .

Fedorra

Wypluła diament i spojrzała jeszcze raz na niego a następnie powiedziała : - Skoro byliśmy razem w wodzie i każdy z nas mógł go znaleźć , będzie to diament wspólny . - rzekła patrząc na Aronna a następnie uśmiechnęła się .

Aronn

Wskoczył do wody i zanurzył się w niej cały . Zastrzygł uchem i wyszedł z wody . Basior wdrapał się na drzewo i z niego wskoczył do wody . Kiedy był już w wodzie krzyknął do Fedorry - Też sobie tak wskocz ! Jest bombowo !

Fedorra

Wilczyca nie dała się długo namawiać , wskoczyła na drzewo , a następnie zeskoczyła z niego do wody . Zrobiła taki plusk , że prawie cała woda z wodospadu znalazła się na lądzie .

Aronn

Długo nie widział , żeby wadera dawała po tym skoku jakiekolwiek znaki życia . Czekał jeszcze chwile . Bez zmian . Zanurzył się pod wodę i dojrzał wilczycę , która znajdowała się tuż nad dnem - Pewnie dlatego jest aż tak głęboko bo skoczyła z dużej wysokości - Pomyślał . Potem przypomniał sobie że wadera znajdowała się w głębinie gdzie są rogatki !

Fedorra

Rogatka złapała za nogę Fedorrę , druga też , biednej wilczycy brakowało powietrza , osunęła się na kamienie będące na dnie .

Aronn

Zanurzył się i kiedy zobaczył spanikowaną wilczycę podpłynął do niej . Odciął pazurami rogatki i chwycił ją przednimi łapami . Wypłynął z nią na powierzchnię i położył ją na brzegu . Czekał aż się ocknie .

Kihe

Przyszedł, od razu wskoczył do wody i zobaczył , że rogatka trzyma Fedorre za łapę. Wskoczył na brzeg i długo rozmyślał o tym co się stało.

Fedorra

Fedorra ocknęła się , wypluła dość dużo wody i próbowała wstać , niestety z marnym skutkiem , - Dziękuję - wybełkotała leżąc na trawie .

Aronn

- Nie ma za co - Powiedział i liznął waderę w policzek . Następnie zapytał - Nic ci nie jest ? - Widział , że wilczyca w ciągu dalszym jest zszokowana ale na to już nic nie mógł poradzić . Przeprosił ją za głupi pomysł żeby wskoczyła z drzewa i położył się obok niej , kładąc łapę na jej grzbiecie . Przysunął ją do siebie żeby ją ogrzać po długim czasie spędzonym w wodzie .

Fedorra

Też liznęła go po policzku a następnie , uśmiechnęła się do niego , - Gdyby nie Ty już dawno bym nie żyła - popatrzyła na niego .

Aronn

Patrzył w jej piękne fioletowe oczy i odrzekł - Właśnie nie bo to moja wina , że się zaplątałaś w rogatki . To ja nie namówiłem do skoku z drzewa - Spuścił głowę w dół ze smutkiem na pysku . Mocniej przytulił do siebie waderę i próbował się sztucznie uśmiechać , żeby nie było widać , że i on czasem się smuci .

Fedorra

- Miałam kiedyś podobną sytuację , tylko że to nie ja się tu topiłam , wtedy to ja kogoś uratowałam . Teraz ty mnie uratowałeś , i to naprawdę nie twoja wina , że powiedziałeś żebym skoczyła z tego drzewa - opowiedziała , - To była moja decyzja , ale nie obwiniajmy się nawzajem - powiedziała i przytuliła się do niego .

Aronn

- Może i masz racje , jednak głupio się czuję z tą sytuacją . - Odrzekł . Po chwili pomyślał sobie dumnie patrząc na horyzont - Wreszcie znalazłem swoją drugą połówkę - Popatrzył na fioletowe oczy wadery i uśmiechnął się do niej . Kiedy zobaczył , że wilczyca już się zagrzała wstał i otrzepał się z trawy i piasku . Usiadł na wprost wodospadu i myślał - Co dalej ? - W końcu to była pierwsza osoba która zaakceptowała Arona takim jakim jest . Basior bardzo polubił Fedorre , jednak nie miał odwagi się do tego przyznać .

Fedorra

Fedorra wstała i popatrzyła gdzieś w dal , po chwili usiadła pod drzewem i spojrzała jeszcze raz na wodospad , już drugiego wilka o mało nie zabiły te rośliny - pomyślała kładąć się w cieniu drzewa .