Diamentowy wodospad

Cleo

Nie teraz -odpowiedziała i pochwli wybuchnęła -kochanie muszę zdawać test na betę czy zaopiekujesz się lou -spojrzala w jego oczy a on kiwnął na tak. Pocawołała męża który patrzył trochę wkurzony, że zostawiam go z dzieckiem. Wstałam i ruszyłam z kopyta i znikłam za chmurami jak gryf.

Katara

Rozejrzałam się i zobaczyłam jak w chmurach znika gryfica usiadłam i patrzałam w niebo.

Lilia

Przyszłam truchcikiem i rzuciłam:
-Chodź Katara:)No chodź

Katara

Zobaczyłam młodego wilka, który mnie wołał.
-O co ci chodzi nawet się nie znamy z kąd znasz moje imię?
I gdzie chcesz mnie zaprowadzić?-zapytała czekając na odpowiedź.

Lilia

-Ja cię skąds znam gdzieś już rozmawiayśmy,prawda?-powiedziała uś iechnięta
-Do lasu.zapolujmy. I pobiegła do lasu biegiem.

Ortanus

Wilk wyszedł z mrocznej gęstwiny kierując się do wodospadu.Szedł z delikatnie spuszczonym łbem.Przechodziwszy obok zebranych wilków lustrował ich złowrogim spojrzeniem.Przysiadł przy wodospadzie spokojnie zerkając na zebrane wilczyce przenikłym spojrzeniem.Obrócił głowe i nachylił się do wody.Wolno pił wode bo ostrożności nibdu mu nie brakowało nastawiając bacznie uszy i machając ogonem warknoł cicho.

Katara

Zerknęłam na wilka podeszłam bardzo powoli i usiadłam.Siedziałam może z metr od wilka wpatrywałam mu się cały czas .Podeszłam bliżej i zaczęłam pić wodę nie spuszczając wilka z oczu.

Ortanus

Wilk obrócił łeb w strone wadery.Uśmiechnoł się do niej ciepło.Podniusł się i otrzepał wolno.Siadając machnoł leniwie kącówką ogona a jego czyjne czerwone ślepia przyglądały się wilczycy.Postawił uszy w jej strone z odrobinom ciekawości uśmiechnoł się ciepło.

Lilia

Przyszłam swobodnie truchtem i rzuciłam na wilka spojrzenie.
//Ortanus spojrzenie nie spojżenie!//

Katara

Uśmiechnęłam się ciepło do biało-czarnego wilka.
-Jak się nazywasz?-zapytałam i usiadłam koło wilka wtulając się do niego.

Ortanus

Oszy wilka zrzerała ciekawość.Co taka piękna wilczyca zawraca se nim głowe.Uśmiechnoł się do niej przyjaźnie.
-Jestem Ortanus...
Powiedział spokojnie do pięknej wadery.Machnoł delikatnie ogonem i postawił uszy po sobie.
-A ty..?

Katara

-Ja jestem Katara-odpowiedziałam.
Wtuliłam się bardziej do niego i spojrzałam mu w oczy uśmiechając się wesoło.

Lilia

-Hejka przybiegłam zadyszana

Katara

-Hejka-powiedziałam do zmęczonej wilczycy.
-Z kąd biegniesz?-zapytałam i czekałam na odpowiedź.

Lilia

-Z morza a,co?Słyszałam też że ma przybyć podobno jakas wilczyca narazie nie wiem czy to plotka czy prawda-rzuciłam luźno

Katara

-Jaka wilczyca o co ci chodzi?-zapytałam rozbieganej wilczycy.
Czekałam na odpowiedź gdy wilczyca biegała w kółko.

Lilia

-Przecież jeszce niewiem czy przyjdzie jakaś wilczyca jeszcze:)-rzuciłam usiadłam swobodnie
Dodałam:
-Podobno przybędzie już dziś
//co tam słychać///

Katara

-A nic a co u ciebie?-odpowiedziałam i zapytałam małą wilczycę i czekałam na odpowiedź.

Lilia

-Nic nowego.Czasami na niektóych miejscach jest bardzo ładnie
//ja jestem konciara mam tak:sea_Wolf,Gimerę mi zbanowali i mam Lilię to sumie 3 konta a mozna mieć max.7 kont //

Ortanus

Wilk uniusł jednoą brew w góre.Machał delikatnie ogonem.Postawił uszy w strone wilczyc.Uśmiechnoł się do niech przyjażnie.Położył się kładząc łeb na przednich łapach...