Diamentowy wodospad

Betty

Wilczyca nieśmiało uśmiechneła się do wilka.
-A chcesz?
Spytała zerkając na Dragona.Jej sierść musnoł delikatnie północny wiatr.Potrząsła głową i spojżała na wilka.Przyjżała się czerwonej róży.
-Jest piękna.
Włożyła nos do jej wnętrza i wdychała cudowny zapach kwiatka.Podniosła głowe i wtuliła się w ciepłe futro wilka.

DragonWolf

-Tak,chcę-powiedział wilk i pocałował wilczycę!!Owinął ogonem wilczycę.
Koki spał w futrze wilka a Bori polował zapewne.

Betty

Betty leżała przy wilku z wtuloną głową w jego pierś.Zmróżyła ślepia i machneła ogonem.Czyła się przy Dragonie bezpiecznie.

DragonWolf

Wilk położył łapę na ciele Betty.Koki zniknął!Nie ruszał się.
Marzył o zbudowaniu rodziny.Wyobrażał sobie wilczątka betty piszczące.Uśmiechnął się.
-yyy myślałem o większej rodzinie co ty na to?-spytał wilk
Czuł że ją kocha.Kocha całym sercem.
//p.s.zmień podpis//

Betty

Betty spojżała na wilka z dołu.
-Większej...?
Zastanowiła się patrząc na Dragona z dołu.To prawda Betty też miała to na myśli małe wilcze szczeniaczki.
-Ja też...o tym myśle..
Powiedziała cicho nastawiając ucho w strone wodospadu.Jego szmer był jak muzyka.

Jaina

Yumi

DragonWolf

-Bardzo tego chcę,Betty.Gdzie idziemy? wiesz o co mi chodzi-zaśmiał się wiedział że to publiczne miejsce.Wyczuł w powietrzu zapach innego wilka.Nawet dwóch wilczyc.Cóż,co tam.Basior omiótł wzrokiem obecnych i podszedł do Betty:
-idziemy na łąkę-powiedział wilk.

Ashley

Ash napatoczyła się w to miejsce .
Z reguły nigdy nie zostawała w danym miejscu kiedy nie znajdzie partnera do rozmowy . Ale nie byle jakiego . Jej partner musi być conajmniej mądry żeby zaczęła z nim gadać . Omiotła spojrzeniem zebrane wilki i usiadła na trawie spoglądając na wodospad.

DragonWolf

popatrzył na nią dziwnie i się przedstawił:
-jestem DragonWolf a ty?-spytał wilk.
Usiadł spokojnie.

Ashley

Ashley popatrzyła w stronę wilka .
- Do mnie to mówisz ? - spytała ironicznie .
- Jestem Ashley - odpowiedziała po chwili wpatrując się wilka .

DragonWolf

-No to muchy muszą być mądrę xp-rzucił wilk.To było zabawny tekścik.Usiadł sobie przyglądając się jej.No,tak.Położył się.Ziewnął.Usiadł.Taki odruch.Nie bynajmiej również popatrzył na wilczycę.

Ashley

Wilczyca pomachała mu ogonem przed nosem a następnie podbiegła do wodospadu . - Chcesz wskoczyć ? - zapytała ironicznie , - Twoja decyzja - powiedziała obojętnie i zanurkowała w otchłani wodnego świata .

DragonWolf

Wskoczył do wodospadu zaczął pływać po chwili zabrakło mu tchu i zaczął się wierzgać.Próbował się wydostać.Woda zaczynała opanowywać płuca i kaszlnął.Kamień pływający uderzył go w głowę a wilk na dno popłynął.Postanowił przetestować Ashley.

Ashley

Ashley nie miała w sobie uczuć . No może garść , ale małą . Jednak kiedy zobaczyła że wilk spływa na dno , szybko nabrała tchu i popłynęła w jego stronę . Chwyciała zębami lekko jego szyję i wyłowiła na brzeg . Po chwili uświadomiła sobie kim jest . Nabrała ironiczny wyraz twarzy i czekała aż wilk się obudzi .

DragonWolf

-Dziękuje-powiedział wilk ocknąwszy się.Polizał ją przyjaźnie

Sherii

Przybyła tu nie wiadomo skąd. Jednak bardzo dobrze poznawała to miejsce, przecież tutaj nad Diamentowym Wodospadem spędzała każdą wolną chwilę, a poza tym nigdy się tu nie nudziła. Była dumna z tego, że w końcu udało jej się powrócić na stare śmieci i prawie wcale nie odczuwała wiatru, który rozwiewał jej futro, a w szczególności grzywkę, która latała na wszystkie możliwe strony. Usiadła nad brzegiem wodospadu i zaczęła się wpatrywać w niebo, a na jej pysku pojawił się zapomniany uśmiech.

Ashley

- No dobra . - odpowiedziała Ashley , - Tylko mi bez takich . - powiedziała chłodno . - Uratowałam Cię , bo uważam że żadne stworzenie nie zasługuje na niezasłużoną śmierć . Ale to nie znaczy że to ci sie należało . Masz szczęście że byłam w pobliżu . - wyjaśniła machając ogonem . Popatrzyła w stronę wilka . To on wzbudził w niej garstkę uczuć tlących się w środku serca Ash . Ashley musiała przyznać że już go nie toleruje , ale troszeńkę lubi . Oczywiście nie przyzna się do tego . Co za dużo to nie zdrowo .

Fedorra

Fedorra przybyła w to miejsce .
Skłoniła się lekko zebranym wilkom na znak przywitania . Usiadła gdzieś na boku i spoglądała na wodospad . Jaki on był piękny . Szum wody można było traktować jako muzykę natury . Zastrzygła uchem wsłuchując się w jak to ona określiła ''muzykę natury'' .

Deina

- Mamusiaaa!~ - pisnęła i rozplaszczyła się na grzbiecie mamy. - Jak tam twoje futerko, sprało się? - dodała z jakąś jadowitą nutką w głosie. >D