Diamentowy wodospad

Katara

-Jak mam się nie smucić-odpowiedziałam siedząc pod drzewem, odwróciłam się w stronę kory drzewa, zwinęłam się w kłębek, ogonem zakryłam oczy i dalej boleśnie płakałam, myśląc sobie dlaczego nie chce być zemną?jestem zwykłą idiotką.

Deina

[lepiej późno, niż wcale. :3]

Wtuliła się w mięciutkie futerko mamy. Nawet jeśli miało rozdwojone końcówki. <D
Nie, proszę... tylko się tak nie martw. Spróbuję Cię zawiadomic, jeśli spotkam któregoś z nich. - próbowała pocieszyc matkę, bo wyobrażała sobie co czuła. Tą samą tęsknotę, którą przeżywała czasem Deina, ale 20 razy mocniej.

Riven

Był zirytowany . Poszedł za Agasharem . - Ja Cię nie mam zamiaru zostawić .. - powiedział do niego i stanął dumnie . - W końcu , Cię lubię , co nie ? Nikt nie ma prawa być sam , jeśli ma kogoś kto go wesprze , czy z nim porozmawia . - Dodał . - Kataro chodź tu ! - zawołał w nadziei że przyjdzie do nich .

Katie

Agashar podszedł do Katary i powiedział:
-jeśli jesteś szczęśliwa z Riven to ja ci nie stoje na przeszkodzie.Spoglądając jej głęboko w oczy.

Katara

Podnosząc ogon, spojrzałam na dwa wilki nie wiedziałam co robić, pomyślałam sobie dlaczego, mam iść do nich, skoro tam jest jeden wilk, który nie odwzajemnia moich uczuć, byłam załamana miałam wszystkiego dość, moje życie było pustką, nie chciałam już żyć, bo nie miałam dla kogo.

Riven

Wrzasnął na cały głos - Przetańcie do Jasnej Ciasnej ! Ja Już kogoś mam ! - zrobił dziwną minę . - Kataro ! Idź własną i nową drogą życia . Agashar Cię Kocha ! - trzepnął Katare i spojrzał na nich obydwoje . - Kurde ! - pomyślał i zrobił zirytowaną minę .

Katie

Agashar otrzepał się i powiedział:
-Kataro nie smuć się jesteś zakochana i szczęśliwa z Riven więc bądź z nim o to samo zapytał Riven. Ja wam nie stoję na przeszkodzie i nie mam wam za złe bądźcie razem.

Riven

Podszedł do Agashara i ugryzł sam siebie w łapę , z której spłynęła krew .
- Nie Rozumiecie .. Ja kogoś mam ! - dodał i docisł łapę do ziemi . Coraz bardziej ciekła jego krew . - Powtarzam Kataro , To Agashar Cię kocha ! - Powiedział do Katary i usiadł patrząc na ranę .

Katara

Zdziwiłam się to co powiedział Riven, miałam już dość.
-Błagam odczepcie się, nie rozumiesz mnie?-zapytałam Rivena i przez chwilę czekałam na jego odpowiedź.

Katie

Dlaczego to zrobiłeś Riven?

Riven

Wstał , spojrzał przed siebie . Nie miał ochoty już z nią rozmawiać . Żałował , że ją poznał . Nie chciał już nic .. - To ty nic nie rozumiesz - dodał a jego rana bardziej się otworzyła . Odszedł pod jakieś drzewo a za nim szły ślady jego krwi .
Miał dość . Po drodze się zatrzymał - Zrobiłem to , by wam pokazać , że są gorsze bóle w życiu . Że to ty ją kochasz , a ja jej nie - odpowiedział a z jego oczu spłynęły łzy .

Katie

Agashar podbiegł do Riven i powiedział:
Zaczekja wylizał mu rane a potem owinoł ją liściem i trawą.
Po co tak cierpisz zapytał ?

Katara

Gdy to usłyszałam, to miałam już naprawdę dość tego życia, nie chciałam już żyć wolałam zginąć.
-Ja myślałam, że ty mnie kochasz, dla ciebie zerwałam z Ortanusem.
I znowu zaczęłam płakać.

Katie

Kataro czego ty od nas oczekujesz ? spojrzał jej głęboko w oczy.

Riven

- Ja Cierpię od zawsze - spojrzał na Agashara i usiadł przed nim .
- Dziękuje za troskę - Uśmiechnął się a potem Go klepnął .
- Jesteś głodny ? -zapytał po czym odsunął z oczu grzywkę i machnął ogonem . - Zerwała z nim , po tym jak ją lizał , haha , myślała , że mnie to nie boli ? - myślał , po czym na jego pysku pojawił się szyderczy uśmiech . Nie miał zamiaru płakać , jak robi to Katara .

Katara

Miałam dość, wolałam to wszystko przemyśleć. Poszłam po drzewo, położyłam się i zamknęłam oczy, wolałam o wszystkim zapomnieć, lecz nie potrafiłam zacząć od nowa.Spojrzałam na Rivena i to co powiedział naprawdę mnie zraniło weszłam na drzewo i schroniłam się w liściach.

Katie

Nie bardzo jestem głodny a czemu cierpisz ?

Riven

- Cóż , to zaczęło się od przyjścia na świat , od porzucenia przez rodziców , aż po zapomnianą miłość do Wilczycy , która zwała się .. - Zrobił przerwę . - Luna - dokończył a jego wzrok utkwił na niebie . - Życie .. - westchnął .

Katara

Siedząc na drzewie nie miałam ich już słuchać miałam zamiar siedzieć tam tak długo, aż pójdą.

Katie

Ja też jestem porzucony przez rodziców dlatego że mam te blizny pod oczami i rodzice czuli do mnie wstręd bo byłem inny niż oni Katary zapytał :
- którego wkońcu kochasz ?