Diamentowy wodospad

Katara

Usłyszawszy to pytanie, odwróciłam się w jego stronę.
-Nie wiem, dlaczego mam się zakochać i znów cierpieć-powiedziałam, ze smutkiem na pyszczku, i czekałam na jego odpowiedź.

Riven

Siedział tak , patrząc w niebo . Jego źrenice wyraźnie się powiększyły . Opuścił pysk , miał go otwarty . Siedział jak gdyby zesztywniał . Nawet nie mrugnął , żadnego znaku życia . W pewnym momencie , otrzepał się . - Muszę iść , wybacz Agashar - Powiedział stanowczo i szybko myknął z tego miejsca .

Katie

Ale ja ciebie naprawed kocham i nie mam zamiaru ciebie skrzywdzić wspioł się na drzewo i wszedł na gałąź patrząc na Katare.

Katara

-Dla Rivena przestałam chodzić z Ortanusem i obydwaj mnie zostawili-odpowiedziałam i po chwil dodałam
-Wszyscy są tacy-powiedziałam i byłam ciekawa co powie wilk.
Spojrzałam na wilka, i nie wiedziałam czy mu wierzyć czy nie.

Katie

Kataro ja ciebie kocham i niechce ciebie skrzywdzić podszedł do niej i połaskotał ją ogonem.

Katara

Uśmiechnęłam się do wilka, spojrzałam mu głęboko w oczy, pomyślałam sobie, że chyba mówi prawdę.Po chwili chciałam zejść z drzewa, ale miałam lęk wysokości, więc powoli usiadłam.

Katie

Agashar postanowił że zajdzie pierwszy i pomoże katarze zajesć kiedy był już na dole powiedział :
Skocz ja ciebie złapie.

Katara

Nie wiedziałam czy to dobry pomysł wahałam się na początku a po chwili skoczyłam i miałam nadzieję, że mnie złapie, to był test na zaufanie.

Katie

Agashar złapał Katare ale łapa mu się opsuneła i położył Katarę na ziemie i nie umiał wstać

Katara

Leżąc na ziemi spojrzałam w oczy Agaskarowi, podniosłam lekko łeb i polizałam go w pyszczek, i czekałam na reakcję Agaskara.

Katie

Agashar spojrzał na łape i okazało sie że jest skręcona i musi zostać tu na noc

Katara

Spojrzałam na łapę Agashara, przestraszyła się.
-Nic ci nie jest?-zapytałam, patrząc na łapę i zaczęłam ją delikatnie lizać.

Katie

Nie niec mi nie jest tylko musze tu zostac na noc bo nie dam rady iść a się zciemnia

Katara

-Oczywiście zostanę z tobą-odpowiedziałam, uśmiechając się.Przytuliłam się do wilka, bo było coraz chłodniej, i cały czas lizałam po woli jego chorą łapę.

Katie

Agashar przytulił sie i uśmiechnoł do Katary i powiedział ze nie musi mu już lizac łapy

Katara

Cieszyłam się, że tą noc spędzę z nim.Dwoma łapami złapałam go za grzbiet, i zaczęłam go lizać po pyszczku.

Katie

Dobranoc powiedział i poszedł spać w blasku księzyce

Katara

-Dobranoc-odpowiedziałam wilkowi i wtulając się w jego futro dałam mu buziaka na dobranoc i zamknęłam oczy.

El Diablo

W gąszczu czatował wilk.Jego ślepia lustrowały teren.Zawarczał i wyłonił się z ciemności.Powoli ruszył do wodospadu.Ignorując wilki przysiadł na jego brzegu.Postawił tylko ucho w strone zebranych.,,Miłość''Ochyda!Myślał z lekko zmarszczonym czołem i kwaśną miną.Zmienił pozycje do leżącej i obrzucił kochanków przelotnym spojrzeniem.

Katara

Zobaczyłam żółtego wilka i przyglądałam mu się z rozwagą, lecz nie podchodziłam do niego.Po chwili wstałam i usiadłam.