Diamentowy wodospad

Zira

Zira zauważyła jak mała patrzy na Toraka.
Podeszła do niego i szepnęła mu na ucho.
-Podejdź i zagadaj do tej małej.-Powiedziała z uśmiechem

Torak

Usiadłem-Tak a co?-spytałem lekko zdziwiony,oco może Zirze chodzić?Poczułem zapach dwóch zająców i pobiegłem w pobliższe krzaki,złapałem obydwa za tylne łapy i przegryzłem ich krtań.Gdy przyszedłem jednego królika dałem Zirze pod łapy a drugiego zaniosłem szczeniakowi-Torak jestem-powiedziałem z uśmiechem do młodej wilczycy.

Derin

Derin spojrzał na Toraka i powiedział. - A jak cię zaskoczą to co zrobisz? Spojrzał na partnerkę, , a potem na basiora i się uśmiechnął.

Zira

-Dzięki za zająca.-Powiedziała z uśmiechem do Toraka.
-No właśnie jak cię zaskoczą?

(sorry ja się muszę zmywać papa jutro będę.:))

Torak

Nie zaskoczą uwież mi-powiedziałem z uśmiechem do Derina a gdy poczułem że coś zbliża się powoli w moją stronę skoczyłem do tyłu i wyądowałem na grzbiecie Willa-Will nie ładnie-powiedziałem z uśmiechem do Feniksa gryząc go lekko w ucho,zjechałem z nego po jego ogonie i spowrotem położyłem się obok Ziry.

Derin

- Fajny jest twój feniks - powiedział po czym polizał partnerkę. Podszedł do wody i się napił. Po chwili wrócił i położył się koło Ziry.

Kyinra

Ojej.. Kyinrze się przysnęło. Otworzyła oczy i spojrzała na zgromadzonych. Nie zobaczyła Yumi i Tsah. Lekko się zraziła tym, że z jej zabawy będą nici. Albo włóczka jak kto woli. Podniosła się i podeszła do wody napijając się. Później pójdzie poszukać Yumi i Tsah. -Eee... żegnam. - rzuciła na rozchodnika i wybyła jak struś pędziwiatr.

z.t

Torak

Spojżałem na Derina-Dzięki musiałem go trenować na bojowo-zwiadowczego roboty przy tym na maxsa-powiedziałem z uśmiechem-miałem pare razy złamaną łapę kark a czasami i ogon-dodałem-ale opłaciło się-dokończyłem.

Zira

-Ał no to bolesne musiało być.-Stwierdziła Zira.-Musiałeś być częstym gościem w lecznic.-Uśmiechnęła się do niego.

Torak

Spojżałem na Zire zdziwionym wzrokiem-Lecznica?A poco mi to?Starczy mi moja wiedza o opatrunkach sam musiałem je zmieniać i nastawiać kości-powiedziałem z naciskiem na "nastawiać" przy czym zrobiłem obrzydzoną minę-nie wierz jakie to uczucie widzieć swoje własne kości-powiedziałem i zrobiłem się trochę blady ale już po chwili uśmiechnołem się .

Ashley

Ashley zauważyła że robi się tłoczno . Nie lubiła zgiełku ani gwaru . Wolała spokój i ciszę . Spojrzała na zebrane wilki i wybiegła z tego miejsca .

Zira

-Oj uwierz mi też przeżyłam oglądanie własnych i cudzych połamanych kość.-Stwierdziła Zira i łajdackim uśmieszkiem na pysku.-Kiedyś dawno temu byłam zmuszona walczyć z naszymi bliskimi krewnym a oni mają dużo siły.

Torak

Spojżałem na Zire-Naprawdę mają aż TAK dużo siły?-spytałem łobuzierskim uśmiechem po czym Will machnoł skrzydłami i przewrócił Zirę tak że zrobiła fikołka do tyłu-haha a ty masz więcej siły od nich-spytałem z całym różowym pyskiem od śmiechu.

Zira

-Wiem co mówię zwiadowco.-Powiedziała Zira do młodego wilka
Chciała mu udowodnić że ma siły. Zdjęła sobie chustę z pleców . Odbiła się od kilku drzew i zawiązała ją na pysku feniksa który był nie opodal.
-A jak chce się uczyć feniksa to tarza mu pysk zawiązać.

Torak

Feniks troche był wkurzony ale wiedział ze to zabawa przecioł chuste na pół bo ona nie zauważyła że na górze dzioba jest ostre zakończenie więc zerwał chuste i Will oplótł Zire swoimi skrzydłami tak żeby się nie uwolniła ale też tak byjej nie udusić.

Zira

A Zira znając tę sztuczkę zaczęła smyrgać Willa pod skrzydłami. Po chwili zwierzę ją puściło ona podeszła do chusty którą związała i zarzuciła na szyje

Torak

Wyjołem z woreczka taką samą chustę jaką miała Zira rozwaloną na szyjiTrzymaj iedziałem że Will zrobi coś podobnego więc masz taka sama tylko że nie rozerwana-powiedziałem.Zeszłem z Willa podeszłem do Ziry i dałem jej chuste.

Zira

-Dziękuje -Powiedziała Zira. Wilczyca wstała i podeszła się napić świeżej chłodnej wody. Po czym usiadła i merdała ogonkiem.

Torak

Położyłem i wyjołem coś w stylu małego radyjka z kieszeni.Puściłem muze i leciao Xscape-Michaela Jacksona.machałem ogonem w rytm uśmiechając się-nowinki techniczne są supcio-powiedziałem i słuchałem dalej.

Zira

Zirze spodobał się ten kawałek i zaczęła do niego tańczyć.
-Lubie muzykę-Powiedziała. Po czym zaczęła się jeszcze bardziej kiwać na boki.