Diamentowy wodospad

Torak

Odwróciłem się w stronę wilczycy-O Cześć-powiedziałem widząc waderę,wstałem,przeciągnołem się niechcąco zmieniając ubarwienie futra na czerń.
Nie zauważyłem tego i usiadłem.

Sekai

Spojrzała na wilko coś tam i usiadła. - Emm.. Sekai jestem. - przedstawiła się i skinęła głową. Położyła się i ziewnęła. Otuliła się ogonem, brzuch ją strasznie bolał, ale co się dziwić.

Biały Kieł

Wrócił ze czterema zającami nabitymi na włócznię.Podszedł do obecnych wilków.
-O ! Dzień doberek ! Kieł jestem - Powitał nową wilczycę,po czym położył na płaskim kamieniu przed nimi zające.Po kolei zdjął wszystkie.Usiadł na kamieniu.
-Częstujcie się, zapewniam was że są świeże. - Uśmiechnął się.Po czym wziął jednego i zaczął go wcinać.

Torak

Wskoczyłem na drzewo,wyciągnołem flet i zaczołem grać muzykę w stylu japońskim.Wpatrzony w latające ptaki,grając kołysząc się na boki.

Kaya

Sekai

Wsłuchała się w melodie graną na flecie. Kilka minut go obserwowała później zasnęła. Nie wie co jej się śniło. Zapomniała ale to szczegół. Ułożyła się wygodnie na plecach zakrywając pysk przednimi łapami. Mogło to trochę śmiesznie wyglądać.

Alliance

Gdy Kaya zaczęła pykać Sherii w bok, naturalnie Yuki zsunęła się z jej łebka, wpadając na pyszczek Sherii, siadając na nim. ChupaChups pociągnęła ją zębami za ucho, siedząc wciąż na jej pysku. Hm, była dość ciężka... :3

Kaya

Spojrzala na Kapelutek. Sherii jak na zlość się nie budziła xD Kaya obeszla ją dookola i zaczęla ciągnąć za ogon. x,x Moze to coś da...

Alliance

Yuki zaglądała jej w oczy i w uszy i w pysk... Ciągnęła ją nawet za włosy. - Sherii, obudź się~! - zawyła do jej ucha. Ogonem wciąż zamiatała ją po nosie, co jeszcze bardziej miało przyspieszyć jej stan budzenia. xd

Biały Kieł

Spojrzał na wilczyce męczące inną wilczycę.Uśmiechnął się.
-Co ją tak męczycie ? Chcecie żeby się obudziła ? -spytał Kiba.Po czym uśmiechnął się.Po spałaszowaniu zająca ruszył na drzewo.Wlazł na nie i usiadł na gałęzi.

Alliance

Gdy usłyszała nowy głos, postawiła uszy. Zwróciła łebek w stronę Białego Kła. - Tyyy~! - zapiszczała, po czym wymierzając dłuugi sus, skoczyła na jego gałąź. - My się sobie nie przedstawiliśmy. Jestem Yuki vel. ChupaChups. - odchrząknęła znacząco, z gracją stojąc na cienkiej stronie gałęzi.

Biały Kieł

-Przecież ja cię znam z nad morza ! Na łeb mi wskoczyłaś łobuzie jeden ! - Zaśmiał się Kieł, po czym uciekł na inną gałąź uciekając przed obawą, że pewna Yuki wskoczy mu na łeb.

Alliance

- Ale się sobie nie przedstawiliśmy~ - pisnęła, po czym skoczyła ponownie na gałąź za Brudnym Krzysiem. - A Ty jesteś Biały Kieł, tak? To będziesz Brudny Krzyś~ - oświadczyła uroczyście, ruszając długimi, spiczastymi uszami. Wyszczerzyła się, wskakując tuż przed niego.

Biały Kieł

-Osz ty ! Nie jestem zadnym brudnym Krzysiem !! - Odparł zdenerwowany Kieł, po czym w przypływie nienawiści (xD) zwalił Yuki z gałęzi. -Nie Nazywaj mnie tak,zrozumiałaś ?

Alliance

Yuki uczepiła się pazurkami drzewa i wdrapała się na gałąź spowrotem. Weszła mu na łeb i zajrzała w oczy. - Tak, tak, Brudny Krzysiu~ - zarechotała. Machnęła kilkunastokolorowym ogonem, rechocząc się pod nosem.

Hatsune

Nudy, nudy, nudy.. Nawet ziemia płacze od nudy wyciskając z siebie łzy, z których powstał wodospad. Miku przyszła tu wolnym krokiem i usiadła przy brzegu. Spoglądała w niewyraźne odbicie w lustrze wodnym. Zazwyczaj nie witała się pierwsza, więc siedziała spokojnie machając ogonem..

Torak

Spoglądałem z drzewa to co się działo-Yuki zostaw go nie męcz się-powiedziałem i uśmiechnołem się do wilczycy,wyjołem paczkę żelków i żuciłem Yuki w łapki.

Alliance

Yuki złapała żelki, ale straciła równowagę spadła w dół. Na szczęście wylądowała na paczce żelek. Machnęła ogonem, po czym zaczęła rzucać żelkami w krzysia. - Zły Krzyś~! - mruczała, rzucając żelkami. Oczywiście nie odmawiała sobie przyjemności zjedzenia ich. ;3 Trochę jadła, a trochę rzucała. Rzucała, jadła. Zjadła i rzuciła. xD Po jakimś czasie wstała i poszła sobie.

Hatsune

Spojrzała na wilki. Zdziwiło ich zachowanie i nie chciała się mieszać w ich sprawy, więc wskoczyła na drzewo i z wygodnej, szerokiej gałęzi spoglądała na rozwijającą sytuację..

Biały Kieł

Siedząc na tej gałęzi łapał te żelki,a gdy nałapał ich całkiem sporo zrobił z nich istny grad który spadł na Yuki.Następnie spuścił jeszcze na nią szyszki, trafiając włeb.
Potem uciekł na inne drzewo.Na takie na które Yuki na pewno by nie wlazła.