Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Serafina
Nowy
Dołączył: 03 Gru 2010
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:14, 04 Gru 2010 Temat postu: |
|
-Dobrze Koku- powiedziała uśmiechając się.
-Jestem taka głodnaaaa- jękneła Serafina.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Szandia
Dorosły
Dołączył: 01 Gru 2010
Posty: 760
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:44, 04 Gru 2010 Temat postu: |
|
Szandia uśmiechnęła się i spojrzała na grube wilków. Nadal pozostała w jednym miejscu. Nie miała zamiaru przeszkodzić. Położyła się i wpatrywała się w glebę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serafina
Nowy
Dołączył: 03 Gru 2010
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:45, 04 Gru 2010 Temat postu: |
|
Podeszła do Szandi
-Witam jestem Serafina. Miło mi cie poznać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KokuRai
Demoniczny Szpieg
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:51, 04 Gru 2010 Temat postu: |
|
Koku uśmiechnęła się szeroko do Schatta. - Nie musisz i nie powinieneś. To nie przez niego, ale... - powiedziała i nagle urwała. Koku siedziała patrząc na każdego co chwile. Nie wiedziała co powinna teraz zrobić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szandia
Dorosły
Dołączył: 01 Gru 2010
Posty: 760
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:56, 04 Gru 2010 Temat postu: |
|
- Część, jestem Szandia. - powiedziała do serafiny. Uśmiechnęła się przyjaźnie. Wstała i otrzepała się. Po chwili ogarnęła trochę śniegu tam gdzie siedziała i usiadła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serafina
Nowy
Dołączył: 03 Gru 2010
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:57, 04 Gru 2010 Temat postu: |
|
Serafina rozglądneła się. Czuła głód.... Wiedziała że jest nowa i nikt nie zamierza jej poczęstować więc wyciągła swoją tycią kosteczke i delikatnie obgryzała- tak żeby wystarczyło jej na później bo nic innego nie miała...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:02, 04 Gru 2010 Temat postu: |
|
- Koku... - powiedziała cicho Lea. Chyba reszta była źle nastawiona do Jaela. To niedobrze. To chyba nie wina jej przyjaciela, że jest zupełnym idiotą. Ale skoro nie on zrobił krzywdę KokuRai to... kto? - Powiedz nam kto ci to zrobił. Proszę. To pójdziemy razem z Schattem do niego i zakopiemy go żywcem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serafina
Nowy
Dołączył: 03 Gru 2010
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:07, 04 Gru 2010 Temat postu: |
|
Serafina wiedziała że nikt nie zwraca na nią uwagi choć chciała pomóc. Przez to zamiast poprzeć Lee dalej gryzła kość.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KokuRai
Demoniczny Szpieg
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:20, 04 Gru 2010 Temat postu: |
|
- Nikt mi nic nie zrobił. Muszę iść do lecznicy. Tam jest Jael. Proszę nie mówcie mu że płakałam - powiedziała i wstała, a po chwili przytuliła pierw Lee, a następnie Schatta. - Wielkie dzięki - rzekła i wybiegła bardzo szybko.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szandia
Dorosły
Dołączył: 01 Gru 2010
Posty: 760
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:29, 04 Gru 2010 Temat postu: |
|
Szandia spojrzała na wybiegającą wilczyce, kiedy jej nie było spojrzała na Serafinę i powiedziała. - Smacznego, a może pójdziemy jakieś wielkie zwierzę upolować, wtedy się rozgrzejemy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serafina
Nowy
Dołączył: 03 Gru 2010
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:35, 04 Gru 2010 Temat postu: |
|
-OczywiÖcie!-ucieszyÓŃ sie.
Na mnie mozna licycz zawsze! 24 h nadobe siedem dni w tygodniu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Serafina dnia Sob 18:17, 04 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szandia
Dorosły
Dołączył: 01 Gru 2010
Posty: 760
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:55, 04 Gru 2010 Temat postu: |
|
Wstała i otrzepała się z białego puchu. Spojrzała na Serafinę i powiedziała. - To do lasu. Tam się spotkamy. - Rzuciła ostatnie spojrzenie na okolicę i jak najszybciej wybiegła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:17, 04 Gru 2010 Temat postu: |
|
Lea odetchnęła z ulgą. To nie przez Jaela. To dobrze. Jednak bała się, że mimo wszystko ten wilk może coś zwalić. Usiadła i spojrzała na mięso. Ale nie była głodna. Przeciągnęła się i położyła. Nie wiedziała co robić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dante de Cossa
Hybryda
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:26, 04 Gru 2010 Temat postu: |
|
- Przynajmniej wiemy tyle, że to nie Jael. - Powiedział Schatt do Lei. Choć raz to nie była jego wina. Zresztą sam był niewiele lepszy. Złamał serca kilku wilczycom. Ale to przeszłość. Odwiedziłby Jaela, ale sam wolałby, żeby nie było wokół niego tłumu osób, więc Jael pewnie też.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:44, 04 Gru 2010 Temat postu: |
|
- Nie, to nie przez Jaela... To pewnie przeze mnie... - Mówiła cichutko Viki. Teraz zakopią ją żywcem.
- No to co? Idziemy? Wykopię sobie grób! - Mówiła niby obojętnie, ale jednak chciało jej się śmiać. Chociaż była trochę smutna i zła. Denerwowała ją ta cała Koku i Jael.
- Śmierci się nie boję! I będę mogła poznać bliżej Ekke i Seele... Hmmm... No to jak?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dante de Cossa
Hybryda
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:54, 04 Gru 2010 Temat postu: |
|
- O co chodzi? Co zrobiłaś? - Spytał Schatt wyraźnie zaskoczony. Nie spodziewał się, że przez Viktorię Koku mogłaby płakać. Ale najpierw musiał wiedzieć o co poszło. Wolał nie brać wszystkiego z góry. Usiadł przed Viktorią i czekał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:59, 04 Gru 2010 Temat postu: |
|
Lea przekrzywiła łebek zaciekawiona reakcją Viktorii. To przez nią? Co zrobiła? Chyba się zmieniła od tamtego czasu...? Ale czyżby znowu coś się stało.
- No przyznaj się. - rzekła Lea rozbawionym tonem. - Co takiego zrobiłaś?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:07, 04 Gru 2010 Temat postu: |
|
- No to tak... Koku chyba zakochała się w Jaelu. Ja niby się z nim bawiłam i mu o tym powiedziałam. Ona to usłyszała i pobiegła do mamy. Później zaczęłyśmy się bić. I znowu się rozstaliśmy. Później walczyłam u boku Koku i Jaela z tygrysem. A przez co płacze to nie wiem. Może nadal chodzi o mnie i o Jaela. Ale to nie przez niego. Na pewno. - Skończyła. Teraz czekała na reakcję Lei i Schatta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:10, 04 Gru 2010 Temat postu: |
|
- Pff... - Lea wolno wypuściła powietrze. Z tego co powiedziała Viktoria chodziło o Jaela. Ale to nie jego wina. - Jael, Jael, Jael... - westchnęła cicho Lea. - Powiedzcie mi proszę, co jest takiego w Jaelu? Warto się bić o tego idiotę? - A co? Wilczyca stwierdziła, że jej przyjaciel chyba nie jest warty żadnej wadery.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dante de Cossa
Hybryda
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:13, 04 Gru 2010 Temat postu: |
|
Schatt tylko siedział nieruchomo i nie spuszczał wzroku z Viktorii. Tygrys w tych stronach? Nie wiedział, czy ona mówi prawdę, czy tylko żartuje. Niby odpowiedź była oczywista, lecz jakby uwierzył. Co się z nim działo? Znał Koku długo, nie przypuszczałby, że mogłaby się obrazić za takie coś. Choć może zmieniła się? Długo się nie widzieli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|