Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Fari
Dorosły
Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Z pod Biedronki Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:32, 05 Sty 2011 Temat postu: |
|
Fari uśmiechnęła się do wilczycy. Lubiła ją. Zapytała o imię. -Jak się nazywasz? -Wadera wyłożyła z futerka rybkę w butelce i powiedziała: -Widzieliście kiedyś może złotą rybkę?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Viento
Dorosły
Dołączył: 26 Gru 2010
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:37, 05 Sty 2011 Temat postu: |
|
Vient nagle zerwał się ze swoich marzeń i omal zawału nie dostał przez jakąś wilczycę. Qué usted está haciendo en la tierra?!-Odkrzyknął basior oddalając się od wilczycy. Qué quieres de mí?!-Krzyknął jeszcze raz z przerażeniem. Nie lubił, gdy ktoś mu takie coś robi, a to do tego, gdy on tak marzy sobie pięknie. Viento soy, me levanto!Hago que una sensación vulnerable que usted piense!-Tym razem wilk ryknął strasznie głośno. Nie lubił nikogo, kto by go tak zrywał. Usiadł tyłem do tej wilczycy i przodem do Destino. Już otrzymałaś swą odpowiedź.-Rzucił Vient jeszcze przed odwróceniem się, mówiąc ostro to i wbijając do rozumu ,,Fari". Nie lubił, gdy ktoś go tak nachodzi. Położył się znów, tyle, że tym razem nie marzył. Wcale nie spodziewał się sensownej odpowiedzi Od ,,Fari".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Miyu
Dorosły
Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:44, 05 Sty 2011 Temat postu: |
|
- Destino. - Mruknęła... i spojrzała na rybkę, którą trzymała w plastikowym, podłużnym opakowaniu (czyt. butelce) Fari. Kiwnęła twierdząco głową. Widziała wieeeeele rybek! W czasach gdy jeszcze była brązowym, małym szczeniakiem z chustką na szyi siedziała przy jeziorze i wpatrywała się w ławice kolorowych rybek. Jednak jakie zdziwienie pojawiło się na jej pyszczku gdy Viento zaczął wykrzykiwać coś w nieznanym jej języku, duże. - Ymm... To może ja nie będę się odzywać... - Szepnęła cofając łeb do tyłu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Viento
Dorosły
Dołączył: 26 Gru 2010
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:56, 05 Sty 2011 Temat postu: |
|
Możesz się odzywać.-Powiedział Vient spokojnie, by ją pocieszyć. Ja... Ja mam takie wybuchy, gdy ktoś mnie zbudzi z moich marzeń. Rozumiesz?-Odpowiedział spokojnie do Dest. Chciał ją uspokoić. Nie chciał, by przestała mówić. Dest, jesteś po prostu porządnym i należącym już do tej krainy, pełnym obywatelem.-Vientuś mówił prawdę, bo tak naprawdę jest. Ale zwykła tu nie jesteś, a przynajmniej dla mnie.;)*-Powiedział do niej z lekkim uśmiechem, lecz nie sztucznym. Usiadł. Nie spuszczał oczu z Des. Z jakiej jesteś watahy?-Chciał jakoś zacząć rozmowę. Nudno mu było. Podobał mu się charakter Dest, a nawet gdyby był inny, to on może się zawsze przyzwyczaić. Zazwyczaj Viento jest miły, spokojny i pogodny, lecz jak ktoś go zbudzi z marzeń, to go Vient nie będzie lubił przez jakiś czas. Teraz akurat nie miał zamiaru marzyć.
*Puszcza oczko do Dest.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Miyu
Dorosły
Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:30, 05 Sty 2011 Temat postu: |
|
- No... Dziękuję za pozwolenie. - Powiedziała sarkastycznie. - Nie no, ja rozumiem. Nie musisz mi się przecież tłumaczyć. - Mruknęła. No to, że jest pełnoprawnym obywatelem, jak to Viente określił to wiedziała, ale no nie mógł wiedzieć czy jest porządna po paru minutach rozmowy. Spojrzała na niego zdziwiona gdy ten puścił do niej oczko. - No wiesz... Znamy się od paru minut, może dlatego nie jestem zwykła. - Oznajmiła. Było to dla niej miłe, jednak nigdy takich słów nie brała do końca do siebie. - Nie należę do żadnej watahy, jestem samotniczką. A Ty? - Odpowiedź zakończyła pytaniem. Ech... Te watahy. Są wsparciem, jednak ona nie chciała do żadnej należeć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Viento
Dorosły
Dołączył: 26 Gru 2010
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 12:11, 06 Sty 2011 Temat postu: |
|
Wiem. Gdyby nie Wataha Wiatru, to też bym był Samotnikiem. Lecz taka wataha była, miła, pogodna...-Powiedział do Desti. Siedział i popatrzał w niebo. Może zostaniemy przyjaciółmi?-Zapytał się wilczycy. Wiedział, że znają się dopiero od paru minut, lecz był pogubiony w tej całej krainie. Kiedyś mieszkał w Hiszpanii. Nikomu o tym nie mówił nigdy, bo nie lubił. Kochał tamto miejsce, lecz kiedy rodzice mu umarli, to musiał odejść z tamtego pięknego kraju. Zawędrował aż tu, po kilkudziestu dniach wędrówki. Przestał już patrzeć w nniebo, bo śnieg pokrył mu prawie cały pysk. Pomachałał nim trochę, by śnieg zlacał z niego. Położył się, lecz potem znów usiadł i czekał na odpowiedź.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mimic
Dorosły
Dołączył: 25 Gru 2010
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: A kogo to obchodzi? Tylko mnie! Płeć:
|
Wysłany: Czw 13:59, 06 Sty 2011 Temat postu: |
|
Mimic idąc bez celu, w poszukiwaniu kogoś do rozmowy dotarła do Diamentowego Wodospadu. Mimo tego że była zima, to woda i tak nie zamarzała. Mimic szła ostrożnie, starając się stawiać łapy w śladach innych wilków, żeby jak najmniej się pomoczyć. Ogon miała wysoko uniesiony, lecz nadal nim machała. Czupryna opadała na pysk, gdyż Mimic patrzała pod nogi, a nie przed siebie, to po chwili weszło na drzewo i równocześnie zrzuciła na siebie śnieg z gałązek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Viento
Dorosły
Dołączył: 26 Gru 2010
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:08, 06 Sty 2011 Temat postu: |
|
Vient spojrzał na wilczycę, która walnęła w drzewo. Podlazł do niej. Nic Ci nie jest?-Zapytał wilk i strzepał delikatnie śnieg z czupryny wadery. Następnym razem uważaj bardziej.-Powiedział Vi uśmiechając się do niej. Viento mnie zwą.-Powiedział do niej i przysiadł. Ale ty możesz mi mówić Vient, lub Vi. Jak Ci pasuje.-Powiedzaił jeszcze raz i kilkakrotnie zamachał kilkakrotnie czarną kitą-A ty?-Zapytał wilczycę i przekrzywił swój prawie zaśnieżony od spadających płatków, czarny łeb. Czekał na odpowiedź.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mimic
Dorosły
Dołączył: 25 Gru 2010
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: A kogo to obchodzi? Tylko mnie! Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:13, 06 Sty 2011 Temat postu: |
|
Mimic otrzepała się trochę ze śniegu - Nic mi nie jest... - powiedziała i popatrzała na swoje futerko - No i tak będę mokra... - mruknęła se pod nosem i usiadła, przecież skoro jest już mokra, to może się potarzać w śniegu i bardziej pomoczyć. - Miło mi! Jam być Mimic! - powiedziała i się zaśmiała, lubiła mówić w ten sposób. Machała cały czas ogonem, po chwili wyciągnęła mały grzebyk z woreczka przyczepionego do jednej z przednich łap, i rozczesała sobie nim czuprynę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Miyu
Dorosły
Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:18, 06 Sty 2011 Temat postu: |
|
- Rozumiem... - Odpowiedziała. Wilk musiał mieć dość ciekawą historię w przeciwieństwie do niej. Ona się tu urodziła i nie była nawet jeszcze poza granicami krainy. W sumie nie potrzebowała tego, ale możliwe że kiedyś to nadejdzie. - Przyjaciółmi? Brzmi ciekawie, jednak wszystko pokaże czas. - Puściła do Vienta* oczko. Nie lubiła postanawiać tak na raz, to zależało od czasu i losu, chociaż zawsze można to dopomóc. Widząc jak jakaś młoda wilczyca zaryła w drzewo tak jak Vi podeszła do niej. - A ja Destino. - Dodała od siebie. Może i ta jak Anabell będzie kimś o interesującym usposobieniu.
* Jak to się odmienia ? xd
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Miyu dnia Czw 14:18, 06 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Viento
Dorosły
Dołączył: 26 Gru 2010
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:23, 06 Sty 2011 Temat postu: |
|
Viento teraz wstał. Przypominał już czarną plamę na białym tle. Otrzepał głowę ze śniegu i znalazł przy drzewie biały beret. Założył go i podszedł do wody. No, pasuje mi.-Powiedział i uśmiechnął się do swojego odbicia. Zdjął go jednak na chwilę i zakopał w śniegu. Wskoczył do wody i wypłynął z niej, trzymając diament w pysku. Położył go na chwilę na bok i odkopał czapkę, następnie ją zakładając i biorąc diament z powrotem w pysk. Podszedł do Mimic. Wziął diament w łapę i pokazał go niej. Widzisz?-Zapytał-Prawdziwy diament.-Mówiąc do usiadł i położył go blisko wilczycy. To dla Ciebie.-Powiedział z miłym i szczerym uśmiechem. Wyczuł wcześniej, że wilczyca jeszcze za dorosła jeszcze nie jest. Położył się na puchatym śniegu i wyglądał jak rozlany, czarny, olej. Ziewnął. Czekał na odpowiedzi, tak jak zwykle. Spojrzał w niebo. Płatki śniegu sypały dalej. Teraz Viento zastanawiał się, jak to jest umrzeć. Popatrzał się znów jednak na Desti.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Viento dnia Czw 14:25, 06 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Fari
Dorosły
Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Z pod Biedronki Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:55, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
Fari zdziwiona swoim zachowaniem powiedziała z podkulonym ogonem: -Przepraszam Viento. -usiadła z gałęzi i wyrzuciła rybkę do wody. Ochlapała się zimną wodą i myślała że z przyjaźni z Viento nic nie wyjdzie. Patrzyła na wilki leżąc. Zauważyła płatki śniegu. Jedna spadła wilczycy na nos. Była taka piękna! Biała jak oczy. Wilczyca jeszcze raz przeprosila basiora i dała mu zamrożone w lodzie liście. Może przyjmie przeprosiny?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Yuuseki
Dorosły
Dołączył: 12 Lis 2010
Posty: 863
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:11, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
Szum, piękny szum wody przyciągnął tutaj smutną i depresyjną smoczycę, która przywlekła tutaj swe szmaragdowe cielsko. Rozglądała się naokoło białawymi ślepiami, ignorując znajdujące się w tym miejscu futrz... wilki. Nadal miała problemy z przestawieniem się na odpowiednią nazwę, lecz po jakimś czasie powinna się już przyzwyczaić.
Przysiadła niedaleko wodospadu, spoglądając na niego bez wyraźnego uczucia. Ot, woda spadała do rzeki, tworząc pokłady piany i falujących fal.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ceres
Młode
Dołączył: 01 Sty 2011
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:34, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
//Falujących fal - :3//
Przydreptał tu wesoły i promienny jak zawsze Ceres. Blade światło, jakie słońce rzucało przez chmury pięknie odbijało się w czystej i klarownej powierzchni wodospadu. Woda nie była szara czy ciemnoniebieska - była wręcz szafirowa, mimo, iż przygnębiająca poświata zimy próbowała stłumić wszechobecny kontrast. Spostrzegł młodą smoczycę. Jednak on i jego rodzina to nie jedyni przedstawiciele ów szlachetnego gatunku...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Yuuseki
Dorosły
Dołączył: 12 Lis 2010
Posty: 863
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:41, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
/Wiem xD Celowy zabieg./
Ileż to szlachetnych kamieni walało się po dnie, marnując swe żywota na trwaniu pośród krystalicznych wód. Yuu nachyliła się nad szumiącą powierzchnią, przyglądając się najbliższemu diamentowi, którego "sylwetka" mieniła się i chybotała pod wpływem drgania cieczy. Nie zauważyła przybycia smoka, nie zarejestrowała tego faktu, zagłębiając się we własny świat myśli.
Bo wszyscy trwamy nieruchomo w pędzącym wszechświecie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ceres
Młode
Dołączył: 01 Sty 2011
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:51, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
Ten podszedł bliżej smoczycy. Zachwyciły go jej białe ślepia. Bez... Źrenic? Łypnął w stronę dna rzeki, w poszukiwaniu źródła skupienia ów gościa. Dojrzał jedynie swe odbicie w odzie i parę kamyków na dnie. Nie usatysfakcjonował go ten widok, zbytnio - spodziewał się czegoś ciekawszego. Westchnął głośno i zanurzył przednie łapy w rzece. Czuł, jak nurt ciągnie je za sobą, lecz te jakby przywarły do dna i nie dawały za wygraną. Zanurzył też i tylne kończyny. Czuł przeszywający je chłód, który przeleciał mu po plecach niczym błyskawica. Jego wargi zadygotały, lecz nie osunął się powrotem na ląd.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Yuuseki
Dorosły
Dołączył: 12 Lis 2010
Posty: 863
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:58, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
Dopiero w tym momencie - gdy młody, niby tęczowy smok postanowił wkroczyć w nurt pędzącej rzeki - białe spojrzenie Yuu zwróciło się na nieznajomego. Patrzyła na niego i patrzyła bez jakiegokolwiek słowa, obserwując jego poczynania. Nie miała nic innego do roboty, nie myślała również o tym, aby przerwać działania smoczątka. Nie wtrącała się w czyjeś sprawy, niezwykle rzadko sama rozpoczynała konwersację. Nawet fakt spotkania pobratymca nie zmusił jej do tego, aby wypowiedzieć pierwsze słowo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ceres
Młode
Dołączył: 01 Sty 2011
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:03, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
Ten brnął dalej i dalej, aż w końcu woda sięgała mu do brzucha. Zastrzepotał skrzydłami blisko powierzchni, by wytworzyć przyjemną, drobną mgiełkę. Lodowate kropelki okalały jego pysk, a on rozkoszował się ta chwilą niczym sernikiem własnej roboty. W końcu kto nie lubi sernika z jabłek...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Yuuseki
Dorosły
Dołączył: 12 Lis 2010
Posty: 863
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:09, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
A ona patrzyła tylko i patrzyła, przechylając dziwnie łeb na bok i machając końcówką giętkiego, pokrytego szmaragdowymi łuskami ogona. Bez zastanowienia rozłożyła w połowie błoniaste skrzydła, nie wiedząc nawet, dlaczego. Impuls? Być może.
Nie zamachała nimi, nie poczyniła nic więcej, pozwalając jedynie podmuchom bawić się na wpół przeźroczystą skórą. Latała nieczęsto, niezwykle rzadko. Po prawdzie to już nawet nie pamiętała dokładnie, kiedy to wzbiła się pod szafirowe - lub ciemne, czarne wręcz - niebo i poczuła ten ożywczy wiatr na pysku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ceres
Młode
Dołączył: 01 Sty 2011
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:16, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
Ten powrócił wzrokiem do smoczycy. Czyżby chciała... Odlecieć? Nie, Ceres wolałby nie pozostawać tutaj samotnie. Jedynym sposobem było zatrzymanie jej jakoś tutaj. Tylko jak? Już miał się przywitać, lecz coś pohamowało go w ostatniej chwili. Rzucił jedynie smoczycy spojrzenie, które mówiło: 'Chodź. Woda jest tak przyjemnie chłodna...'
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|