Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:25, 14 Mar 2011 Temat postu: |
|
-Czy ja muszę czegoś chcieć? - mruknął niezadowolony.. A nie zadowolony Sasori, to bardzo zły Sasori.. Demon machnął długim ogonem, a wtem język mgły trzymający szczeniaka, rozluźnił się i puścił łapy Malgine. Cała reszta nadal trwała w bezruchu, a coraz to gęstsza chmura zaplatała się po ich ciałach wyżej i wyżej.
-Zagramy w grę.. Ale spokojnie, podpowiem Ci.. Jak się nie poruszysz to nie przegrasz.. - szepnął w ucho Taharakiemu, ze słyszalną nutą obłędu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Kain
Wampir
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 1765
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza ściany. ._. Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:26, 14 Mar 2011 Temat postu: |
|
Kain był coraz wścieklejszy. Oprócz tego, że ten wredny kruk albinos lata mu przed nosem i rozkazuje to nie może się ruszyć. A jeszcze jest tak cholernie.. nie wytrzyma..
Łapy mu zadrżały.
- Zamknij się do jasnej! - wywarczał do powietrza.
- Ha?! Naprawdę? On jest niesmaczny?! Tak samo jak tamta co?! I dlatego muszę ją niańczyć?! - miał ochotę się wyszarpać od łap. Dobrze było się wykrzyczeć. Mimo że sam wrzeszczał w jego łbie pojawiła się nagła cisza. Źle, źle. Jest zbyt głodny.. Zerknął na wilka i odsłonił kiełki w lekkim uśmiechu.
Źle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Soaphy
Łowca
Dołączył: 30 Mar 2010
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:28, 14 Mar 2011 Temat postu: |
|
Nadal spokojna spojrzała na Sasoriego z głupią miną. - Taa... - powiedziała na głos. Wadera nie szarpała się. Siedziała nieruchomo, czekając na kolejny ruch demona. Nagle jej serce zaczęło bić znacznie szybciej i głośniej, a oczy znacznie się pomniejszyły. Może to zdenerwowanie? Jednak dalej cicha spoczywała w spokoju.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:29, 14 Mar 2011 Temat postu: |
|
Spojrzał na demona. Jasne, zaufaj takiemu... Nie ruszaj się... A ja pewnie będę spokojnie, jak gdyby nigdy nic, odcinać ci po kawałku ciała. Słodko. Spojrzał z nienawiścią na zło w wilczej postaci
- Nie ruszać? Cóż, nie wiem, co kombinujesz... Ale ze mną nie pójdzie Ci tak łatwo, jakbyś sobie to wymarzył. Gry są dla dzieci. - bąknął. Wiedział, że z każdym słowem ściąga na siebie narastający gniew stręczyciela.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kain
Wampir
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 1765
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza ściany. ._. Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:32, 14 Mar 2011 Temat postu: |
|
- Nu fu fu~~ - gra? Kain lubił gry. Okropliwie.. Obydwa oka spojrzały w powietrze. - Przegrałeś.
Było słychać cichy gruchot kości. Złapał go! wiedział. okropny, magiczny kruk.. już po tobie.
Jeszcze nie wiedział jego ciała, ale czuł je. Nawet krew mu kapnęła po szyi. Czerwona.
Czemu?
Puścił go w mgłę. Ciekawe czy się ruszy. Kain się już nie ruszy. Szyja go zabolała. Nigdy więcej jej tak nie naciągnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:32, 14 Mar 2011 Temat postu: |
|
Cóż, Sasori nie zwykł tak nie kulturalnie kłamać, jednak wilk o tym nie wiedział - co w sumie dla demona było bardziej korzystne, niż gdyby go posłuchał. Gdy tylko Taharaki się poruszył, mgła zaciskała się mocniej.. Po wypowiedzianych słowach, język czarnego 'gazu' zawinął się dodatkowo na szyi basiora. Teraz był w raczej kiepskiej sytuacji.
-Nie chcesz się bawić? Ale ja tak lubię zabawę.. Wiesz, uszczęśliwisz mnie.. - słowa Piekielnego były dziwne, zarazem dzikie i szalone. Ślepia były coraz ciemniejsze.. Byle tylko nie stały się wkrótce.. Czarne..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kain
Wampir
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 1765
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza ściany. ._. Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:35, 14 Mar 2011 Temat postu: |
|
Złudzenie? Okropnie..
Wilk rzucił się na powietrze. Wydawało się, że trzyma coś w pysku. Ale nie miał nic. Po prostu taki układ pyska. Żadnej krwi, niczego. Puścił też nic. Miał zwidy?
Widzisz?
Westchnął i zerknął na demona. Chyba oczy mu się zapadły do środka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:36, 14 Mar 2011 Temat postu: |
|
Czuł, że przepływ tlenu drogami oddechowymi staje się coraz trudniejszy. Nie, nie podda się, nie może! Przysięga zabrania! Przysiąg się nie łapie. Nigdy by sobie nie wybaczył, gdyby teraz stchórzył. Nie mógł. Jak miałby potem spojrzeć w oczy wilkom z Watahy Nocy? Oh, nie....
- Nie. Nie dam Ci się. Nie złamiesz mnie! - z trudem wypowiadał te słowa. Marzył, by to w końcu się skończyło. Chciał wrócić do domu. Ale... ale jak?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Soaphy
Łowca
Dołączył: 30 Mar 2010
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:39, 14 Mar 2011 Temat postu: |
|
Nie chciało jej się siedzieć z resztą wilków, które bardzo dyskutowały z demonem. - Tak, bardzo ciekawe, a teraz możesz mnie puścić. - powiedziała do niego jeszcze spokojniej, lecz nie ukrywała tego, że powoli robiła się coraz bardziej nerwowa. Wolała czuć się swobodnie, a nie siedzieć w uścisku jakiegoś dziwnego wilka, którego nie obchodzili inni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:41, 14 Mar 2011 Temat postu: |
|
Uśmiechnął się szyderczo, jakby czymś usatysfakcjonowany. Parsknął sarkastycznie, po czym oblizał pysk długim, czarnym jęzorem. Zniknął z przed facjaty wilka. Za jednym mrugnięciem obecnych był już innym miejscu, a mianowicie za Taharakim. Demon był jednak niesamowicie blisko jego ciała. Młody basior w jednej chwili mógł poczuć, jak mgła opuszcza powoli swe więzy, dając mu możliwość niesamowitej ulgi.
-Jesteś całkiem, całkiem niezły.. - szepnął mu diabelsko do ucha, jakby kusił do piekielnej czeluści owego delikwenta. Więzy na łapach jednak nie puściły, zawsze było jakieś ubezpieczenie czyż nie? Na jednej z kończyn chmara została jeszcze po całości, mocno zastygnięta.
-Lubię takich.. - mruknął obłędnie i liznął przeciągle płatek ucha wilka..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:46, 14 Mar 2011 Temat postu: |
|
Basior wziął oddech. Tak, potrzebował tlenu! Widok oblizującego wargi demona wywołał u niego obrzydzenie. Jeszcze gorzej poczuł się, gdy poczuł jego jęzor na uchu. Przeszły go dreszcze.
- Wiesz, ja za to lubię czuć się swobodny. - powiedział nieco ironicznie.
- Nie wiem, czego ode mnie oczekujesz. Ale w każdym razie nie dostaniesz tego. Ani dziś, ani jutro. Nigdy. - basior wciąż starał się mówić opanowanym głosem, mimo, iż odczuwał ogromny dyskomfort. Czuł się dziwnie, nie widząc swojego rozmówcy. Chociaż... wolał chyba nie patrzeć na te jego przepełnione obłędem ślepia...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kain
Wampir
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 1765
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza ściany. ._. Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:46, 14 Mar 2011 Temat postu: |
|
- To nie jest fajne.
Ani smaczne, nie?
- Też nie.
Ale nie wiesz jak on smakuje.
- Głupi, zamknij się.
Ojej.
Zerknął na demona i przekrzywił łeb. Też stał blisko Taha, więc miał wzrok na tą sytuację. Aha, opuszcza go z mgły.. to on się tylko z nim bawi? Nie, to nie fair.. Kain musi zjeść.. ale po ataku na kruka poczuł się pewniej, zdołał kontrolować głód.. nie, to nie to..! To nie dała mu ta sama osoba, która zabrała mu moce! Zabije ją... nie ona jest martwa. Odetchnął. Jak się zemści? Uśmiechnął się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:54, 14 Mar 2011 Temat postu: |
|
Zadowolony, przepełniony szaleństwem uśmieszek nie schodził z odstraszającego pyska Sasa.
-Nie chcę niczego od Ciebie.. Przynajmniej nie dziś. - syknął mu w ucho, po czym zachichotał drastycznie, niczym psychopata nad swą ofiarą. Powoli obszedł dookoła wilka i skierował się na przeciw niego. Ślepia błysnęły mimowolnie. Trochę postał w miejscu, a następnie podszedł powoli do Kaina, również go obchodząc. Zatrzymał się za nim i zbliżył do jego ucha. Tymczasem na łapie Taharakiego - na przedniej, prawej, zaciskał się niemiłosiernie ostatni jęzor demonicznej mgły. Młodziak mógł odczuć jak krew nie dopływa już do kończyny. Z każdym ruchem demona chmara uciskała. Nagle dało się słyszeć głośny gruchot. O tak.. Kości zostały totalnie zmiażdżone. Basior mógł poczuć rozkoszną falę bólu, który z pewnością był nie do opanowana. Biedny Taharaki.. Ale spokojnie, w krainie jest tak wieeelu medyków..
-Teraz Ty możesz się bawić.. - mruknął do ucha Kainowi, po czym zniknął kompletnie rozpływając się w powietrzu, razem ze swoją mgłą.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sasori dnia Pon 20:55, 14 Mar 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:58, 14 Mar 2011 Temat postu: |
|
Upadł bezwładnie na ziemię. Bolało jak jasna cholera. Spojrzał na łapę. Tak... Medyk potrzebny od zaraz! Jednak jak się do niego dostać? Skoro nie miał nawet siły wstać. Omiótł wzrokiem wszystkie zebrane wilki. Jego oczy przepełnione bólem. Już nie udawał spokoju, po co? Na co się to zda. Spróbował podnieść łeb, ten jednak runął ciężko na ziemię, czemu towarzyszył głośny łoskot. Samiec oddcyhał ciężko, wciąż nieregularnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kain
Wampir
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 1765
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza ściany. ._. Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:01, 14 Mar 2011 Temat postu: |
|
- Bawiić? - zerknął ale ten zniknął. Spojrzał na Teha.
- Hm. musimy to.. zaklepać. - zerknął na ranę. Da radę? No może.. Jeśli się powstrzyma. - Mogę? - spytał. Heh, przecież on się mógł go bać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:03, 14 Mar 2011 Temat postu: |
|
Nie rozumiał słów Kaina. Jednak teraz nie miało to żadnego znaczenia, nawet nie miał jak uciekać czy się bronić. Leżał spokojnie, jak gdyby nigdy nic. Jego powieki stawały się coraz cięższe... Nie! Nie mógł teraz zasnąć! Kto wie, czy jeszcze by się obudził?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kain
Wampir
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 1765
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza ściany. ._. Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:07, 14 Mar 2011 Temat postu: |
|
- A, w sumie to dobrze. - przypadł do ziemi, wziął jego łapkę. Oblizywał.. mniam. mniam mniam.. Nie, wróć. W pewnym momencie wgryzł się w wyższy kawałek nogi. Krwi, trzeba. Po chwili puścił z dziwnym zamkniętym pyskiem i wrócił do rany. Zagryzł pysk na nodze. Bolało jak cholera, grzebał w niej. Puścił ją i przycisnął łapą. Przydałby się.. bandaż?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Soaphy
Łowca
Dołączył: 30 Mar 2010
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:08, 14 Mar 2011 Temat postu: |
|
Oddaliła się znacznie od wilków. Postanowiła patrzeć na nich z daleka. Nie chciała by ktoś ją widział, nawet wtedy kiedy jest ciemno. Usiadła sobie wygodnie z daleka i znów obserwowała całą sytuację nudząc się przy tym. Dziś taki dzień ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:10, 14 Mar 2011 Temat postu: |
|
Basior zaciskał z bólu zęby. Jeszcze tylko brakowało mu do szczęścia krwiopijcy. Czuł, że robi mu się słabo, chyba stracił za wiele krwi. Zagryzł wargi. Nie, to nie może się tak skończyć! Nie miał jednak siły, by otworzyć paszczę. Leżał. Czekał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kain
Wampir
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 1765
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza ściany. ._. Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:13, 14 Mar 2011 Temat postu: |
|
- O, krwawi z dołu. A już się martwiłem że będzie trzeba ciąć. - zerknął na wilka. Zauważył ruch z innej strony.
- Eejj! Masz bandaż albo cokolwiek? - wydarł się na łączkę, przyciskając lekko ranę. Nie chciał zatrzymać krążenia do dolnej części nogi, która i tak była już mocno opuchnięta..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|