Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Wto 9:47, 12 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Taharaki dotarł aż tutaj. Usiadł, wgapiając smętne oczyska w wodę. Dlaczego? Gdzie popełnił błąd? Nie potrafi sobie poradzić z własnymi dziećmi, uroczo. A przecież nie chciał źle, chciał im pomóc. Czemu z Gallardem i Aelą nie ma tyle problemów? Westchnął. Nie, nie może się rozkleić. Twardym trzeba być.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Axella
Dorosły
Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 10:04, 12 Kwi 2011 Temat postu: |
|
I wreście przybyła nasza Axella, pewnie stawia łapy przed siebie, wiatr lekko powiewa jej sierść, opiera się grzbietem o głaz, przymyka powieki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hiretsuna Shinigami
Latający Wilk
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1964
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z Piekła Płeć:
|
Wysłany: Wto 10:07, 12 Kwi 2011 Temat postu: |
|
A i w to miejsce przybył Raven. Łuk jak i kołczan ze strzałami leżały na jego plecach przewieszone tak ze ni spadną. U tylnej lewej łapy pochwa na noże a w niej Saksa. Widząc Ax kiwnął jej łbem i spojrzał na Tahiego.
- Cóż sie stało? Partnerka cie nie chce? A moze problemy z dziećmi? - spytał szydząc sobie z niego. Syknął w jego strone ukazując jaszczurzy jezor.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Wto 10:17, 12 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Taharaki pokręcił jedynie łbem z dezaprobatą. Tylko tego buraka mu tu brakowało. Zignorował zaczepki basiora, pewnie podchodząc do Axelli.
- Witaj, Ax! Kopę lat się nie widzieliśmy - na jego pysk wstąpił serdeczny uśmiech. Tak, to prawda, odkąd miał młode praktycznie nie ruszał się z legowiska swojej partnerki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hiretsuna Shinigami
Latający Wilk
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1964
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z Piekła Płeć:
|
Wysłany: Wto 10:20, 12 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Basior znalazl sie obok Axelli.
- Co boisz sie odpowiedzieć na moje pytanie bo? - spytał warknięciem.
- A pamiętasz jak cie urządził Sasori? To dopiero było piękne przedstawienie - powiedział i zaśmialsie na całe gardło o tak. Wyjął sakse i rzucił lekkko w strone Tahiego a ta wbiła sie w ziemie milimetr przed jego łapą. po chwili Rav wysunął jęzor i pochwycił w niego sztylet po czym schował do pochwy na noże.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Axella
Dorosły
Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 10:21, 12 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Chciała mieć przez chwilę spokój, wymusiła z siebie lekki uśmiech który i tak zbladł...
-Cześć- Rzekła dość obojętnie, spojrzała na Taha, po czym odwróciła wzrok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Wto 10:24, 12 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Pokręcił łbem.
- Raven, Twoja popisówa absolutnie nic tutaj nie da. - powiedział do czarnego basiora z nutką uszczypliwości.
- I nie, odpowiedzieć się nie boję. Po prostu uważam, że nie mam takiego obowiązku. Wybacz, ale nie zamierzam się przed Tobą tłumaczyć. - rzucił obojętnie, przenosząc wzrok na swoją przyjaciółkę.
- Axella, coś się stało? - zapytał zatroskanym głosem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hiretsuna Shinigami
Latający Wilk
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1964
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z Piekła Płeć:
|
Wysłany: Wto 10:28, 12 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Basior sie zasmiał psychopatycznie.
- Oczywiście to spytam sie któregoś z twoich dzieciaczków czemu masz takiego doła - powiedział z nutką kpiny. Spojrzał na opatrunek na jego lewym ślepiu.
- A więc tak to sie kończyło tak? - spytał z sadystycznym diabelskim uśmieszkem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Axella
Dorosły
Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 10:29, 12 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Westchnęła, nie miała ochoty odpowiadać, ale wycedziła tylko- Nic- po czym zerknęła na czarnego basiora, oparła się łbem o głaz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Wto 10:30, 12 Kwi 2011 Temat postu: |
|
- Wiesz, ja przynajmniej nie mam w zwyczaju siedzieć obojętnie na dupsku, niczym ostatni tchórz. Oko ucierpiało, jednak mam coś poza tym : więcej honory, aniżeli ktoś tu obecny. A moje dzieciaki zostaw w spokoju, dobrze Ci radzę. - warknął w stronę wilka, jeżąc się na karku i ogonie. Nie będzie byle wywłoka grozić jego malcom!
**
Zerknął w stronę Axelli. Uspokoił się nieco, po czym zapytał:
- Mogę Ci jakoś pomóc?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Taharaki dnia Wto 10:31, 12 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hiretsuna Shinigami
Latający Wilk
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1964
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z Piekła Płeć:
|
Wysłany: Wto 10:34, 12 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Basior sie zaśmiał niczym psychol popieszczony prądem.
- Oczywiście zostawie ale tylko małe kosteczki abyś mógł je jakos pochować. Chyba że mam sprzątnąć wszystko to z miłą chęcią. - powiedział i pazurem złapał za opatrunek po czym przeciął go w zdłuż. Ty więcej honoru?! Ha dobre sobie - powiedział i złapal sie za brzuch bo nie mógł wytrzymać tak sie śmiał. A jaki był to śmiech? Psychopaty którego oblali zimną wodą po czym podłączyli do krzesła elektrycznego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Wto 10:38, 12 Kwi 2011 Temat postu: |
|
- Wiesz, śmierdzisz tchórzem na odległość. Dzieciom się stawiać? Cóż, racja, to w Twoim stylu. Nie ma to jak zmierzyć się z kimś równym sobie siłą, acz przewyższającym inteligencją. - uśmiechnął się złośliwie. Oko było już w pełni zagojone, zatem nie przejął się rozerwaniem opatrunku. Spojrzał na basiora z politowaniem.
- W sumie, to mi Ciebie szkoda. Jakby mnie tak los poszkodował, pewnie też starałbym się nadrabiał klapaniem pyskiem bez potrzeby - odwrócił się tyłem do basiora, po czym wskoczył na sporą skałę, wlepiając wciąż zaciekawione ślipia w wody wodospadu. Pięknie się mieniły diamenty, ojj, pięknie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hiretsuna Shinigami
Latający Wilk
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1964
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z Piekła Płeć:
|
Wysłany: Wto 10:45, 12 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Basior sie zaśmiał i zdjął łuk z pleców, w szybkim tępie nałozył strzałe na cięciwe i wypuścił a co sie stało? Strzała z metalowym grotem wbiła sie w bark basiora na jakieś 10cm. Położył łuk i kołćzan na ziemi i naskoczył na niego wpychając do wody. Znaleźli sie razem w wodzie a basior najpierw kopnął go w pysk po czym obnażył zęby i kopnął po raz kolejny w pysk. Nic sie nie działo lecz ten po niedługiej chwili wyszedł z wody,otrzepał sie i usiadł na swoim miejscu czekając na Tahiego któy zapewne będzie chciał mu oddać. No cóż nie spodziewał sie takiego...A raczej spodziewał takiego obrotu wydarzeń. Czekał cierpliwie na ciosy ze strony basiorka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Wto 10:49, 12 Kwi 2011 Temat postu: |
|
`Basiorek` jednak nie dał się sprowokować. Wyszedł na brzeg po przeciwnej stronie wodospadu, zębami wyszarpał strzałę. Też mi, odważny ten Ravenek, hah. Pokręcił z dezaprobatą głową. Nie zamierzał wdawać się w bezsensowne `bójki`. Poza tym te, pożal się Boże, kopnięcia basiora, w ogóle go nie ruszyły, przyjemny masaż na rozluźnienie zmęczonych szyderczym szczerzeniem się warg. Uśmiechnął się, machając łapą do Ravena. Otrzepał dokładnie futro z chłodnych kropel wody, przeciągnął leniwie. Cóż, był pozytywnie zdziwiony - owego basiora stać na coś więcej niż jedynie ciągłe klapanie buzią. A że efektywność jego ataków była jaka była - trudno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hiretsuna Shinigami
Latający Wilk
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1964
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z Piekła Płeć:
|
Wysłany: Wto 10:54, 12 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Chociaż kopnięcia były mocne nie ruszały Tahiego. A gdyby tak przejechać pazurami znó po tym jego oku? Hmm...ciekawy pomysł. No cóż gdyby chciał przygniótłby tego basiorka do ziemi i połamał mu kości jako iz Rav jest nietypowo większym basiorem niż większość i najwyraźniej cięższym z powodu ciągłych treningów. No cóż spojrzał na Ax lecz ta najwyraźniej zasnęła.
- Czyli ze jednak nie masz honoru...jak i odwagi - powiedział niby to do Tahiego Raven. Gdyby miał honor oddałby no i nie posiada odwagi ponieważ nie odda czy nie odgryzie sie chodźby słowem. No tak a Rav już sobie knuje jak by tu go oszpecić czy sponiewierać na przykładzie Sasoriego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Wto 10:59, 12 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Jak widać, Raven nie bardzo pojmował, co to honor. Taharaki nie zamierzał wdawać się w dyskusję z tym psychopatą, co nie oznaczało brak honoru czy odwagi. Dziwnym jest, gdy u honorze mówi burak, który stawia się szczeniakom. Jakieś to fascynujące, dlaczego otaczają go ze wszystkich stron hipokryci? Puścił uwagę basiora mimo uszu. Nie przyszedł tu ze względu na niego, lecz swoją przyjaciółkę, która sprawiała wrażenie raczej nie będącej w dobrym nastroju. Nie chce z nim rozmawiać, trudno. Odwrócił się i powoli odszedł, z dumnie uniesionym łbem. Liczył, że jeszcze kiedyś uda mu się spotkać z czarnym basiorem. Choć niemiłosiernie go denerwował, czuł też odrobinę zainteresowania względem niego. Gdzie się bowiem rodzą takie pokraki? Nie, nie zamierzał zniżać się do jego poziomu. Miał swoją godność, nie szczekał więc bez powodu. Wiadomo, krowa najgłośniej `mucząca` najmniej mleka daje. Jakże trafnie można by odnieść to do postaci tej czarnej wywłoki...
// muszę lecieć ;/ . //
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Taharaki dnia Wto 11:00, 12 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Axella
Dorosły
Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:06, 12 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Axella siedziała większość czasu cicho, wpatrywała się w to co się przed chwilą wydarzyło, no cóż nie miała zamiaru się wtrącać.
Raven próbował jakoś sprowokować Taharakiego ale z tego co widziała nie za bardzo mu to wychodziło, zasłoniła obiema łapami pysk żeby powstrzymać się jakoś od śmiechu. Gdy Taharaki wyszedł Axella wstała i przeciągnęła się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wilczur
Szpieg
Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miąsowa Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:19, 12 Kwi 2011 Temat postu: |
|
To szczyt wszystkiego! Zasnąłem w takim momencie jak ten, który się teraz dzieje. Mało mnie obchodzili Raven i Taharaki. Ziewnąłem.
- Cześć...- Powiedziałem nudno i smutnie. Ona nie chce być nawet moim przyjacielem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yennefer
Dorosły
Dołączył: 18 Mar 2011
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: skąd ta głupia ciekawość...? Płeć:
|
Wysłany: Czw 11:31, 14 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Powoli przyszła nad wodospad. Rozejrzała się wokół z lekko znudzonym wyrazem pyska. Czy to był na pewno dobry pomysł by tu przyjść? Cóż, od czegoś przecież trzeba zacząć zwiedzanie, nie? Uśmiechnęła się gorzko i ruszyła ku wodospadowi. schyliła się i wychłeptała trochę wody, Po chwili wyprostowała się, oblizała i znów powiodła wzrokiem wokół. Jak widać było to miejsce chętnie uczęszczane bowiem wokół znajdowało się kilka wilków. Przyjrzała się dyskretnie każdemu z osobna. Trochę dłużej zatrzymała spojrzenie na brązowym wilku z opatrunkiem na jednym oku. Miała takie niejasne wrażenie że już się kiedyś spotkali...
Lekko pokręciła przecząco łbem. Nie, musiało jej się wydawać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:12, 16 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Evana szła powoli nucąc pod nosem, gdy jej jasne oczy dojrzały Ravena i Taharakiego. Momentalnie na widok tego co zrobił Rav zagotowało się w niej. Postawiła Retesa za krzakiem tak, by Raven go nie mógł dojrzeć i powiedziała
- Słonko, poczekaj tu na mnie, muszę coś załatwić. Obiecaj, że na mnie zaczekasz, to nie będzie długo trwało. Albo wiesz co? Mam inny pomysł. - wsunęła pysk pod jego ciałko i zaniosła Wilczurowi.
- Witaj. Mógłbyś go chwilkę popilnować? Mam z Ravenem do pogadania. Będę miała u ciebie dług. - powiedziała do wilka i zwróciła do wilczka - Bądź grzeczny i poczekaj tu, dobrze?
Po tych słowach zerwała się z miejsca z gardłowym warknięciem, rzuciła się na Ravena z całym impetem i wpijając kły w jego kark zbiła go z nóg. Natychmiast doskoczyła do jego krtani i zacisnęła zęby, nie za mocno, by go nie zabić jednak poczuła już smak krwi. W każdej chwili mogła zacisnąć szczękę, dlatego lepiej dla wilka, by się nie ruszał. Każdy też ruch był ryzykowny dla basiora.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Elena dnia Sob 17:16, 16 Kwi 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|