Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Enary
Dorosły
Dołączył: 30 Mar 2011
Posty: 370
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:18, 12 Kwi 2012 Temat postu: |
|
A Enary popatrzyła tylko nieco urażona, iż jej szanowny zadek okazał się gorszy od innego, postanowiła odejść z tegoż miejsca. W morzu jest jeszcze tyyyle ryb. A tego sobie zabierze jak dojdzie do pełni sił. Teraz i tak na zbyt wiele by się jej nie przydał, nie w tym stanie. Wstała i po prostu zniknęła za pierwszymi lepszymi krzakami swym ponętnym krokiem.
[zt]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Clawdeen
Młode
Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 627
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sparx. Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:01, 14 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Ups, chyba trochę się zasiedziała. Młoda potrząsnęła łebkiem wyrwana z transu zamyślenia, kilkukrotnie mrugając swymi lśniącymi oczyma. Chyba czas już iść. Machnęła do April na pożegnanie, lekkim krokiem oddalając się coraz to bardziej...
z.t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Verts
Dorosły
Dołączył: 06 Sty 2012
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:45, 15 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Verts powolnym krokiem przyszedł w ów miejsce. Stawiał łapy pewnie i dumie. Łeb uniesiony miał do góry, a ogon spuszczony na dół. Przekręcił najpierw łbem w lewo potem w prawo. Jednak wciąż szedł przed siebie. Zatrzymał się tuż przed brzegiem potoku. Nachylił się i wystawił swój długi jęzor. Po chwili zaczął pić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Crystal
Łowca
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1190
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Krainy Dzikich Gór. Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:03, 15 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Crystal z nikłym uśmieszkiem przyszła w owe miejsce.
Jak tu pięknie-pomyślała i podeszła do brzegu potoku. Zobaczyła swoje odbicie w wodzie po czym zachichotała. Po chwili jednak cofnęła się o dwa, trzy kroki i usiadła. Zauważyła basiora który był nieopodal niej. Uśmiechnęła się szerzej i zastrzygła uchem.
Witam-powiedziała po chwili i popatrzyła przed siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosemarie
Młode
Dołączył: 13 Lis 2011
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:06, 21 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Ikiru napisał: | Wprawdzie niechętnie i ociężale, ale podszedł do jednego z większych drzew i powoli zaczął odliczać. Jakże on nie lubił tego robić. Przecie jest tu tyle miejsc na dogodną kryjówkę, mógłby się schować w wodzie, krzakach, na drzewie... ale, nie, on liczyć musi! Nie podobało mu się to, a jak coś nie idzie po jego myśli często się nawet obraża.
- Jeden,..., dwa,..., trzy - byleby tylko kolejność cyfr spamiętał, bo jeśli nawet tego by nie umiał, to nie najlepiej by to o nim świadczyło.
- czterypięćsześćsiedemosiemdziewięćdziesięć, szukam! - - ozwał się, po czym odwrócił w poszukiwaniu koleżanki. |
Rosemarie najszybciej jak umiała pobiegła przed siebie. Teraz trzeba znaleźć tylko odpowiednią kryjówkę... Samiczka dostrzegła stos kamieni przy brzegu, więc słysząc, że Ikiru zbliża się do końca odliczania, szybko za nie wskoczyła. Wygodnie umościła się między głazami i czekała cierpliwie aż szczeniak ją znajdzie. Chociaż liczyła, że tego szybko nie zrobi i z wielkim tryumfem będzie mogła na niego wyskoczyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:08, 23 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Berenika zjawiła się tutaj po to, by coś zjeść. Przyprowadziła ją tu woń pstrągów, która była nęcąca dla jej pustego żołądka. Złowiła sobie parę ryb i zjadła je ze smakiem. Syta położyła się obok potoku i drzemała. Byłlo tu pięknie i przyjemnie oraz cicho, choć zimno. Położyła się pod drzewkiem i czekała na rozwój wydarzeń.
//Brak weny xd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ontaria
Dorosły
Dołączył: 18 Kwi 2012
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:17, 23 Kwi 2012 Temat postu: |
|
I nasza Ontaria zjawiła się tu, krocząc powoli i z gracją, wysoko unosząc łapy i kołysząc delikatnie ogonem na boki - niespiesznie, co nieco sprzeczne było z jej energicznym na ogół sposobem bycia. Tak czy inaczej, podążała powoli przed siebie, rozglądając bacznie na boki. Była niesłychanie wrażliwą na przyrodę, otaczającą ją z każdej strony swym zielonym płaszczem. Przymknęła na chwilę powieki, rozkoszując się śpiewem ptaków, zagłuszanym skutecznie przez plusk wody. I wtedy poczuła, jak uderza czerepem o coś twardego, po czym potknęła się o coś i wyrżnęła niczym długa. Gdy otworzyła jasne ślepia, dotarło do niej, że oto uderzyła o drzewo i potknęła się o rozłożoną pod nim waderę.
- Najmocniej przepraszam, zasłuchałam się. - wytłumaczyła, powoli podnosząc się na łapy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:24, 23 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Berenika spojrzała na wilczycę i powoli obejrzała ją.
- Nieszkodzi. - Odpowiedziała jak na dobrze wychowaną wilczycę przystało. Uśmiechnęła się, by potwierdzić swe słowa. Nieuwaga wilczycy jak najbardziej jej nie przeszkadzała. Sama kiedyś Berenika była nieuważna. Wstała i obeszła samicę dookoła. Młoda, mocnej budowy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ontaria
Dorosły
Dołączył: 18 Kwi 2012
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:30, 23 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Ontaria, nieco zaniepokojona dokładnymi oględzinami jej postaci, śledziła wzrokiem Berenikę, jednak wcale nie odwracała przy tym głowy, jedynie jej ślepia podążały za ciemną wilczycą. Końcem języka oblizała czubek nosa - zdarzał jej się takowy gest zwłaszcza w sytuacjach niekomfortowych czy takich, których po prostu chciałaby uniknąć. Przeniosła leniwie spojrzenie na trwający pod łapami śnieg.
- Szaleje ta pogoda, wiosny ni widu, ni słychu - powiedziała, jakby usiłując odwrócić uwagę wadery od własnej osoby, niemniej jednak nie robiła tego na siłę, coby tamta nie pomyślała, iż ją ignoruje. Zastrzygła lewym uchem, chowając naprędce ozór do pyska
- Jestem Ontaria. - przedstawiła się, nadal patrząc na tamtą nieco przepraszająco. Mimo, że zdawało się, iż Berenika nie miała jej niczego za złe, czuła się niezbyt przyjemnie. Kąciki jej ust uniosły się delikatnie w może nieco przybladłym, ale szczerym i ciepłym uśmiechu. Ontaria zdążyła już wywnioskować, iż woń wilczycy nie kojarzy jej się ani z WWo, ani z WWi. Ogień? Noc?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ontaria dnia Pon 16:31, 23 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:36, 23 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Berenika w końcu po dłuższych oględzinach usiadła przed wilczycą.
- Zwę się Berenika. Pochodzę z Watahy Nocy, a ty? - Zapytała. Nie znała chyba nikogo z Watahy Wody, lecz sądząc po nieznajomej woni wilczyca pochodzi z grupy samotników, albo z Watahy Wody. Berenika na uśmiech samicy sama uśmiechnęła się nieco szerzej i oblizała wargi po niedawno zjedzonych rybach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ontaria
Dorosły
Dołączył: 18 Kwi 2012
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:40, 23 Kwi 2012 Temat postu: |
|
A ta, nie wiedząc przecie, iż Berenika właśnie zakończyła posiłek, wzdrygnęła się ledwo widocznie - krótko, przelotnie, nie ma więc gwarancji, iż ciemna wilczyca w ogóle to dostrzegła. No bo może ona oblizuje pyska przed atakiem na naszą Ontarię? 'Toż to niedorzeczne, nie zrobiłaś niczego złego, potknęłaś się tylko, nie zraniłaś ani nie obraziłaś, nie powinna Cię zranić, nawet, jeżeli należy do całkiem innego stada' - zbeształa się w myślach, skinąwszy przy tym płytko łepetyną, sugerując tym, że przyjęła do wiadomości miano wadery.
- Ja należę do Watahy Wody. Jestem tu co prawda od niedawna i nie poznałam chyba nikogo z własnej sfory, jednakże na razie nie mogę narzekać. - wyjaśniła pogodnie, po czym dodała:
- A Tobie, Bereniko, podoba się w Watasze Nocy? - zapytała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:50, 23 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Wilczyca uśmiechnęła się szczerze.
- Wataha Nocy jest najlepszą watahą na świecie. Nie żałuję i nie żałowałąm, że tam doszłam. - Odpowiedziała. Świdrowała dalej waderę wzrokiem. Berenika mimo swych ośmiu lat nie utraciła jeszcze młodzieńczej urody i wciąż sama czuła się młodo. Zauważyła najlżejszy ruch Ontarii, jednak nie wypowiadała się na ten temat.
- Niedawno jadłam rybę. - Usprawiedliwiła swe oblizywanie warg, które mogło naprawdę samicę wystraszyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ontaria
Dorosły
Dołączył: 18 Kwi 2012
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:53, 23 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Poczuła, jak z serca jej zstępuje ogromny głaz. Niesamowita fala ulgi zawładnęła jej pokrytym śnieżnobiałą sierścią ciałem, odetchnęła zatem ciężko, dość głęboko, jakby właśnie ktoś zdjął z jej grzbietu niezwykle ciążący balast.
- Już zaczęłam się obawiać, że chcesz mnie zaatakować. Słyszałam, że podobno Noc i Woda nie pałają do siebie szczególną sympatią, nadal mam jednak nadzieję, że to tylko plotki - powiedziała spokojnie, uśmiechając delikatnie, lekko - w sposób nieco szczenięcy. Owszem, swoje lata już miała, jednak wiele pozostało w niej z tego wspaniałego, magicznego okresu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:57, 23 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Berenika zastrzygła uchem.
- O ile pamięć mnie ne myli, Noc i Woda kiedyś sojuszowały ze sobą. - Palnęła, aż się zarumieniła. Nie była pewna, czy to tylko plotki. Nikt jej nie mówił, że Noc i Woda nie mają ostatnio zbyt dobrych kontaktów. Cóż, nie jej wina. Ziewnęła, nieco znużona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ontaria
Dorosły
Dołączył: 18 Kwi 2012
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:00, 23 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Skinęła potakująco łbem, wyraźnie sygnalizując, z jak należytą uwagą słucha zapewne bardziej doświadczonej koleżanki.
- możliwe, że i tak było. Jestem tutaj raptem kilka dni i ciągle się uczę. - powiedziała wesoło, wcale nie odczuwając skrępowania, spowodowanego faktem, jak niewiele wie. Miała przecie ku temu prawo, dopiero poznawała tutejsze wilki, zwyczaje i sytuację między watahami, sojusze oraz kosy. Odetchnęła głęboko, mrużąc przy tym powieki, jakby delektując się każdym gramem powietrza, które dzielnie zaprosiła do swoich płuc, które wypięły się, po czym opadły na swe dawne miejsce. Otworzyła lazurowe ślepia, obdarzając ich ciepłem wilczycę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:25, 23 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Berenika zaśmiała się przyjaźnie.
- Widzisz, ja tu jestem tak długo, a też sama nie wiem zbyt dużo. - Odpowiedziała. Nie czuła skrępowania wobec tej wilczycy ani nic tego rodzaju. Czuła przyjaźń, narastającą więź między sobą a Ontarią. Już czuła, jakby wilczycę tą znała od bardzo dawna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ontaria
Dorosły
Dołączył: 18 Kwi 2012
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:59, 23 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Bo Ontaria na ogół taka była, łatwo zjednała sobie przyjaciół, w krótkim czasie. Nie, żeby jakoś szczególnie się starała, widocznie ta jej pogoda ducha i wieczny optymizm działał jako magnez na innych, przyciągając ich do tejże właśnie istoty. Podobno wszakże tego typu radość bywa zaraźliwą. Aż dziwne, że po tych wszelkich przejściach nadal pozostawała tak otwarta i przyjaźnie nastawiona do innych - przecież całe życie była okłamywana przez istoty, które nazywała dumnie "mamą" oraz "siostrami". Tak czy inaczej, sprowadziła potem na nie powódź. Chociaż z drugiej strony... Pokusa też ponosiła nieco winy, chciała bronić przybranej córki, ale mogła się z nią choć skontaktować! Niemniej jednak Ont nie żywiła do niej nienawiści czy choć minimalnego żalu, nie potrafiła, zbyt mocno ją kochała... powracając jednak do fabuły z cyklu 'tu i teraz': Biała wilczyca potrząsnęła nerwowo łepetyną, wyzbywając się resztek wspomnień, które powoli odchodziły w zapomnienie po to tylko, aby za kilka chwil uderzyć zapewne ponownie, ze zdwojoną siłą.
- Tak, widocznie prawdziwa jest teza, że uczymy się przez całe życie. - wadera poczuła, jak zaburczało jej w brzuchu, spojrzała zatem z utęsknieniem na skaczące pogodnie pstrągi, których mokre łuski wdzięcznie odbijały nikłe promienie nie do końca wiosennego słońca. Ale kultura zabrania udania się na posiłek podczas konwersacji, a co jak co, ale kulturę to nasza wadera miała opanowaną niemalże do perfekcji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:26, 23 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Berenika uchwyciła burczenie w brzuchu Ontarii, uśmiechnęła się więc cwaniacko.
- Poczekaj tu chwilę. - Powiedziała i podeszłą do potoku. Wyłowiła jednego wielkiego pstrąga i jednego o połowę mniejszego. Złożyła swą zdobycz u stóp wadery.
- Masz, najedz się, boś głodna pewnie. - Jej głos nie zezwalał na żaden sprzeciw ze strony samicy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ontaria
Dorosły
Dołączył: 18 Kwi 2012
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:50, 23 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Uśmiechnęła się i skłoniła nisko głową.
- Dziękuję, pewnie dałabym radę zadbać o siebie samą, niemniej jednak bardzo miłe to z Twojej strony - powiedziała pogodnie, o dziwo ani trochę nie zażenowana tym, iż niedawno poznana wadera w pewnym stopniu ją jakby właśnie... dokarmiła. Pewnie nie była nigdy ani łowcą, ani nawet tropicielem, jednakże chyba głupią rybę potrafiłaby upolować. Nie chciała po prostu przerywać dialogu. Niezbyt łapczywie, choć całkiem szybko i sprawnie, wszamała wpierw mniejszą, potem większą rybę, lubieżnie oblizując wargi. Uśmiechnęła się ponownie.
- To były najsmaczniejsze pstrągi, jakie kiedykolwiek jadłam. - przyznała szczerze, z podziwem względem łowieckich zdolności wilczycy. Wykonała znany wszystkim gest, przystawiła palce do pyska i cmoknęła z aprobatą, szybkim ruchem odsuwając łapę od facjaty, jakby chciała rzecz "Bon Apetit" czy coś tego pokroju. Delicje czy coś.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:53, 23 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Berenika roześmiała się.
- Po co się kłaniać? Kłania się Alfie. Ja jestem tylko byłą Dowódczynią Łowców. - Odparła i przysunęła się do wilczycy. - Smakuje?
Wadera była dumna z siebie. W końcu się komuś chociaż na chwilę przydała, zamiast suwać tyłek tam, gdzie nie trzeba i o nieodpowiedniej porze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|