Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vitani
Dorosły
Dołączył: 19 Gru 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ze Słonecznej skały Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:45, 04 Kwi 2011 Temat postu: |
|
W odpowiedzi uśmiechnęłam się tylko. Nie - nie byłam rozmowna. Mówiłam bardzo rzadko, ale jednak uwielbiałam się śmiać.
Obłoki powoli przemieszczały się po bezkresnym błękicie pięknego nieba. Było ich coraz więcej, aż w końcu zasłoniły złote, jasne oblicze słońca. To był piękny widok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Chris
Weteran
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 936
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze Świata Ciemności Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:54, 04 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Wadera uniosła łeb, po czym spojrzała w niebo. Faktycznie chmury ślicznie przykryły słońce. Rogata aż o dziwo uśmiechnęła się pod nosem.. Machnęła grzywką, po czym przymknęła swe dwukolorowe ślepia znów kładąc łeb na łapach. Kątem oka obserwowała Vitani.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vitani
Dorosły
Dołączył: 19 Gru 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ze Słonecznej skały Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:53, 14 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Spostrzegłam, że wadera na mnie zerka. Uśmiechnęłam się tylko i dalej patrzyłam w bezkresny błękit, oblewający się powoli barwami pomarańczy i wrzosów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chris
Weteran
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 936
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze Świata Ciemności Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:04, 15 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Wadera po pewnym czasie takiego leżenia. Podniosła się, po czym przeciągnęła się niczym kot.. Otrzepała się ze wszelkiego brudu. Spojrzała na Vitani.
- Wybacz. Na mnie już czas.. Miło było Cię poznać. -. pożegnała się. Odwróciła się tylko by po chwili zniknąć za pobliskimi krzakami.
z/t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aela
Dojrzewający
Dołączył: 27 Mar 2011
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 9:11, 02 Maj 2011 Temat postu: |
|
Aela szła przez pewną polane i nagle znalazła się nad ów wodospadem. Nazwa brzmiała dość zachęcającą więc...
Z jak zwykle wielkim uśmiechem na pysku, podeszła do brzegu i spojrzała na swoje odbicie w wodzie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tod
Pomocnik Lekarzy
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 9:39, 02 Maj 2011 Temat postu: |
|
Sandsea również zjawił się w tym jakże komicznym, jego zdaniem, miejscu. Nazwa jak każda inna, ta kraina go tak nie zaskakiwała. Jednak... Ciekawe co z mamą i tatą... Fajnie by było ich znów spotkać. Ale tak już jest... Położył się koło krawędzi i spojrzał w głęboką dal... Było dość chłodno, więc wiatr muskał jego futro.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aela
Dojrzewający
Dołączył: 27 Mar 2011
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 10:05, 02 Maj 2011 Temat postu: |
|
Wyciągnęła przednie łapy do przodu ziewając smacznie, miała już wychodzić ale jej wzrok zatrzymał się na wilku leżącego przy krawędzi. Śmiało do niego podbiegła, ona jest dość otwartą i wesołą waderą, więc czym tu się dziwić...
-Witam, jestem Aela.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tod
Pomocnik Lekarzy
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 10:10, 02 Maj 2011 Temat postu: |
|
Sandsea spojrzał byle jak na Aelę. - Sandsea, Noc. - Powiedział tylko. Szczerze mówiąc, myślał o Violetcie, którą tak kochał... Ciekawiło go, kiedy dorosną. Westchnął cicho i wstał. Zaczął chodzić w kółko, całkowicie zamyślony. Ale myślał tylko o niej.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tod dnia Wto 11:50, 03 Maj 2011, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aela
Dojrzewający
Dołączył: 27 Mar 2011
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:14, 03 Maj 2011 Temat postu: |
|
Przekręciła łeb na jeden bok, a potem lekko przechyliła na drugi, wyglądało tak tak jakby nie wiedziała o czym mówi, jakby mówił do niej w obcym języku, jednak wszystko doskonale do niej dotarło. -Coś się stało?- spytała niepewnie, nie chciała się wtrącać w jego życie, ale mogłaby mu pomóc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tod
Pomocnik Lekarzy
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:49, 14 Maj 2011 Temat postu: |
|
Sandsea w końcu usiadł, ledwie słysząc pytanie wadery. Momentalnie zapomniał o Viol. - Nie, nic. - Odpowiedział, ze szczerym uśmiechem kufie. - Po prostu się zamyśliłem nieco... Już sam nie pamiętam o czym. - Dopowiedział. No bo zapomniał. Cóż, zbyt długo myślał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aela
Dojrzewający
Dołączył: 27 Mar 2011
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:53, 14 Maj 2011 Temat postu: |
|
Widząc uśmiech na pysku basiora, również na jej kufie zawitał uśmieszek, przytaknęła lekko.- Miło poznać. ja się już przedstawiałam...- Wypowiedziała to zdanie tak jakby nie pamiętała co wydarzyło się tuż przed chwilą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tod
Pomocnik Lekarzy
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:16, 15 Maj 2011 Temat postu: |
|
- Ja również się niedawno przedstawiłem i mi również miło Cię poznać, Aelo. - Odpowiedział waderze. W zasadzie to w romantyczne miejsca nie przychodził, by szukać partnerki. I tak jest. Ach, ten Sandsea[Znaczy, Sand-Piasek, Sea-Morze. x] ]. Na jego kufie ciągle widniał szeroki uśmiech. - O czym pogadamy? - Zapytał.
[Farumy, ty tu nie pisz.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aela
Dojrzewający
Dołączył: 27 Mar 2011
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:48, 15 Maj 2011 Temat postu: |
|
Usłyszawszy pytanie nieco się zamyśliła. W sumie takie rozmowy są nudne jak flaki z olejem, ale nie będzie źle gdy się coś dowiedzą o sobie. Wyszczerzyła zęby w jakże szeroki uśmiechu.- No więc... skąd jesteś...- spytała nieco niepewnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tod
Pomocnik Lekarzy
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:12, 15 Maj 2011 Temat postu: |
|
- Z Watahy Nocy. No i z brzucha mojej mamy, Shazzy. - Odpowiedział jej. - A ty? - Zapytał, tak jak ona. Fajnie nawet było z nią rozmawiać. Może będą najlepszymi przyjaciółmi w przyszłości? Fajnie by było. Ale na razie niech porozmawiają, by nawiązać ze sobą jakikolwiek kontakt.[O.O?]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aela
Dojrzewający
Dołączył: 27 Mar 2011
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:32, 17 Maj 2011 Temat postu: |
|
-Ja? Hmm, również pochodzę z Watahy Nocy.- Odrzekła pogodnie, wzruszając ramionami. Zmierzyła samca wzrokiem, od stóp do głów.
// Totalny brak weny -.-"//
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tailor
Młode
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:34, 23 Maj 2011 Temat postu: |
|
Kto kocha tęcze, każdy kocha. To piękny widok te wszystkie kolory. Ulubiony kolor Tailora to fioletowy. Ponieważ fiolet to to symbol poszukiwania, wolności i przestrzeni. Wilki lubiące fiolet cechuje zamiłowanie do piękna, powaga, odpowiedzialność, tajemniczość i intuicja. Kolor symbolizuje też rzeczy nadprzyrodzone, jasnowidzenie. Innym znaczeniem koloru fioletowego jest też doskonała miłość.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leavi
Dorosły
Dołączył: 15 Mar 2011
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:58, 23 Maj 2011 Temat postu: |
|
Piaskowa wadera kocim krokiem przechadzała się po skalnym podłożu wsłuchując się w szum wodospadu. Była tu pierwszy raz ? No w tym miejscu na pewno... Było ono... wyjątkowe. Te kolory, to wszystko zdawało się ze sobą tak kontrastować. Jakby było stworzone idealnie dla siebie i ze sobą w tym samym czasie. Szła tak podziwiając wielokolorową wodę i nagle... zatrzymała się gwałtownie w miejscu. Spojrzała nieco w dół i ujrzała ciemnego szczeniaka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xythuel
Latający Mag
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:49, 24 Maj 2011 Temat postu: |
|
Bleh, tęcza... A mimo to i tu Xyth przybył. Jak można się było spodziewać - zaniechał poszukiwań brązowego basiora. Ale nie ujdzie mu to na sucho, o nie. Xytherian jeszcze go dopadnie... Już wkrótce. A tymczasem był zadowolony. Odnalazł brata. Życie jakoś zaczęło mu się układać... Chyba. Wilk przejechał wzrokiem po wszystkich tu obecnych. Na końcu opuścił go i wysyczałciche "dopadnę Cię...".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KokuRai
Demoniczny Szpieg
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:00, 24 Maj 2011 Temat postu: |
|
Koku podróżowała po krainach jako mgła. Leciała tak 3 metry nad ziemią. Nie było tego widać, jednak uśmiechała się. Po chwili jej łapy stanęły na ziemię i pokręciła głową odpychając mgłę, która powróciła jej normalny wygląd. Chyba, bo znów wyglądała inaczej. To był już ostatni raz jak jej wygląd był inny. Nie chciała się już zmieniać. Czy ktoś ją rozpozna. Wskoczyła na niewielki kamień i rozejrzała się. Widziała pełno wilków, aż w jej oczy wpadł ten niepowtarzalny wilk. Po chwili skoczyła na niego, jednak nie trafiła i walnęła w ziemię obok niego.
- Ał! - wysychała na tą wredną ziemię. Podniosłą się powoli i zerknęła z uśmiechem na Xyth'a.
- Cześć! - krzyknęła wesoło. Ach i znów ta oto demonica, wypiła coś energetycznego. Nadmiar energii często się u niej zdarza. Na zewnątrz się zmieniła, jednak w środku nie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez KokuRai dnia Wto 16:37, 24 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xythuel
Latający Mag
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:44, 24 Maj 2011 Temat postu: |
|
Nadmiar energii? No cóż, Xyth nigdy owych nie miewał. Najwyżej "drobne" napady szaleństwa. Udzieliło mu się od Kajinki. No cóż...
- Uważaj na siebie.
Powiedział odrazu. Bez żadnych przywitań, bo jego zaisty umysł podpowiadał, iż wcześniej czy później znowu się spotkają.
- Niezwykłe... Ciągle się zmieniasz...
Mruknął ciekawo lustrując Koku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|