Tęczowy wodospad

Kashua

-nie przeszkadzam?-podeszła jeszcze bliżej
-chciałam zapytać czy znasz jeszcze jakieś
piekne magiczne miejsca?-spojrzała na wilczycę

Idalia

Podniosła łeb. Zastanawiała się przez chwilę.
- Wspaniałym miejscem jest Przezroczyste Jezioro. Panuje tam wspaniała, spokojna atmosfera... Ale czy jest piękne? Z tego co słyszałam od innych wilków, bardzo.

Kashua

lubię poznawac nowe miejsca...dawno tam byłaś -spytała dociekliwie przekręcają łeb na lewą stronę

Idalia

- To było jedno z pierwszych miejsc, które odwiedziłam gdy przybyłam do tej krainy - odpowiedziała. - Tam poznałam pierwszą osobę w tej krainie.
Szina... tak, to było miłe wspomnienie.

Chris

Przyszłam,rozejrzałam się i zobaczyłam wilczycę,której nie znałam miała bardzo dużo blizn i czarną sierść,zauwarzyłam że nie widzi ale wiedziałam że ma dobry węch i słuch...

Kashua

pewnie tęsknisz za nią -spojrzałam troskliwie na wilczycę
spojrzała nieopodal kolejną wilczycę mającą podoba obroże do mej

Chris

Spojrzałam na wilczycę która miała skrzydła były bardzo ładne,położyłam się na trawie i patrzałam na nią cały czas a przy tym ruszałam uszami.

Idalia

Przez chwilę nic nie mówiła. Węszyła. Gdy dokładnie poznała już zapach przybyłej wilczycy, powiedziała:
- Ta wilczyca była bardzo miła, owszem. Ale nie poznałam jej na tyle bym za nią tęskniła.

Kashua

spojrzała na czarno-czerwoną wilczycę zauważyła ze przygląda jej sie przez dłuższy czas
spojrzała z powrotem na swoją rozmówczynię
-czasem ktoś odchodzi i nie zostawia nic niektorzy zostają ale zostawiaja śład w sercu -odpowiedziałam usmiechając sie lekko

Idalia

Uśmiechnęła się.
- Tak, to prawda... Nie wszyscy stają się nam bliscy - powiedziała. - A Ty? Jest ktoś, kto pozostawił ślad w Twoim sercu?

Chris

Dalej patrzyłam na wilczycę ze skrzydłami ale po chwili spojrzałam na czarną wilczycę i powiedziałam pod nosem.
-Ciekawe kto to...-.powiedziałam i jeszcze raz na nią spojrzałam.

Sasha

spojrzała na wszystkich podeszła do wody

Kashua

tak był ale za każdym razem jak wracam do wspomnień ...tak boli mnie serce odszedł na zawsze...- odpowiedziała smutno zwieszając łeb

Idalia

Zwróciła łeb w kierunku rozmówczyni. Na jej pysku malowało się zaciekawienie.
- Nie żyje? - spytała marszcząc brwi. - Jak bardzo to podobne do mojej historii...

Kashua

poczuła że jej ślepia staja się wilgotne
-nie! nie bede teraz płakać!-pomyślała
-po chwili odparła-tak to długa historia..zginął w walce broniąc mnie...

Idalia

Wyczuła, że głos wilczycy drży, jakby powstrzymywała wybuch płaczu. Hekate usiadła i powiedziała:
- Jeśli to dla Ciebie trudne, nie musisz mi o tym opowiadać.

Kashua

-dziekuję-odparła i połozyła delikatnie swą łape na czarnej łapie wilczycy
-to jest trudne ale może kiedyś rany się zagoją....próbuję życ chwilą -odparła spoglądając w niebo

Sasha

spojrzała dziwnie na Hekate wilczyca wydawała jej się znajoma

Idalia

Uśmiechnęła się do Kashuy i powiedziała. - Na pewno się zagoją. Szybciej niż się tego spodziewasz... Widzisz, całkiem niedawno też byłam w podobnej sytuacji. W mojej obronie zginął mój ukochany, nazywał się Nestor. Wtedy myślałam, że nie ma nikogo innego, kto zajmie jego miejsce w moim sercu. A teraz...
Urwała. Właśnie, co teraz? Wspomnienia o Nestorze już nie bolały. Pojawił się ktoś kto mógłby zająć jego miejsce? Hekate wciąż nie miała pewności czy uczucie, którym obdarzyła Krika to właśnie to...

Sasha

nie wiedząc o czym mówią wilczyce się zanurzyła sie w wodzie po chwili była za Hekate i "wepchnęła" się do rozmowy ochlapując ją lekko z tyłu, schowała się w wodzie