Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Brumby
Dorosły
Dołączył: 20 Lis 2012
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:34, 13 Gru 2012 Temat postu: Wodospad cudów |
|
Niby mała polana, lecz zatrzymajmy wodze. Po środku była jaskinia, która prowadziła w dół i w dół-, i w dół. Na samym dole była wielka podziemna jaskinia, gdzie był wodospad z zieloną wodą. Woda spełniała jedno życzenie. Była jedna zasada.... Życzenie nie spełniało życzeń(?) typu ,,Chcę aby (Imię postaci) Zniknął z tego świata. Jaskinia była świetna do zjazdów wodnych :wink: .
***
Ula la! A jednak... A jednak Brumby był pierwszy. Zdyszany padł na ziemię. Będzie chory. Kichnięcie. Jak nic. Najpierw wojna na wodę, a teraz biegł. Kłęby pary unosiły się z jego ust niczym z lokomotywy.
Nie więcej niż trzy kropki pod rząd, upominę. I pilnować przecinków.
~Flosh'owatość
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Shathow
Wojownik
Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie chcesz wiedzieć Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:20, 18 Gru 2012 Temat postu: |
|
/Wiesz, że nadużywasz "był"?/
Shathow przybyła na miejsce zaraz potem. Również padła na ziemię, tuż obok basiora. Zaraz jednak wstała, by wyciągnąć nieco płaskiego feniksa z torebki. Trudno w końcu leżeć plackiem i odpoczywać, gdy takie małe coś szarpie się usiłując odzyskać wolność. Ciekawskie ptaszysko jeszcze nie dostało imienia, a wadera nie zdecydowała się jeszcze, czy go zachowa. Pchał się tu na własną odpowiedzialność.
- Wygrałeś. - przyznała Brumby'emu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brumby
Dorosły
Dołączył: 20 Lis 2012
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 8:03, 19 Gru 2012 Temat postu: |
|
Basior wypiął do przodu pierś. Przekrzywił łepek. Pierwszy raz widział takiego ptaka.
-Ładna..._ptaszyna - Rzekł, przyglądając się ptaku. W Norwegii nie widział takich ptaków. No, ale trudno, Matka Natura jest nieobliczalna. Tu jest fajny spływ.
- Idziesz na dół?_-_Spytał, stojąc ku wejściu jaskini(?). Tam podobno jest fajny wodospad._-_Basior powrócił do normalnej pozy (Nie wypina już piersi). Nagle stanął. Zna Shathow od dłuższego czasu, ale nie wie...
-Z jakiej jesteś watahy?_-_Spytał, truchtając wokół wilczycy i podziwiając jej smukłą sylwetkę. Wilk uśmiechnął się i popchnął ją lekko. Wreszcie siadł na przeciw niej i chyba przytłaczając ją wzrokiem. Szybko powędrował ślipiami gdzieś dalej w nieznane.
'i chyba'? Może to moje wrażenie, ale nie specjalnie dobrze to brzmi... Prócz tego 'przytłaczając ją wzrokiem' też nie dobrze, jak na mój gust, tak nie po polskiemu :)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Brumby dnia Śro 8:04, 19 Gru 2012, w całości zmieniany 8 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shathow
Wojownik
Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie chcesz wiedzieć Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:06, 19 Gru 2012 Temat postu: |
|
- Nawet nie wiesz, ile z nim kłopotów - stwierdziła, patrząc na feniksa.
Przeniosła wzrok na wejście.
- Czemu nie? - ton wypowiedzi jasno pokazywał, że się zgadza. Chociaż... Po wojnie na zimną wodę wolałaby kubek herbaty z prądem.
Zadał jej pytanie. Chciał wiedzieć do jakiej watahy należy...
- Do żadnej. Nikt mi nie może rozkazywać. - odpowiedziała, po czym zrewanżowała się pytaniem - A ty?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brumby
Dorosły
Dołączył: 20 Lis 2012
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 7:36, 20 Gru 2012 Temat postu: |
|
-Hmm..._Ja nalezę do Watahy Wody. Powiem Ci, że należenie do watahy nie jest takie złe._-_Wilk uśmiechnął się._-_Tam na dole jest ciepło_-_Rzekł schodząc. Wszedł wreszcie do obszernej jaskini. Zielona woda okazała się równie ciepła. Napił się tej wody. Po jego ciele rozniosło się miłe ciepło i chęć powiedzenia życzenia. Ale nie. On nie wierzy w takie bajki. Co się niby stanie? Powie, że chce jechać na słoniu i z nieba spadnie 5-o tonowy słoń? Zaśmiał się cicho i klapnął na ziemię. Ogarnął go leń. Wielki taki iż trzeba by go grabiami przeganiać.
-Shathow!? Idziesz?!_-_wykrzyknął na całą jaskinie. Wilk wlepił zielone ślipia w wodę. A jeśli naprawdę spełnia życzenia? A jeśli powie, że chce, aby Talia tu była, to czy się pojawi?
Woda jakby czytając jego myślach zamieniła się w wir wodny, gdzie w środku był obraz ledwie poruszającej się Talli.
-Nie..._-_rzekł, a potem pojawił się obrazek szarego futra pod kominkiem, Brumby stał i patrzył jak jego opiekunkę depczą ludzie. Był taki wściekły! Nagle obraz zniknął, a po jaskini rozległ się głos:
Masz jeszcze jedno życzenie.
Brumby zacisnął powieki i obiecał sobie, że się zemści. Zostanie szamanem i da tym..._tym..._potworom nauczkę raz na zawsze.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Brumby dnia Czw 7:38, 20 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shathow
Wojownik
Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie chcesz wiedzieć Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:26, 20 Gru 2012 Temat postu: |
|
Acha, woda. Jakoś nie rozumiała, czemu "nie takie złe" jest należenie do watahy. Wizja bycia na rozkazy alfy nie specjalnie ją pociągała. Rozumiała, że wataha zapewniała jakieś tam poczucie bezpieczeństwa, ale jednak Shathow wolała polegać na sobie.
Czy szła? Oczywiście, że szła! Podążała tuż za Brumby'm. Zaskoczył ją obraz, widoczny w wirze. Jakaś wilczyca. Potem dywanik. Niewątpliwie była dla basiora ważna. Kim mogła być? Matką? Przyjaciółką? Dziewczyną?!
- Kto to? - zapytała siląc się na obojętny ton głosu - Znajoma?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|