Wodospad Miłości

Aronn

Aronn był bardzo zdziwiony zachowaniem wilka . Wiedział tez , że nie jest on najlepszy do nawiązania miłej rozmowy . Uważał , że informacje , które byłyby odpowiedzią na zadanie przez wilka pytania nie są mu do niczego potrzebne .
Wstał i zjeżył sierść . Pazury zaczęły coraz głębiej wbijać się w glebę .
- Przeszkadzam ci może ?! - Zapytał podnosząc ton do krzyczącego i groźnego . Był zirytowany .

Sekai

Sasha wstała z kamienia.Spojrzała na wilki i odsunęła się gdzieś kawałek dalej na inny kamień.Tam będzie miała więcej słońca o tak!Położyła się na kamieniu i zaczęła się grzać.

Aronn

Basior czekał na odpowiedź wilka . Jednak jego uwagę przykuła nowo przybyła wilczyca . Aronn jednak nie był zainteresowany żadną waderą oprócz Fedorry . Była ona dla niego wszystkim co miał , i zawsze był gotów aby ratować ich związek .
Wzrok Aronna był skierowany w kierunku wadery jednak znów pomknął na twarz wilka .

Katie

Agahar zuważył wilczyce i podeszedł do niej i zapytał:
-jak masz na imie ?

Sekai

Wstała z kamienia i usiadła.Zobaczyła przed sobą wilka.-Sasha...a pan?-zapytała i uderzyła ogonem o ziemię.Czemu uderzyła?To odruch.

Aronn

Aronn teraz zauważył iż obcy go zignorował . Podbiegł szybko do niego i powtórzył tym razem głos był naprawdę przerażający - Przeszkadzam Ci może ?! - Jego wzrok znów utkwił w oczach wilczycy . Widział po niej , że nie jest jak reszta . Chwilowo się rozmarzył jednak znów przypomniał sobie o Fedorze .
Jego wzrok ponownie przeleciał na wilka i czekał na odpowiedź . Aronn postanowił sobie , że jeżeli i tym razem obcy go zignoruje to załatwi go na miejscu .

Katie

nazywam sie Agashar i tak sobie ty spaceruje-spogladając na wilczyce prosto w jej oczy

Sekai

-Aha miło mi poznać?To ja wam się odsunę kawałek dalej.-powiedziała i odeszła gdzieś dalej.Tym razem na trawę nie na kamień.Położyła się na trawie i ich obserwowała.

Aronn

Aronn teraz dopiero naprawdę się zdenerwował . Zerwał się na równe nogi i krzyknął do basiora - Uważaj ! - Najeżył sierść i wyszczerzył kły . Ostre pazury wysunęły się z łap . Aron chwycił go zębami z ogon , (wyrywając pare włosów) aby nie mógł dalej iść . Po chwili go puścił i czekał czy tym razem wilk wreszcie skusi się na odezwanie się do niego .

Katie

Aronn nie przeszkoadza mi to tylko tak z czystej ciekawości się pytam pochamuj swoją agresje troche-powiedział to z uśmiechem na twarzy.

Sekai

-Jej...co tu się dzieje.Ja się w to nie wkręcam..-pomyślała.A co będzie ich uspokajała sami się uspokoją.Po jakimś czasie.Sasha położyła pysk na łapy i obserwowała to ich a to wodospad.

Katie

Aronn co ja ci zrobiłem ze jsteś dla mnie taki niemiły?-Agashar spytał i zjerzył się gdy to mówił pazury wibił w ziemie.

Sekai

-Aha...teraz będzie jeszcze lepiej.-ZNowu pomyślała.Machała to w lewo to w prawo puszystym seterskim ogonem.Po chwili machania otuliła się nim.

Katie

Agahar spojrzał na SashaLaFleur i zapytał:
-co ty robisz ?

Aronn

Aronn odrzekł groźnym i wybuchowym tonem - Czemu mnie ignorowałeś ? - Warknął przerażająco i zawył . Następnie stwierdził iż ten wilk nie jest godny jego agresji . Odszedł patrząc na niego z ironią w oczach i położył się obok wadery .
Nie zagadywał do niej gdyż nie był on wilkiem , który nawija do wszystkich nawet do nieznajomych .

Sekai

-Leże a co?-podniosła głowę lekko ją przekrzywiając i zapytała.Stukła łapą o ziemię i potrząsnęła głową.Spojrzała na chwile w niebo i zamknęła oczy.Po czym otworzyła i znowu spojrzała na wilka.

(Jak coś Sasha. La Fleur to nazwisko tak jakby xd)

Katie

Agahar podbiegł do Aronn i powiedział:
-przepraszam za moje głupie zachowanie-powiedział to a z oka popłyneła mu łezka
-możemy zacząć wszystko od poczadku?-zapytał wilk miając nadzieje że się zgodzi.

Sekai

Spojrzała na wilka.Dla niej to było dziwne.Z jej dziury wszyscy byli hm..inni.Tak dokładnie inni.Tam to się kłócili i się nie przepraszali.A tu?.

Katie

Agashar popatrzał na Sasha i powiedział:
-to ty nie znasz słowa przepraszam ??-zapytał bardzo zdziwiony jej zachowaniem.

Sekai

-Znam tylko tyle,że go nie używam.U mnie tak było awantury i tak dalej.Ale nikt nie mówił słowa ''przepraszam''po prostu się odzywali.-wyjaśniła szybko.