Wodospad Szeptów

Akeli

-Ten wodospad nazwany jest Wodospadem Szeptów.Legenda głosi,że właśnie tu wylewana była wilcza krew...ofiar alf itp.Wilki raczej omijają tę przestrzeń z tego powodu.-powiedziałam i podeszłam do rzeki nabierając krwi w łapę.-Tu ciemnymi nocami można spotkać duchy wilków a w dzień słyszeć ich głosy...-opowiadała akcentując niektóre wyrazy aby to zabrzmiało groźnie. XD

Mizu

Zawiał lekki przyjemny wiaterek, który znowu zasłonił grzywką Mizu oczy. Mała wsłuchana była w opowieść. I nie zwróciła na to uwagi. Tak według niej było mroTHniej <lol2> xD
Przekrzywiła lekko łeb pokazując, że słucha i czeka na dalszą część. No chyba, że to koniec xd

Akeli

-Jednego dnia gdy noc z dniem siew jedno schodzi,duchy się budzą i nawiedzają różne wilki.Które odwiedziły te miejsce.Ja już przyzwyczajona.Mama mi opowiadała,że kiedyś woda miała normalny kolor...a teraz ma taki.Przeszłości się nie zmieni...a w tej grocie.-pokazałam na grotę w wodospadzie.-pochowane są wilki a mówią do ciebie ich duchy.W jaskini jest pełno kości.I tam najczęściej można spotkać duchy..nawet za dnia.-Usiadłam.

Mizu

Otworzyła pyszczek z wrażenia.
-Jestem Mizu. - Powiedziała szybko i podała łapę Akeli.
-Serio... A można tam jakoś pójść ale nie wchodząc do... tej krwi? - Ostatnie słowo wyszeptała. Popatrzyła podekscytowana na Maryse.

Maryse

A Maryse znowu "wyłączyła się". Coraz częściej jej się to zdarzało. Spojrzała na Mizu, która rozmawiała z jakąś wilczycą. Przyjrzała się uważnie czarnej waderze. Było w niej to "coś", co sprawiało, że była inna. Powoli podeszła do swojej przyjaciółki i nieznajomej. Usiadła obok Mizu stawiając uszy i nie tracąc czujności. Może i na zawsze miała byc dzieckiem, ale, jak na dzieciaka, dużo przeżyła i wie swoje.

Akeli

-Tak można..miło poznać Mizu.Pokaże wam ale pojedyńczo..która pierwsza?-zapytałam dwóch młodych wilczyc.

Mizu

-Oczywiście, że ja. - Powiedziała odważnie. Zapomniała o dziwnym czymś co wzbudzało podejrzliwość w Akeli. Bardziej prowadziła ją tajemnica i ciekawość.
-Maryse zgadzasz się? - Zapytała przyjaciółkę o zgodę. Nie chciała jej zostawiać. I to bez jej zgody. A do tego nastała już ciemność. Była wczesna noc. Mizu to nie przeszkadzało. Właśnie w nocy czuła się najbardziej pewnie. Nikogo i niczego się nie obawiała.

Akeli

Spojrzałam na Maryse.Uśmiechnęłam się do niej.-Mogę was wziąć obie..-powiedziałam i spojrzałam na nie.-To jak?

Mizu

-Yy. Odpowiedziała. - Rzekła sarkastycznie. - Znowu się "wyłączyła". Ale ostatnio to jej się często zdarza. Więc nie mamy się co przejmować. - Nagle humor jej się pogorszył. Podeszła do tafli wody. To znaczy krwi. I zaczęła patrzeć na swoje odbicie w szkarłatnej cieczy. "Tak... To wszystko jest żałosne." Znowu ON się odezwał.
-Myślisz, że tego nie widzę? Też mam dość. A może powiesz kim jesteś co? - Zapytała szeptem. Tak, żeby nikt nie słyszał. "Widzisz. Wiem to. A co do tego kim jestem... Innym razem." Mizu zrobiła krzywą minę. ON zawsze gadał w najmniej oczekiwanych momentach.

Akeli

Mizu..-podeszłam i pukłam wilczycę,lekko w bark.-Mizuu Co jest?-zapytałam i położyłam się obok niej.Machałam ogonem na boki.

Mizu

-Niee... Nic. Chyba. - Powiedziała. Sama nie wiedziała o co chodzi. Miała takie nagłe humory, że coś jest nie tak. Nie wiedziała czemu. Tzn. wiedziała tylko o tym głosie. No ale pewnie Akeli nie o to chodziło.
-Jakoś tak normalnie. Wiesz, że mam deja vu? Jestem tu pierwszy raz. Ale czuję jakbym już kiedyś tu była.

Akeli

-Nie wiem czemu..to jak idziemy do tej groty?-zapytałam wstając.Otrzepałam się z piasku i przysiadłam.

Maryse

Znowu się wyłączyła. Jeszcze trochę i to będzie u niej codzienność... - Co ? Aa, tak idziemy. - powiedziała nie wiedząc o co chodzi. Spojrzała na Mizu. Nie miała już zbyt dobrego humoru. Wzruszyła ramionami i skierowała wzrok na krwisty wodospad.

Mizu

-Ja też jestem za! - Krzyknęła entuzjastycznie.
-Ojjj... Będzie się działo . - Cwaniacki uśmiech wszedł na jej twarz. Akurat się ściemniło. Więc będzie jeszcze ciekawiej . Haha... W łebku Mizu rodził się ciekawy (chyba) plan ;d

Maryse

Spojrzała z uśmiechem na przyjaciółkę. - Ojj taak... - powiedziała tajemniczo patrząc ze zmróżonymi ślepkami na wodospad. Chciała zbudować napięcie. xD

Akeli

Spoko..-powiedziałam i wzięłam Mizu w pysk.A Maryse usadowiłam na grzbiecie.Przechodziliśmy na około wodospadu.A później..przeszłyśmy za wodospadem.Nagle się zatrzymałam,złowieszczy uśmiech pojawił się na moim pysku.Weszłam do krwistego wodospadu mocząc siebie,Mizu i Maryse.-Ładny kolor nie?-zapytałam i weszłam do jaskini.Było w niej pełno krwi i kości widok był wręcz straszny.Wyglądało to jak sala tortur no chwila to jest sala tortur..znaczy była.-I jesteśmy..miejsce ma swój klimat nie?za-pytałam stawiając je na kościach.Gdzie nie gdzie pojawiały się szkielety ludzi.W jaskini było ciemno i strasznie.

Mizu

Mizu głośno przełknęła ślinę.
-Woooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooow - Jedyne co udało jej się powiedzieć. - Czemu tu są... szkielety ludzi? Oni też tu przychodzą? - Zapytała z wielkimi oczami. Zrobiła krok do przodu i stanęła na jakiejś małej kości, która jak patyczek się pod nią złamała. - Upsss... Sorki. - Powiedziała do... kogo ? Nie wiem.

Jaina

Akeli

-Ludzie tu przychodzili ale dawno.Tera mają tuu zakaz wstępu.-zaśmiałam się ochryple aby zrobić jakieś wrażenie xD.-Ale te kości są całkiem dobre.-powiedziałam i zaczęłam gryźć jakąś kość.Gdy gryzłam umoczyłam pysk w krwi.Oblizałam się.Lecz pysk nadal był czerwony.-Pysznaaa..krew.-dodałam.

Mizu

Przełknęła głośno ślinę. Racja, troszkę przyzwyczaiła się do smaku krwi. Ale nadal nie lubiła zabijać zwierząt, itd. Była zbyt przyjazna dla przyrody. Podeszła do kości. Wzięła ją w zęby i zaczęła gryźć.
-Ale fajne! Takie... Jak patyki tylko smaczne . - Przyznała.
-Lubisz pić krew? - Zapytała lekko skrzywiona.