Zimny Wodospad...

Riven

-aaa!Atak Luny!-zawołał i zaczął uciekac.
-Teraz na pewno mnie nie złapiesz-rzekł z uśmiechem na pyszczku.
Chwilowo wybuchł śmiechem,ale po chwili znów zaczął biec.
-Luno,złap mnie jeśli potrafisz!-wykrzyknął.

Luna

Luna rzuciła się biegiem ak najszybciej umiała.
-Już prawie cie mam!- krzyknęła, ale prawda był ataka, ze Riven był o wiele szybszy od niej. - I tak kiedyś cie złapię.- krzyknęła z akolegą, który zbliżał się do wodospadu.

Riven

Riven biegł przed siebie.Nie widział wodospadu,ale nadal biegł.
Nagle,z wielką szybkością zachamował i wpadł do niego.
Cały się trząsł,był mokry i było mu zimno.
-L...L..L..Luno jest mi mokro-zdecydowanie powiedział przez zgrzytające zęby.

Luna

L:una w ostatniej chwili zdążyła wychamować nie wpadając do wody. Pomogła Rivenowi wyjść z wody. Troche ją śmieszył ten wypadek.
-Choć schowasz sie pod tamtym drzewem. jego gałęzie tworzą taki jakby namiot. Tam ejst cieplej niz tu.

Atis · Gość

Przyszedł, zobaczył dwa wilczki i p[odszedł do nich
-Hej jestem Atis!-powiedział i uśmiechnął się.

Riven

Dziękuję Luno-spojrzał na Lunę i się otrzepał.
Szedł powoli do drzewa o jakim mówi Luna.
-ale mi zimno-pomyślał.
-o tak bardzo zimno!-wykrzyknął w drodze do drzewa.
-to znaczy,zaraz przestanie mi zimno byc-powiedział do siebie.
-a i hej Atis,jestem Riven-powiedział trzęsąc się.

Luna

Luna poszła za Rivenem. Zastanawiała się, czy on zawsze tyle mówi :) Zauważyła kogoś obok. Wyglądał dziwnie, nie jak wilk.

Riven

Usiadł pod drzewem.Spojrzał pare razy na Atis'a,a potem na Lunę.
Milczy,ale po jakimś czasie zaczął krzyczec-Matko naturo!!Dlaczego,dałaś mi miejsce na mózg,nie dając mi go?-pyta krzycząc do siebie.

Luna

Luna spojrzała na niego- Dobrze się czujesz?
Weszła pod drzewo. W środku było ciepło, sucho i prawie ciemno.

Riven

-Taa,dobrze się czuje-szczerzy kły.
-Usiądziesz obok?Będzie cieplej..-zapytał się Luny.
-Ciekawe kim jest Atis-myśli.

Luna

Luna usiadła obok.
-Ten Atis, kto to jest?- spytała, jakby odgadując jego myśli.
-Nie wyglądał jak wilk.

Riven

-Wyglądał jak..-myśli.-Jaszczurka!-rzekł.-Ale nie zbyt wiem,kim jest.
Gdy Luna nie zauważyła,zbliżył się do niej bliżej.

Luna

-Nigdy nie widziałam kogoś takiego. No, jak jaszczurka ze skrzydłami.
Nagle się roześmiała, bo rozbawiło ją to stwierdzenie.

Riven

-Ale od kiedy jaszczurki mają skrzydła?-Zapytał z zdziwieniem.
-aaa,bo to zmutowana jaszczurka musi byc-kiwnął łebkiem,na znak,że tak jest.
Myśli-ale,kto by ją zmutował?!

Yasmin

Przyszła tutaj lekko znudzona. Rozejrzała się po wilkach i ziewnęła przeciągle zamiatając swym puszystym długim ogonem po ziemi i układając go niczym wachlarz na wysokości pyska. Usiadła i obserwowała wilki. Może coś się wydarzy?

Riven

Gdy siedział i się rozglądał zauważył nieznajomą wilczycę.
Pomyślał-Wygląda na ciekawą osobę-położył się.
Gdy tak leżał,w końcu odkrył,że jednak ma mózg,bo bez niego w ogóle by nie myślał,a myśli,więc zawołał-Przepraszam matko naturo,że mówiłem,że dałaś mi miejsce na mózg,kiedy mi go nie dałaś,teraz wiem,że jednak mam mózg!i jestem szczęśliwy,że mnie nim obdarzyłaś!

Yasmin

Zdziwiła się na zachowanie wilka - Piłeś coś? - spytała tylko rozbawiona z grymasem na pysku i zamachnęła kilka razy ogonem. - Jestem Yasmin...tak przy okazji to z natury każdy ma mózg tylko nie każdy go używa. - uśmiechnęła się, kogo niesie do krainy? - pomyślała.

Flame

Wszedł spokojnym krokiem na tereny wodospadu. Uśmiechnął się lekko i położył niedaleko brzegu. Obserwował szczeniaki.

Riven

Miło mi Cię poznac Yasmin-Wyszczerzył ząbki.-jestem Riven.
Myśli-Ooo..same ładne wilczyce znowu spotykam.Najpierw Akita,Luna i Whitewind a teraz Yasmin.Mam szczęście jednak-Na jego pyszczku pojawiła się radosc.

Dasty

Przyszła lekkim truchtem nad wodospad spragniona po obchodzie. Rozejrzała się i zlustrowała wzrokiem każdego po kolei aż doszła do brzegu. Zaczerpnęła kilka łyków zimnej wody. Tak tego jej brakowało aż się uśmiechnęła pod nosem i usiadła na kamieniu obok wody. Zamoczyła końcówkę ogona i zataczała nią koła na gładkiej tafli wody.