Zimny Wodospad...

Whitewind

Znowu wstała i podeszła do wodospadu. Łapała wodę w pysk. Po co ? Ot tak dla zabawy. Strasznie jej się nudziło więc co miała robić. Później położyła się obok wodospadu szurając ogonem.

Nela

Tak tu jest najspokojniej - powedziała - jeśli zjawi się ktoś obcy to nikt się tak nie przejmuje jak poza tymi granicami. Od razu lecą plotki jaka ta osoba jest, choć nic o niej nie wiedzą. - dodała po zastanowieniu

Dante · Gość

- Hm, być może - odpowiedział i uśmiechnął się do Neli. - Ja mam za sobą inne paskudne wspomnienia zza granic krainy, ale cóż... gdy zapuściłem się w nieznane tereny, byłem niedoświadczonym szczeniakiem.

Nela

Możliwe, że to dlatego - powiedziała - ale widze, że znalazłeś też nowych przyjaciół. - zerknęła kontem oka na skrzydlatą waderę nieopodal - na pewno żyje ci się teraz lepiej niż jako szczeniak.

Dante · Gość

Twierdząco skinął niespiesznie łbem. - Taak... - odrzekł. - Zdecydowanie lepiej. Choć coraz częściej tęsknię do tych chwil, kiedy byłem beztroskim maluchem - zaśmiał się.

Nela

Zapewne - przytaknęła - każdy tęskni do tych chwil beztroski. - zamyśliła się i przypomniała swoje dzieciństwo jednak szybko wróciła do rzeczywistości.

Sherii

Po dłużej chwili zanudzania postanowiła ruszyć swoje szanowne cztery literki i udała się w wcześniej wybranym kierunku.
- Bywajcie przyjaciele! - powiedziała na pożegnanie donośnym głosem.

Whitewind

Whitewind dosłyszała pytanie wilczycy rozmawiającej z Dante i słyszała także odpowiedź. Cieszyła się z tego powodu w duchu. Uśmiechnęła się lekko tak żeby nikt tego uśmiechu nie zauważył, ale chyba jej się to nie udało.

Nela

Zerknęła na Whitewind i zamyśliła się. Widziała, że waderze podoba się Dante i była zadowolona z tego. Nie musiał być sam tak jak ona. Mógł spokojnie znaleźć swoją drugą połówkę. Jej się to jeszcze nie udało ale miała nadzieję, że jeszcze się uda.

Whitewind

Zauważyła się wzrok nieznajomej wilczycy. ,, Chyba się domyśliła" Pomyślała. Szybko wstała i zarumieniona ze wstydu wskoczyła na drzewo. Tam rozmyślała.

Dante · Gość

- Mam nadzieję, że teraz już wróciłaś na dobre - powiedział, spoglądając na oddalającą się nieznajomą. Zupełnie zapomniał, że Sherii tu była.

Nela

Ja teą mam taką nadzieję. Pewnie nie będę się często pojawiać ale nie wybieram się poza granicę. Straram się pokazywać jak najczęściej w publicznych miejscach ale nie zawsze mi to wychodzi. - powiedziała.

Dante · Gość

Machnął ogonem i wrócił pod swoje ulubione drzewo. - Dlaczego? - spytał. - Tylko mi nie mów, że nie lubisz towarzystwa...

Nela

Nie - powidziała podążając za Dante - mam czasami dość dużo na głowie i pogrążam się w myślach. - zanyśliła się - czasami nawet odcinam się od realnego świata - popatrzyła na niego - po prostu czasami nie nadaję się do towarzystwa. A poza tym czasami nie wiem czemu ale nie mogę patrzeć na szczęśliwe pary wilków przechadzających się razem. Nie przeszkadza mi to a jednak czasem nie odpowieda mi ich towarzystwo nawet w pobliżu.

Dante · Gość

Nie mógł powstrzymać cichego śmiechu. - A czy to nie jest tak, że jesteś trochę zazdrosna na widok szczęśliwych par? - zapytał, po czym dodał pospiesznie. - Oczywiście, nie wnikam w twoje życie osobiste.

Nela

Może jestem zazdrosna - powiedziała z uśmiechem - zazdroszcze im, że znaleźli swoją drugą połówkę a mnie się jeszcze nie udało. - spojżała na Whitewind - ale wierzę, że w końcu mi się to uda.

Dante · Gość

- Kiedyś na pewno. Ale rzadkie pokazywanie się w miejscach publicznych na pewno ci w tym nie pomoże - odrzekł, podążając za wzrokiem Neli. Spojrzał na Whitewind, ukrytą między gąszczem gałęzi.

Whitewind

Zauważyła ich wzroki. Była ciekawa czemu tak na nią spoglądają. Ale trochę się zawstydziła. Uśmiechnęła się do nich , po czym zasłoniła na chwilę skrzydłami. Po co?

Nela

Wiem - powiedziała odwracając wzrok znów na basiora - postaram się częściej pokazywać ale nie obiecuje, że to się uda. - uśmiechnęła się szeroko - ale na razie sie tym nie przejmuję.

Dante · Gość

Spuścił wzrok z korony drzewa, z powrotem kierując go na Nelę. Takie nachalne gapienie się na Whitewind na pewno nie było dla niej miłe. - Mam jednak nadzieję, że się uda - odpowiedział. - Miło by było częściej cię spotykać.