Zimny Wodospad...

Whitewind

- To dobrze - Mruknęła, uśmiechając się przy tym delikatnie. Położyła się na plecach i zamknęła oczy, przypominając sobie chwile spędzone z Dantem. - Uh la la la! I love you baby! Uh la la la! Stay witch me! - Zaczęła śpiewać.

Akita

Cicho siedziała cała zakopana w zaspie. Słyszała jak Whitewind śpiewa lecz Aki nie zareagowała. Nadal leżała wpatrując się w niebo niczym mały szczeniak.

Whitewind

Nie przestawała śpiewać. Nie, bo ta piosenka sprawiała iż miała lepszy humor. - I, I got your love, you got my mind!Can take my hands but you won't take my life! Don't waste my time bring me your love! And baby you can be mine! - Zaśpiewała pierwszą zwrotkę. Jej melodyjny głos roznosił się po terenach wodospadu. Machała łapkami w powietrzu, ale nie otwierała ślepi, żeby nie stracić obrazu Dantego po raz drugi.

Akita

Ziewnęła szeroko odsłaniając swej nie naturalnej wielkości kły. Nadal siedziała zakopana w śniegu to sprawiało jej wielką frajdę.

Whitewind

Uśmiechała się delikatnie i śpiewała dalej. Zaśpiewała refren, po czym zaczęła drugą zwrotkę. - You got to be a friend, got to be right! Don't hurt me boy then I will say goodbye! Don't bring me down, don't stand so close! Oh baby don't fool around - Zaśpiewała nie przestając machać łapami. Blood kiwał się w rytm piosenki.

Akita

Akita nie przepadała za tego typu piosenkami. Ale postanowiła nie urazić Whitewind i siedzieć cicho. Aki wsunęła się jeszcze bardziej pod śnieg dzięki czemu słyszała ją ciszej.

Whitewind

Otworzyła jedno oko i kątem oka spojrzała na Akitę. Widząc jej zachowanie, zrozumiała, że nie przepada za muzyką. Nagle jej melodyjny głos ucichł. Nastała denerwująca cisza, ale Whitewind nic nie powiedziała. Z powrotem zamknęła oko.

Akita

Jej pysk powili wynurzał się z zaspy. Wyskoczyła z niej i odrzekła - śpiewaj dalej mnie to nie przeszkadza tyle tylko że nie lubię tego typu muzy ale skoro ty ja lubisz to nie mam nic przeciwko. -

Whitewind

Otworzyła oczy i spojrzała na nią. - Podaj mi jakiś tytuł muzyki,którą lubisz. Może znam. To zaśpiewam. - Przewróciła się na brzuch i puściła jej oczko. Z powrotem miała dobry humor.

Akita

- Na ogół nie słucham muzyki ( chodzi o Aki bo ja to ciągle xD ) więc dlatego nie znam zbytnio tytułów i wykonawców. Dalej siedziała na zaspie śledząc wzrokiem Whitewind.

Dante · Gość

Powolnym krokiem przybył na teren doskonale znanego mu Zimnego Wodospadu. Usiadł między drzewami, doskonale ukryty za pniem jednego z nich. Oparł się bokiem o drzewa i westchnął cicho. Zmęczony po długiej tułaczce i wciąż poobijany i poraniony po kilku przygodach poza krainą, marzył jedynie o chwili odpoczynku. Spojrzał na spadek wodny. Tyle wspomnień...

Whitewind

- Aha - Mruknęła. - To może coś zanuć - Próbowała jakoś ją namówić. Muzyka sprawiała iż czuła się dużo lepiej. Znów puściła jej oczko. Skrzyżowała przed sobą łapy i zastrzygła jednym uchem.

Akita

- Już mówiłam że nie znam żadnej piosenki. - Stanowczo lecz miło odrzekła, sztucznie uśmiechając się przy tym aby jej nie urazić. Stanęła na przeciwko niej.

Dante · Gość

Akita, masz w podpisie błąd ortograficzny - "najlepszych" pisze się przez "sz", nie "rz".

Zastrzygł uchem, dosłyszawszy doskonale znane mu dwa głosy. - "Czyli są tu gdzieś Whitewind i jej przyjaciółka, Akita" - pomyślał. Wychylił pysk zza drzewa, poszukując ich wzrokiem. W końcu odszukał je i położywszy się pomiędzy drzewami, jął je obserwować.

Whitewind

Nie zauważyła Dantego. - Szkoda - Mruknęła do Akity. Wstała i podeszła do niej. I nagle jej węch wyczuł jego woń. - Dante! - Krzyknęła i zaczęła się nerwowo rozglądać.

Dante · Gość

- "Co za czuły węch" - pomyślał. Rozejrzał się nerwowo, zastanawiając się, czy nie czmychnąć stąd, nim Whitewind go znajdzie. Nie chciał, by ukochana oglądała go obdrapanego i poobijanego po kilku walkach. Zrezygnował jednak z tego pomysłu. Nie miał siły na uciekanie slalomem między drzewami.

Akita

//nie ja robiłam ten opis http://www.wilki94.fora.pl/ogloszenia,29/avki-i-podpisy,4797.html tylko on ^^" poprawię nie zauważyłam xD //

Akita nie chciała jej przeszkadzać wskoczyła na gałąź jednego z drzew, które było dość daleko od nich i się zamyśliła. Machała ogonem i myślała...

Whitewind

Jej wzrok zaczął wędrować po okolicy. Wyostrzyła swój węch. Ruszyła w kierunku skąd dolatywał zapach. W końcu zobaczyła jego blond futro pomiędzy drzewami. Rzuciła się w jego kierunku, jednak nie udało jej się wyhamować przed nim. Wpadła na niego. Po chwili leżała na nim. - Witaj, Dante! - Zaczęła się do niego tulić i wdychać jego woń. Nie zauważyła jego skaleczeń.

Dante · Gość

Powstrzymał syknięcie z bólu, gdy Whitewind rzuciła się wprost na jego siniaki. Na jego pysku pojawił się uśmiech. - Whitewind... stęskniłem się - powiedział i przytulił wilczycę.

Whitewind

Spojrzała mu w oczy. - Ja też... - Wyszeptała. Zaczęła niezdarnie z niego schodzić. Gdy już stała obok niego, badawczo się mu przyjrzała. Uśmiech znikł z jej pyszczka. - Co Ci się stało? - Zapytała, patrząc na niego, jak na kogoś kto popełnił morderstwo.