Zimny Wodospad...

Sherii · Wysłany: Nie 16:54, 14 Mar 2010 Temat postu:

Przyszła za znajomym jej zapachem. Zaczęła się rozglądać , ujrzała swoją dawną przyjaciółkę - Diamond. Podbiegła do niej szybko i skoczyła na nią.
- Diamond, Diamond co Ty tutaj robisz kochana?! - krzyczała głośno, a jej głos był tak radosny i melodyjny jak za dawnych, dobrych czasów.

Alliance · Wysłany: Nie 16:55, 14 Mar 2010 Temat postu:

Młoda wilczyca podskoczyła z wrażenia, na krzyk wydany nie-przez-nią. Usiadła, patrząc na wyczyny brązowej wilczycy. Tymczasem uśmiech się poszerzał. Podbiegła do rzeki, by w niej popływać. Wskoczyła, przebierając łapami w wodzie.

Marillion · Wysłany: Nie 16:57, 14 Mar 2010 Temat postu:

Poszedł w ślady skrzydlatej wadery i również zaczął się przyglądać. Właśnie jej, a konkretnie jej ciemnoczerwonym ślepiom. Chudą łapą zaczął po cichutku wystukiwać jakiś rytm.

Diamond · Wysłany: Nie 17:00, 14 Mar 2010 Temat postu:

Nagle coś zwaliło ją z nóg. Na moment straciła kontakt z rzeczywistością po czym otworzyła mozolnie oczy by ujrzeć...Sherri. - Sherriś! - wydarła się a na jej pysk wpełznął szeroki uśmiech. - Boże co ja tu robię? Co ty tu robisz?! - nie mogła się pozbierać. Tak dawno jej nie widziała. Jednak zaraz z Sherri przypomniał jej się Baks i Szasta, Bertha i inni starzy przyjaciele. Podniosła się wypełzając z pod wilczycy.
- Co u ciebie? - spytała już spokojniej.

Sherii · Wysłany: Nie 17:08, 14 Mar 2010 Temat postu:

- Co u mnie? W sumie nic ciekawego... Partner mojego życia gdzieś zniknął, zapadł się jak kamień w wodę. Tak długo go nie widziałam, nie wiem już, co mam robić - powiedziała i schyliła łeb, po tak długich poszukiwaniach straciła już nadzieję na to, że kiedykolwiek jeszcze go zobaczy.

Diamond · Wysłany: Nie 17:11, 14 Mar 2010 Temat postu:

Uniosła brew do góry patrząc na nią i poprawiła się zwijając ogon wokół łap w dystyngowanym siadzie. - Partner twojego życia? A któż nim jest kochana? - spytała zainteresowana tym tematem.

Sherii · Wysłany: Nie 17:15, 14 Mar 2010 Temat postu:

- Heloł! Baks? - powiedziała pytającym głosem, sama nie wiedziała, czy sobie tego wszystkiego nie uroiła.
- Nie będę Cię zanudzać moim dennym życiem i samymi porażkami. Lepiej opowiadaj, co tam w wielkim świecie.. - odparła i uśmiechnęła się.

Amija · Wysłany: Nie 17:19, 14 Mar 2010 Temat postu:

Zauważyła, że wilk się na nia patrzy. Nie wyglądał na "miłego", jak ona to określiła, więc nie zwracając na nic uwagi, jej wzrok powędrował na wesołego szczeniaka. Uśmiechnęła się pod nosem, po czym skrzyżowała łapy i położyła na nich łeb.

Diamond · Wysłany: Nie 17:25, 14 Mar 2010 Temat postu:

Aż jej się źrenicę powiększyły momentalnie. - No proszę. Kto się czubi ten się lubi. - zaśmiała się ukazując szereg białych równych kłów. - A jakieś pociechy masz? - spytała jeszcze bardziej zaczepnie niż z zainteresowaniem bo jak pamiętała to jej się nie spieszyło do szczeniaków. - Co u mnie? Ech...szkoda gadać. Zostałam samotnym muszkieterem uwięzionym w ciele ducha natury. - no to się jej udzieliło sypanie poematami. Chociaż miała nadzieję, że Sherri zrozumie o czym mówi.

Sherii · Wysłany: Nie 17:34, 14 Mar 2010 Temat postu:

- Nie, nie mam - powiedziała krótko, podeszła do niej i po patrzała na nią z góry na dół. - Wiesz jeszcze tak źle nie wyglądasz, znajdziesz kogoś... - mruknęła i zaczęła się głośno śmiać.

Amija · Wysłany: Nie 17:36, 14 Mar 2010 Temat postu:

Poczuła czyjś wzrok na sobie. Szybko odnalazła tego osobnika, a okazał się nim czarny, chudy wilk, któremu wcześniej właśnie ona się przyglądała. Patrzał się na nią, a mianowicie na jej oczy. I nie dziwiła się mu - były czerwone i prawie każdy się na nie patrzał, a niektórzy po prostu nie zwracali na nie najmniejszej uwagi. Uśmiechnęła się lekko do niego. Strasznie się jej nudziło i nie miała co ze sobą począć, więc postanowiła trochę się zdrzemnąć. Łeb ułożyła wygodnie na łapach, ostatni raz spojżała na samca i zamknęła oczy, chociaż czuła, że nie zaśnie.

Marillion · Wysłany: Nie 17:37, 14 Mar 2010 Temat postu:

Kiedy wilczyca przeniosła spojrzenie z niego na szczeniaka, Marillion wskoczył na najbliższy śliski głaz i położył się na nim. On nie oderwał jednak wzroku od skrzydlatej wadery. Jej dodatkowe dwie kończyny, obrośnięte w piórka, przyciągały jego uwagę. Odwzajemnił jej uśmiech, jednak tak krzywo, jakby już zapomniał, jak układać do niego pysk.

Diamond · Wysłany: Nie 17:40, 14 Mar 2010 Temat postu:

- Dzięki...pocieszyłaś mnie wiesz? - prychnęła zaraz potem wybuchając śmiechem i położyła się układając pysk na łapach. - Moje całe życie jest do bani...nudne. Nie takie jak kiedyś. Pamiętasz te wieczory na plaży, wyjścia do klubu....bożeee.- wilczyca aż zaklnęła pod nosem. - Ależ ja jestem stara. - teraz wzięło jej się na marudzenie.
- Zresztą po co mi ktoś?! Jestem samowystarczalna! - aż podskoczyła po czym upadła na pysk opadając z sił i wbiła bystre spojrzenie w oczy przyjaciółki. - Chociaż wykształcenie mam.- roześmiała się mając na myśli swoją posadę.

Sherii · Wysłany: Nie 17:45, 14 Mar 2010 Temat postu:

- Samowystarczalna tak? Czyli sobie mogę znowu iść daleko i nie wracać przez ładnych parę miesięcy i sobie dasz radę tak? - zapytała i szturchnęła ją w bok, po czym puściła jej oczko.
- No wiesz, ja z Ciebie dumna jestem normalnie. Ty moja nauczycielko - powiedziała i znowu zaczęła się śmiać. - A ja nic nie osiągnęłam, nie wykształciłam się i w dodatku jestem cholernym leniem, ale wiesz, co? Dobrze mi tutaj i żałuję, że tak długo mnie tutaj nie było. Tyle pewnie się wydarzyło...

Amija · Wysłany: Nie 17:49, 14 Mar 2010 Temat postu:

O dziwo zasnęła, jednak nie na długo. Obudziły ją śmiechy, piski i ogólnie rozmowa dwóch wader. Spojżała na nie zmęczonymi ślepiami, westchnęła i kątem oka spojżała na czarnego wilka. Przyglądał się jej. Znowu. Jej uwagę przykuła jego szczupła sylwetka i śnieżno-białe oczy. Z nudów podeszła i usiadła obok niego. Nie wiedziała co powiedzieć, więc czekała, aż on coś powie.

Marillion · Wysłany: Nie 17:54, 14 Mar 2010 Temat postu:

A on podniósł się do siadu i owinąwszy łapy ogonem, skierował pysk ku Amiji, ale nadal milczał. Wciąż tylko patrzył. I patrzył patrzył, patrzył... Mógłby się tak pewnie gapić godzinami. x)

Amija · Wysłany: Nie 17:59, 14 Mar 2010 Temat postu:

- Czemu się tak na mnie patrzysz ? - spytała rozbawiona zaistniałą sytuacją. Marillion patrzał się na nią cały czas, bez przerwy. Była trochę zaskoczona, trochę zdziwiona, ale najbardziej rozbawiona. "Mógłby tak patrzyć godzinami..." - pomyślała żartobliwie i uśmiechnęła się pod nosem.

Marillion · Wysłany: Nie 18:01, 14 Mar 2010 Temat postu:

Nie odpowiedział na jej pytanie, a raczej nie udzielił na nie takiej bezpośredniej odpowiedzi. Odezwał się wreszcie swym wiecznie ochrypłym głosem. - Potrafisz latać? - zapytał, wciąż nie na nią gapiąc. Nawet nie mrugał jak każdy normalny wilk. Fakt posiadania przez nią skrzydeł niesamowicie go intrygował.

Amija · Wysłany: Nie 18:07, 14 Mar 2010 Temat postu:

- Niestety nie, ale uczę się i już widać rezultaty. - powiedziała wesoła, uśmiechając się. Cieszyła się, że w przyszłości będzie mogła latać, ale przed tym czeka ją dużo nauki. Właściwie już jest dużo. Właściwa praca skrzydeł, balans, refleks... trochę tego jest. Wyrwała się z zamyśleń i spojzała na wilka.

Diamond · Wysłany: Pon 14:41, 15 Mar 2010 Temat postu:

- Taaa jasne możesz już spadać. - prychnęła przewracając oczami i zamachnęła ogonem aż zerwał się silny wiatr. Powróciła błękitnymi ślepiami na wilczyce i uśmiechnęła się kątem pyska. Przy niej nie musiała trzymać tej tak zwanej gardy i mogła być sobą. Wyluzowaną, zabawną itp. - Boże, ależ ja się postarzałam. Idziemy na jakiś lifting czy coś Sheriiś? - spojrzała po swoim ciele przygładzając łapą sierść na karku. - Wiesz nie mam najświeższych informacji na temat co? gdzie? i jak? bo sama zniknęłam na trochę. Nawet nie wiem jak tam jeszcze moja chata. Stoi czy nie stoi? Pewnie taki buuurde...- spojrzała na wilki dookoła i ugryzła się w język. - ...bałagan, że szkoda gadać. - ...