Zimny Wodospad...

Alliance · Wysłany: Pon 17:13, 15 Mar 2010 Temat postu:

- Jak miło! - chciała wykonać skłonik, ale zamiast tego napiła się wody, zapominając o tej wodzie.
Zaczęła się krztusić i na przemian rechotać. To wyglądało nieco dziwnie. Wyszła na brzeg, po raz wtóry optelepując futerko. Związała kłaki z powrotem.

Noemi · Wysłany: Pon 17:17, 15 Mar 2010 Temat postu:

- Hehe ... -. zaśmiała się pod nosem. Wyszła z wody na brzeg i otrzepała się. Położyła się pod drzewem niedaleko wodospadu i spojrzała na Yuki uśmiechając się.
- Masz fajny fryz ! -. rzuciła do niej komplement. Machnęła grzywką i zastrzygła lewym uchem.

Alliance · Wysłany: Pon 17:20, 15 Mar 2010 Temat postu:

- No wiem~ - zaśmiała się, specjalnie wykonując zamach łapą, odgarniając włosy z barków.
Klapnęła na zadek, po czym zaczęła się huśtać, trzymając się przednimi łapkami za tylne. Zastrzygła uchem, machając ogonkiem na boki.

Noemi · Wysłany: Pon 17:28, 15 Mar 2010 Temat postu:

Uśmiechnęła się szeroko dalej jej się przyglądając. Za uwarzyła jak się fajnie huśta.
- Jeej, ale ty się tak Kawaii huśtasz ... -. zaśmiała się i machnęła ogonem. Obróciła się na grzbiet i zaczęła wymachiwać łapkami dla zabawy.

Alliance · Wysłany: Pon 17:33, 15 Mar 2010 Temat postu:

- Znasz to "pojęcie" kawaii? - uśmiech się niesamowicie poszerzył - No, proszę, proszę. >D
W końcu opadła na grzbiet. Przekręciła się na brzuch, kładąc łebek między przednimi łapkami. Leżała tak, gapiąc się na towarzyszkę.

Noemi · Wysłany: Pon 17:55, 15 Mar 2010 Temat postu:

- Oczywiście ... -. odparła uśmiechając się i skierowała wzrok na Yuki. Zaśmiała się pod nosem i machnęła ogonem.
- Ym. -. mruknęła pod nosem. Zaczęła się gapić na przyjaciółkę. Przekręciła się na brzuch i położyła łeb na łapach.

Alliance · Wysłany: Pon 17:57, 15 Mar 2010 Temat postu:

- Oryginalnie. - parsknęła śmiechem.
Ogon nie przestawał się ruszać. Wręcz przeciwnie. Ruszał się coraz szybciej. Tak to jest, gdy Yukiś jest wesoła.

Noemi · Wysłany: Pon 18:04, 15 Mar 2010 Temat postu:

Zaśmiała się jak jakaś chora istota na mózg.
- Kurde, fajna jesteś ... -. powiedziała i uśmiechnęła się. Zastrzygła uszkami i przymknęła oczka .

Alliance · Wysłany: Pon 18:08, 15 Mar 2010 Temat postu:

- Cóż, staram się - uśmiech nie przestawał nawiedzać obu Wiecznych Szczeniaków.
Coś wpadło Yukiśce do głowy. Przekręciła się na grzbiet, patrząc do góry nogami na towarzyszkę.
- Należysz do tego klubu "Kość"? - zapytała.

Noemi · Wysłany: Pon 18:11, 15 Mar 2010 Temat postu:

Uśmiechnęła się widząc jak patrzy na nią do góry nogami, śmiesznie to wyglądało.
- Tak ... -. odparła krótko.
- A czemu pytasz ? A ty należysz ? -. spytała i uśmiechnęła się.

Alliance · Wysłany: Pon 18:14, 15 Mar 2010 Temat postu:

- Nie. Pytam ot tak. Częściowo, to nie dla mnie bawienie się w klub dla szczeniąt. Większość z nich jest rozwinięta wystarczająco. Ale z drugiej strony, nudy mam. Zobaczę - westchnęła cicho.

Noemi · Wysłany: Pon 18:23, 15 Mar 2010 Temat postu:

Kiwnęła łbem.
- Rozumiem ... Z drugiej masz rację -. mruknęła i uśmiechnęła się.
- Oczywiście ja Cię nie zmuszam abyś ty też tam była ... Jak chcesz -. powiedziała uśmiechając się szerzej.

shine · Wysłany: Wto 12:46, 16 Mar 2010 Temat postu:

Podszedł... napił się wody i uciekł

Sherii · Wysłany: Wto 14:07, 16 Mar 2010 Temat postu:

- Może nie przesadzaj tak z tą starością, co? Jakiś przystojniak usłyszy i będziesz na spalonej pozycji - powiedziała i zaczęła się śmiać. - Wiesz Diamenciku Ty mój jeśli chcesz to możemy iść zobaczyć, czy Twoje legowisku zrównało się z ziemią, czy nie, a może ktoś tam zamieszkał? - zapytała samą siebie i udała się w kierunku krzaków, odwróciła łeb i krzyknęła tylko do niej przelotnie. - Idziesz? - po czym zniknęła w gęstwinie.

Alliance · Wysłany: Czw 17:44, 18 Mar 2010 Temat postu:

- Cóż, Noemi - zaczęła, powstając - Będę się zbierać.
Mówiąc to odeszłam z terenów Wodospadu, uśmiechając się do Noemi. Machnęłam tylko ogonem na pożegnanie.

z.t

Marillion · Wysłany: Sob 11:11, 20 Mar 2010 Temat postu:

Amija · Wysłany: Sob 11:17, 20 Mar 2010 Temat postu:

Jej wzrok powędrował na wodospad, po czym znów wrócił na basiora. - Może i rzadkość, ale trochę już ich jest i ciągle przybywa... - powiedziała. Po chwili milczenia położyła się i oparła łeb na skrzyżowanych łapach.

Marillion · Wysłany: Sob 11:20, 20 Mar 2010 Temat postu:

- To musi być naprawdę wyjątkowa kraina - odrzekł, zerknąwszy na zachmurzone niebo. - W większości zakątków świata spotkanie skrzydlatego wilka graniczy z cudem.

Amija · Wysłany: Sob 11:28, 20 Mar 2010 Temat postu:

- Taa, jest wyjątkowa. Skrzydlate wilki to jeszcze nic. Są tu duchy, wieczne dzieciaki... - i zaczęła wymieniać. Zanim przybyła do krainy nie miała pojęcia, że na ziemi są takie istoty. Skrzydła wyrosły jej w tutaj. Wyrwała się z zamyśleń. - Należysz do jakiejś watahy ? - spytała.

Marillion · Wysłany: Sob 11:36, 20 Mar 2010 Temat postu:

- Do Nocy - odpowiedział, choć sam nie wiedział, że jego przynależność do tej watahy jest jeszcze aktualna. Dołączył do niej dawno temu, a potem? Zniknął na długie miesiące.