Zimny Wodospad...

Hotaru · Wysłany: Sob 18:56, 20 Mar 2010 Temat postu:

Podniosła pysk spoglądając na gwiazdy, które pojawiły się na niebie.
Cóż, niektóre osoby są zbyt złe by o nich pamiętać. Bądź zrobiły coś zbyt złego..- powiedziała. Celowo używała formy "innych" osób w swoich wypowiedziach, by nie mówić konkretnie o sobie.

Marillion · Wysłany: Sob 19:06, 20 Mar 2010 Temat postu:

Wciąż przyglądał się wilczycy. - Nie ma wilków jednoznacznie dobrych ani jednoznacznie złych. Nasze cechy charakteru ulegają nieustannym zmianom i nawet najperfidniejsze stworzenie na świecie może zyskać przyjaciela - odpowiedział. Dodał po chwili. - Nie tylko ty masz na koncie złe uczynki

Hotaru · Wysłany: Sob 19:13, 20 Mar 2010 Temat postu:

Nie zaprzeczam. Jednak niektóre uczynki są niepowtarzalnie złe. Lecz nie będę z tym polemizować.- zaśmiała się i skierował swe przenikliwe spojrzenie na wilka. Pierwszy raz od dłuższego czasu rozmawiała z kimś tak długo.
Masz rodzinę?- zapytała. Słowo rodzina budziło w niej mieszane uczucia, jednak lubiła, pomimo wszystko, rozmawiać z innymi wilkami.

Marillion · Wysłany: Sob 19:21, 20 Mar 2010 Temat postu:

- Nie - odpowiedział suchym tonem, wypranym z wszelkich emocji. Dokładnie takim samym jak jego spojrzenie. Marillion był sam odkąd tylko sięgał pamięcią, więc rozmowa o rodzinie nie wzbudzała w nim żadnych emocji.

Hotaru · Wysłany: Sob 19:25, 20 Mar 2010 Temat postu:

Jakbym to ujęła niepotrzebna 'nadwaga'.- mruknęła i lekko zmarszczyła nos spoglądając wstecz, na swoją rodzinę. Po chwili jednak otrzepała łbem na boki i spojrzała na wilka.
Jeżeli mogę spytać, nie lubisz mięsa?- spytała stwierdzając to z jego reakcji na zdobycz Amiji.

Marillion · Wysłany: Sob 20:01, 20 Mar 2010 Temat postu:

- Nie każdego, ale większości - odpowiedział, po raz kolejny zerkając na resztki łani niedojedzone przez Amiję. Ohyda. Dlaczego wszyscy o to pytali? Dodał. - Czy to takie dziwne?

Hotaru · Wysłany: Sob 20:06, 20 Mar 2010 Temat postu:

Nie mówie, że jest to dziwne, acz bardziej powiedziałabym, że jest to oryginalne. W końcu nie wiele wilków nie lubi mięsa- uśmiechnęła się i przeciągnęła, końcem czego kładąc się i wyciągając przed siebie długie łapy.
Ja na przykład lubię różnego rodzaju jeżyny. Porzeczki, jagody, etc.- dodała i po chwili zaśmiała się z samej siebie.

Marillion · Wysłany: Sob 20:16, 20 Mar 2010 Temat postu:

- Ja też. A do tego różne owoce, warzywka, ziółka... nie wzgardzę nawet murawą - powiedział i zaśmiał się. Musiało to brzmieć głupio z wilczych ust. - Nie można mnie jednak nazwać wegetarianinem. Mam słabość do ludzkiego mięsa.
Po tych słowach rozejrzał się i dodał. - Gdzieś niedaleko jest ludzka wioska, prawda? - Białe ślepia błysnęły złowieszczo.

Hotaru · Wysłany: Sob 20:23, 20 Mar 2010 Temat postu:

Szczerze mówiąc ja również lubię warzywa i owoce, ale trawy nie próbowałam- zaśmiała się i rozejrzała dookoła.
Nie byłam tu dawno. Acz wczuwając się dokładnie w otaczającą woń moge wyczuć ludzki zapach. Więc sugeruję, że w pobliżu jest jakaś ludzka osada.- stwierdziła i spojrzała na wilka. Ona nie gustowała w ludzkim mięsie, jednak nienawidziła ludzi.

Marillion · Wysłany: Sob 20:29, 20 Mar 2010 Temat postu:

Mlasnął jęzorem, a w jego białych ślepiach wciąż czaiło się coś złowieszczego, co mogło przywodzić na myśl obłęd. - Zapewne w najbliższym czasie się tam wybiorę - powiedział, patrząc w dal.

Hotaru · Wysłany: Sob 20:34, 20 Mar 2010 Temat postu:

Mam nadzieję, że z powodzeniem- uśmiechnęła się i spojrzała w niebo. Przewaliła się na grzbiet i wyciągnęła łapy do góry.
Dlaczego akurat gustujesz w ludzkim mięsie?- spytała zaciekawiona. Ona nigdy nie próbowała ich mięsa, wydawało się zbyt żylaste(?) xD.

Marillion · Wysłany: Sob 20:40, 20 Mar 2010 Temat postu:

- Sam nie wiem - odpowiedział i odwrócił łeb w stronę rozmówczyni. W tej pozie wyglądała jak nieumiejący chodzić szczeniak w trakcie zabawy. Dodał. - To kwestia smaku... jedni gustują w jeleniach, inni w wołach, jeszcze inni w szarakach, a ja lubię ludzi.

Hotaru · Wysłany: Sob 22:07, 20 Mar 2010 Temat postu:

Zaśmiała się i skierowała pysk w stronę wilka. Przez chwilę patrzyła tak bez słowa.
Może kiedyś spróbuję, choć widok mnie zniechęca. Ale czym jest życie bez nowości i nowych wyzwań?- zaśmiała się i znów przekręciła pysk oglądając gwiazdy. Tak wiele mogły powiedzieć.

Marillion · Wysłany: Sob 22:26, 20 Mar 2010 Temat postu:

Zaśmiał się krótko. Dla niego ludzie nie byli wcale obrzydliwi. Spojrzał na milczącą Amiję. Dlaczego nagle stała się tak nierozmowna?

Hotaru · Wysłany: Sob 22:30, 20 Mar 2010 Temat postu:

Widząc ruch wilka również spojrzała w tamtą stronę.
Może zasnęła... a może mnie nie lubi..- powiedziała i znów wróciła do fascynującego zajęcia - oglądania gwiazd.
Próbowałeś kiedyś arbuza?- zapytała nagle nie wiadomo dlaczego. Na samą myśl o tym owocu wywaliła jęzor, którym przejechała bo boku pyska.

Marillion · Wysłany: Sob 22:39, 20 Mar 2010 Temat postu:

Uniósł łuk brwiowy w grymasie zaskoczenia. - Arbuza...? - zapytał z zaciekawieniem w głosie. Jeszcze nigdy nie słyszał takiej dziwnej nazwy. - To jakiś ludzki przysmak?

Hotaru · Wysłany: Sob 22:51, 20 Mar 2010 Temat postu:

O tak. To jest coś wspaniałego. Połączenie delikatnego środka z soczystym dodatkiem. To jest też owoc. Nie pamiętam gdzie go jadłam, acz dokładnie pamiętam jego smak.- rozmarzyła się i jeszcze raz oblizała pysk.
Musisz go kiedyś spróbować- dodała i odwróciła łeb, by lepiej widzieć wilka. Ślina toczyła jej się do pyska nie mogąc przestać myśleć o tym owocu. xd

Marillion · Wysłany: Sob 23:02, 20 Mar 2010 Temat postu:

Zaśmiał się znowu na widok wilczycy. Jemu też czasem zdarzało się dostać ślinotoku na myśl o jakimś smakołyku. - Z chęcią spróbuję. Pewnie miejscowi ludzie mają te... arbuzy - powiedział. - Jak to w ogóle wygląda?

Hotaru · Wysłany: Sob 23:08, 20 Mar 2010 Temat postu:

Na pytanie wilka zastanowiła się chwilę.
Cóż, wielkością przypomina piłką do koszykówki. Zazwyczaj jest jasnozielony z ciemnozielonymi paskami, jakby ktoś niedokładnymi ruchami przejechał po nim pędzlem. Gdy się go 'otworzy' ma czerwony i soczysty środek. Mmmm.. a i jeszcze ma czarne pestki, ale nie jedz ich, bo po przegryzieniu są strasznie gorzkie. - zakończyła swój wywód na temat arbuzów. Co by teraz dała za kawałek tego owocu.

Marillion · Wysłany: Sob 23:22, 20 Mar 2010 Temat postu:

- Mhm. Gdybym go znalazł kiedyś u ludzi, z chęcią go dla ciebie ukrad... wezmę - powiedział. Polubił tę wilczycę. Teraz już naprawdę nie rozumiał, dlaczego ma ona tak niskie mniemanie o sobie.