Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Moonlight
Duch
Dołączył: 15 Lis 2010
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z daleka Płeć:
|
Wysłany: Śro 6:52, 30 Maj 2012 Temat postu: |
|
Smok zaśmiał się serdecznie i rzekł -Ja wiem co czujesz nienawiść, żądze sprawiedliwości, ja kiedyś straciłem matkę bo ją źli ludzie zastrzelili - zamilkł kiwnął głową i znikł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Dream
Dorosły
Dołączył: 25 Paź 2010
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z daleka Płeć:
|
Wysłany: Śro 7:01, 30 Maj 2012 Temat postu: |
|
Dream przyszedł na Zimny Wodospad. Zobaczył Carly, podszedł do niej trzymając w pysku bukiet pięknych wcześniej zerwanych po drodze kwiatów jak dżentelmen położył jej delikatnie pod łapami i szepnął kojąco -spokojnie Carly, nie pozwolę by ta szumowina dalej cię gnębiła -uśmiechnął się przyjaźnie i usiadł obok niej. Podał jej chusteczkę którą miał przy sobie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:37, 02 Cze 2012 Temat postu: |
|
Beta nawet nie obrzuciła wzrokiem znikającego smoka, zaciskając mocno zęby i spuszczając łeb, a tym samym pozwalając na to, by rzęsiste łzy spadły na ziemię. Otarła łapą ich większe ilości. Wtem pojawił się tu Dream - o wilku mowa. Wypuściła głośno powietrze z płuc. Może i teraz zachowa się chamsko, ale to przecież nie jej wina. Smok przyszedł i zburzył jej dobre samopoczucie. Zacisnęła wargi, obrzucając samca szklanym, wymownym spojrzeniem, by zaraz odwrócic się. - Wybaczcie.. - rzuciła za sobą łamiącym się głosem, po czym uderzyła skrzydłami o powietrze i po prostu zniknęła w przestworzach.
z.t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Abbey
Dorosły
Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 1194
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ta łza w twoim oku? Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:29, 02 Cze 2012 Temat postu: |
|
Skrzywiła się. Znowu to przeklęte współczucie, przeklęte uczucia. Wstała z gracją i obrzuciła Dream'a zimnym spojrzeniem. Carly doprowadzona do łez? Nie, zdecydowanie nie to chciała zobaczyć... Zrobiło jej się głupio, że liczyła na barbarzyńskie widowisko. Jednak zachowała kamienny spokój. Szła z gracją, patrząc na bok. Nic... Teraz bezsensu byłoby tu siedzieć. Dostojnym krokiem ruszyła w swą stronę.
z.t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dream
Dorosły
Dołączył: 25 Paź 2010
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z daleka Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:30, 04 Cze 2012 Temat postu: |
|
Zaskoczony jej dziwnym zachowaniem i nie miłym spojrzeniem, też wstał i odbiegł w dal by ją przeprosić. Kochał ją za wszystko co zrobiła dla Ariany i musiał to naprawić. Wiedział że to jedyna szansa na poprawę swojego życia. Że nie pozwoli ją stracić, bo ją pokochał jak matkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lia
Nieumarły Zombie
Dołączył: 28 Mar 2012
Posty: 542
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: LineFords XDD Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:17, 20 Cze 2012 Temat postu: |
|
Lia postanowiła przejść się na spacer i dotarła tutaj...było tu całkiem fajne,miała skrytą nadzieję że pozna tu kogoś nowego i zdobędzie nową znajomość.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:29, 24 Cze 2012 Temat postu: |
|
Biegnąc wolnym truchtem[?] przybyła tu Berette. Oczekiwała, że Taidara idzie albo biegnie tuż za nią. Usiadła na brzegu i czekała, czekała, czekała... Oby przyszedł dość szybko, nie chciałaby się "zanudzić na śmierć", a opcja czekania w nieskończoność była wręcz denerwująca. Mimo to pełna spokoju odwróciła się w stronę, z której przyszła. Tai na pewno stamtąd przyjdzie, chyba że będzie chciał ją wystraszyć... dobra, porzućmy ten tok rozmyślań i przejdźmy do tego, co powiedziała sama do siebie Ber.
- Ładna dziś pogoda, prawda? - Zapytała się kruka, który siedział jej na ramieniu.
- Kraa. - Odpowiedział jej Feather.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taidara
Dorosły
Dołączył: 21 Cze 2012
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:36, 24 Cze 2012 Temat postu: |
|
Taidara także pojawił się nad wodospadem, chociaż minęło trochę czasu, nim się tutaj dowlókł.
- Jestem - oznajmił z dumą, zadowolony, że nie zgubił się po drodze. - Ładne miejsce - powiedział, patrząc rzecz jasna na wodospad, który wydawał mu się dość atrakcyjnym miejscem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:41, 24 Cze 2012 Temat postu: |
|
Berenika zaśmiała się przyjacielsko i weszła na olbrzymie drzewo, które pewnie parę lat temu się przewróciło. Teraz było świetnym mostem Spójrz na pierwszą stronę tematu . Usiadła na kłodzie i obserwowała teren.
- Niby zwykłe miejsce, a jednak piękne. - Powiedziała i spojrzała na Taidarę. Ciekawe, czy lenistwo pozwoli mu wejść na przewrócone drzewo, pomyślała sobie userka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taidara
Dorosły
Dołączył: 21 Cze 2012
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 7:54, 25 Cze 2012 Temat postu: |
|
Żeby kontynuować rozmowę, trzeba chyba znajdować się bliżej rozmówcy, zwłaszcza, kiedy każde jego słowo jest zagłuszane przez szum wody. Taidara wstał i podszedł do Bereniki, również siadając na przewróconym pniu sporego drzewa. Z tej perspektywy wodospad wydawał się jeszcze ładniejszy niż przed chwilą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:58, 25 Cze 2012 Temat postu: |
|
Berette przynajmniej nie miała ochoty skakać z kłody, przecież była zawieszona nad małym, jednak szybkim wodospadem.
- Chodź za mną. - Powiedziała tajemniczo i zeszła z drzewa. Niestety, schodząc z pagórka potknęła się. Kilka fikołków i z bolącym grzbietem znalazła się na ziemi. Pech chciał, żeby wpadła do wody. Szybko zorientowała się co się stało i wynurzyła się jakoś na powierzchnię, głęboko wciągając powietrze. Łapami złapała się brzegu.
- Jaki gorąc... - Szepnęła sama do siebie z wyraźnym niezadowoleniem w głosie. Z drugiej strony odczuła ulgę dzięki zimnej wodzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taidara
Dorosły
Dołączył: 21 Cze 2012
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:32, 25 Cze 2012 Temat postu: |
|
Taidara, widząc nieszczęśliwy wypadek Bereniki, zgrabnie zeskoczył za nią, do miejsca, w którym się wynurzyła. Na jego pysku dojrzeć można było nieco ironiczny uśmiech, który wilk usiłował zamaskować takim bardziej sympatycznym. Niestety, trochę nieudacznie.
- Żyjesz? - zapytał, stwierdzając, że krycie się z szerokim, ubawionym wyszczerzem mu nie wyjdzie i w pełni okazał swoją uchachaną gębę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:52, 26 Cze 2012 Temat postu: |
|
- A dlaczego miałabym nie żyć? - Zapytała Ber, śmiejąc się przy okazji. Nagle zrobiła coś, czego wilk mógł się nie spodziewać, mianowicie wciągnęła go do wody. Niech sam poczuje, jaka to przyjemność o tej porze roku zanurzyć się w chłodnej toni wodospadu. W razie czego gotowa była wilka wyciągnąć na powierzchnię wody, albo go reanimować. Na szczęście woda ta nie jest taka głęboka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anastasie
Dorosły
Dołączył: 29 Lip 2011
Posty: 1204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mroczne czeluści tęczy Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:29, 26 Cze 2012 Temat postu: |
|
Kaori przybiegła tu za Bereniką.
-Hay, hey, Berenika!- krzyknęła- Nie było cię na arenie, wyszłaś. Co się dzieje?- krzyknęła z desperacją w głosie. Miała łzy w oczach, co mogło się źle skończyć. Dla takiej Bereniki na przykład.
Z trudem połykała łzy. Mentorka ją zawiodła. I przebywała z basiorem, przy którym Kaori czuła motylki w brzuchu. Była starsza od Taidary, to było widać. Za to Kaori była w wieku basiora, przynajmniej tak na oko. Jakież to życie jest niesprawiedliwe!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:37, 26 Cze 2012 Temat postu: |
|
Berette wyszła na brzeg i wbiła w Kaori spojrzenie pełne żalu, żalu za samą siebie.
- Przepraszam, że zawiodłam. Sama wiem prawie tyle o wojaczce, co wy. Naprawdę żałuję. Proszę... wybacz. - W tonie jej głosu kryło się przygnębienie. Dopiero co radosna Ber zwiesiła uszy i ogon. Nie płakała, choć zbierało jej się na łzy. Naprawdę żałowała, żal był nie do zniesienia. Dawno nie czuła takiego smutku, nawet w chwili, gdy Gress ją opuścił...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anastasie
Dorosły
Dołączył: 29 Lip 2011
Posty: 1204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mroczne czeluści tęczy Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:42, 26 Cze 2012 Temat postu: |
|
Tak, Kaori kiedyś przeżyła takie samo miłosne zawiedzenie. Salem powiedział, że ją kocha, a potem o niej zapomniał!
-Więc jakim sposobem zostałaś wojowniczką?- spytała, zrozpaczona, wycierając łzy. Łzy smutku, złości, zaskoczenia.
-Bereniko...- wyszeptała, kuląc ogon. zamknęła oczy. Tutaj liczy się honor. Kaori nie wiedziała, czy nadal go posiada.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:51, 26 Cze 2012 Temat postu: |
|
Ber westchnęła ciężko.
- Wojownikiem zostałam dzięki szczęściu. - Powiedziała z niechęcią. Na myśl cisnęły jej się obrazy przeszłości, te najgorsze. Najpierw ból, jaki zadał jej pierwszy partner poprzez swoją śmierć, potem była utrata synka, Chillynisa. Na końcu był Gress, wilk którego pokochała najmocniej ze wszystkich, to właśnie on opuścił ją w tak okropny sposób. Wadera wyprostowała się o obejrzała, śledziła wzrokiem Taidarę. Oby się nie utopił...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taidara
Dorosły
Dołączył: 21 Cze 2012
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:28, 26 Cze 2012 Temat postu: |
|
Taidara w tym czasie zdążył wygrzebać się z wody, otrzepać i wyglądając niczym zmoczony pies usiadł obok wodospadu. O, ktoś się pojawił. Najwyraźniej znajoma Bereniki, toteż nie będzie przeszkadzał. Niedoszły topielec przeciągnął się i przesunął w miejsce oświetlane przez słońce. Żeby się lepiej wysuszyć, oczywiście.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:53, 26 Cze 2012 Temat postu: |
|
Cóż, Kaori nie odpowiedziała. Ber westchnęła, uznała to za koniec rozmowy. Położyła się również w słońcu, gdyż mokre futro zaczęło ją obciążać. Ułożyła się wygodnie na brzuchu i patrzyła w dal, piękną dal. Odetchnęła w głębi duszy, piękne widoki zawsze ją odprężały. Rozluźniła się i spojrzała w stronę Taidary. W swoim życiu poznała już wiele ciekawych osobowości. W ile się tak będzie ciągnąć jej życie? Na pewno nie w nieskończoność, choć tak bardzo tego pragnęła. Ach, jak cudownie byłoby zatrzymać w sobie tylko te najpiękniejsze, najciekawsze i najśmieszniejsze chwile...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anastasie
Dorosły
Dołączył: 29 Lip 2011
Posty: 1204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mroczne czeluści tęczy Płeć:
|
Wysłany: Śro 11:44, 27 Cze 2012 Temat postu: |
|
Kaori nie odpowiadała, bo analizowała sens słów Bereniki. Już nie płakała.
-Szczęściu?- mruknęła- Nie uważasz, że to nieuczciwe być mentorką? Kiedy udało się dzięki szczęściu?- spytała spokojnym tonem, patrząc jednak chłodnym wzrokiem na Berenikę.
-Ten wilk to twój syn?- spytała z lekkim uśmiechem. Przecież to było widać, że Berenika jest starsza od Taidary.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|