Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jack
Dorosły
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z balona Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:51, 31 Sty 2012 Temat postu: |
|
Num xD Super pomysł, nie?
Zerknął na wilczycę. Czyli nie musi ruszać dupska. A to nawet lepiej. Zmachał powoli ogonem jak zwykle. Nawet nie wiem po co to piszę, ale dobra. Jego żółte oczka zalśniły. Zastrzygł prawym uchem. Położył łebek, na skurzonej podłodze.
- Jestem Jack, a ty? - zapytał obojętnym tonem. Wyglądał jak jakieś nie wiadomo co, leżące na nie wiadomo czym. Poprawił grzywkę, następnie zielony szalik.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kalina
Demon
Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skądinąd! Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:55, 31 Sty 2012 Temat postu: |
|
Biorąc pod uwagę, jak dużo i jak często wilków tutaj w ogóle coś je, to chyba wszyscy są anorektykami. x'3
Kolejna osoba, która stara się wyciągnąć od niej tak ważną informację jaką było jej imię.
- Kalina - odpowiedziała jednak wilczyca, siadając na przeciwko szczeniaka. Lekko zamiotła podłogę ogonem i rozejrzała się raz jeszcze po pomieszczeniu. Co takiego atrakcyjnego widzieli ludzie w tego typu miejscach?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack
Dorosły
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z balona Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:02, 31 Sty 2012 Temat postu: |
|
No racja xD
Kalina. Kolejne imię do zapamiętania. Musi włożyć do głowy jakąś nową pamięć, bo ta jest za leniwa. W tego typu miejscach? No właśnie te starocie, kurz i różne zarazki. Chyba to ich pasjonuje. Samiec zerknął na jakiś stary pokrowiec na gitarę. Podniósł z trudem, swoje zacne cztery litery, które skierował powoli w stronę tego nieznanego obiektu. Obrócił lekko główkę w bok i usiadł. Ciekawe co jest w środku i czy tylko on jest taki tępy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Clawdeen
Młode
Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 627
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sparx. Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:47, 31 Sty 2012 Temat postu: |
|
No w sumie racja. c: *śmiech kacperka z rodzinki.pl*
A samica po dłuższej chwili milczenia i bacznego obserwowania przebiegu rozmowy swoich towarzyszy, dopiero teraz dodała do niej coś od siebie:
- Ja to Clawdeen - oznajmiła, marszcząc nos. Jak nieciężko się domyślić było to zwiastunem kolejnego kichnięcia spowodowanego wzniecaniem się kurzu. A było go tu tyle, że o taki przypadek nie trzeba było się nawet starać. No - gdy nastąpiło co nastąpić miało, młode oparło się o chłodną ścianę, owijając łapy swym długim ogonem. I tak przez następne kilkadziesiąt sekund siedziało sobie bez ruchu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Clawdeen dnia Wto 20:48, 31 Sty 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kalina
Demon
Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skądinąd! Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:53, 31 Sty 2012 Temat postu: |
|
Kalina spojrzała na Clawdeen spokojnym, chłodnym wzrokiem.
- Miło cię... poznać - powiedziała ostrożnie. Czy rzeczywiście było jej miło z zawarcia znajomości z nową wilczycą? Niespecjalnie, raczej było to dla niej obojętne. Cóż więcej rzec, nie była to otwarta i towarzyska młoda wadera. Wolała raczej własne towarzystwo. Jednak bez innych było nudno. I co teraz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Clawdeen
Młode
Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 627
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sparx. Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:01, 31 Sty 2012 Temat postu: |
|
- Wzajemnie - odparła. Wciąż jeszcze zdarzało jej się kichnąć raz po raz, a kurz jak na złość nie osadzał się w miejscu nawet na chwilę. Młode fuknęło cicho na niego, co raczej nie wyglądało zbyt naturalnie. To trochę jakby mieć wyrzuty do powietrza - bezsens. No ale cóż, 'dziwny jest ten świat' jak to mówią...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack
Dorosły
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z balona Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:08, 31 Sty 2012 Temat postu: |
|
Zerknął na kichającą waderę i westchnął. Przeniósł swój leniwy zad obok niej i rozejrzał się. Nie chciało mu się nic mówić. Jeszcze palnie jakieś głupoty, a potem będzie siedzieć w kącie z nosem wsadzonym do kupki kurzy. Spojrzał na Kalinę. A niech se pogadają. On posiedzi w spokoju, by nie nadwyrężać strun głosowych. Jeszcze się przemęczy bidulek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Clawdeen
Młode
Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 627
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sparx. Płeć:
|
Wysłany: Śro 9:41, 01 Lut 2012 Temat postu: |
|
Gdy w końcu kurz opadł już całkowicie, młoda padła na ziemię z westchnieniem ulgi. Łapy rozjechały się jej na wszystkie strony, niczym na lodowisku, co przyczyniło się jedynie do dłuższego odpoczynku samiczki. Najwidoczniej zadowolona tym faktem, przymknęła oczy, patrząc ze swej leżącej pozycji na dwójkę swoich towarzyszy. Milczeli, mehh. Cisza to ostatnie czego jej w tej chwili brakowało. A więc nie ruszając się nawet z miejsca pociągnęła rozmowę dalej:
- Na tych skrzydłach da się latać? - zapytała Kaliny, wskazując łapą na dwójkę pierzastych kończyn odstających z jej pleców. Cóż, kiedyś miała takie marzenie o wzniesieniu się w powietrze. Kiedyś, kiedyś...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack
Dorosły
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z balona Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:20, 01 Lut 2012 Temat postu: |
|
Po słowach małej wadery, Jack spojrzał na skrzydła Kaliny. Zamachał ogonem. On też kiedyś takie miał. No jak się urodził, bo teraz coś rozwiały się w powietrzu. Widocznie nie miał z nimi nic wspólnego. Spojrzał na ziemie, kładąc się na niej. Wydał przy tym dziwny odgłos. Jakby spadł na nią. Ale chyba tak to właśnie miało zabrzmieć. Poprawił czarną grzywkę. Będzie bawić się w emoska. Mwahaha!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kalina
Demon
Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skądinąd! Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:15, 01 Lut 2012 Temat postu: |
|
Kalina spojrzała na swoje skrzydełka. Był to "prezent" od jej matki, która do normalnych wilków nie należała. Jednak młoda wilczyca dowie się tego dopiero w swoim czasie, za te kilka dobrych lat. Tymczasem zamachała lekko kończynami z pozoru lotnymi i odpowiedziała:
- Nie, nie da się - zresztą, tu na ziemi było jej bardzo dobrze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Clawdeen
Młode
Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 627
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sparx. Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:49, 01 Lut 2012 Temat postu: |
|
Młoda po raz kolejny przekrzywiła łebek, mrugając kilka razy z rzędu swymi lśniącymi nieustannie patrzałkami. Jej mina przypominała teraz słynnego poker face'a.
- Yhym - odparła, przez chwilę jeszcze obserwując nielotne skrzydła Kaliny. Z racji, że pytać już zbytnio nie miała o co, następne parę chwil przepełniła cisza. Cisza tak przerażająca, że Clawdeen w końcu nie mogła się powstrzymać od jej nagłego przerwania:
- A z jakiej jesteś watahy? - wypaliła niezbyt oryginalnie. No ale cóż... Woń samotników była jej tymczasowo zupełnie obca. A kto zna ją chociażby odrobinę wie, że na tak błahych zapytaniach nie przystanie. No ale zacząć od czegoś trzeba, czyż nie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack
Dorosły
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z balona Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:56, 01 Lut 2012 Temat postu: |
|
Jack cały czas leżał na ziemi, delektując się tą ciszą. Można powiedzieć, że jest bardziej leniem, niż pesymistą. To wszystko wina... Kutwa! I na kogo mam całą winę zwalić? Na mrówki?! Trzeba nad tym się chwilę zastanowić. Dobra nie chce mi się myśleć, więc udajmy, że tego nie było. Samiec zamachał powoli ogonem, rozglądając się wzrokiem. Lustrował cały czas kurz, który wszędzie się znajdywał.
- Masz zamiar nauczyć się latać? - zapytał obojętnie i trochę niechlujnie. Nawet ni patrzył na Kalinę, do której te słowa były skierowane.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kalina
Demon
Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skądinąd! Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:07, 01 Lut 2012 Temat postu: |
|
Wilczyca poczuła się nagle zaatakowana pytaniami. Jakże źle czuła się w takiej sytuacji.
- Nie mam watahy - odpowiedziała w stronę wadery, zaraz też zaczęła rozmyślać nad pytaniem zadanym z ust młodego wilczka. - Nie, raczej nie - odpowiedziała również jemu i spojrzała na swoje skrzydełka. Po co zostawiać ziemię?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack
Dorosły
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z balona Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:21, 01 Lut 2012 Temat postu: |
|
Samiec spojrzał na waderę, gdy ta mu odpowiedziała. Kiwnął byle jak głową i zamachał ogonem. Zastrzygł prawym uchem, rozglądając się. Znów zaczął delektować się ciszą, która jak zwykle za niedługo pryśnie, jak jakiś czar. Poprawił swoją emosiastą grzywkę. Był z niej taki dumny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Clawdeen
Młode
Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 627
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sparx. Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:24, 01 Lut 2012 Temat postu: |
|
I puf! Wena na pytania, zapewne ku uciesze Kaliny, zniknęła równie szybko jak i się pojawiła. Dało się za to słyszeć od strony Claw cichy pomruk niezadowolenia, właśnie z tym związany. Samiczka zmarszczyła nos, opuszczając łeb w dół. Ku jej wielkiemu zdziwieniu, tuż przed sobą odnalazła białe 'coś', znane tu jako styropian. Był to zaledwie niewielki odłamek, jednak i to było wystarczającym powodem, by niebieskookie szczenię całą swoją uwagę skupiło własnie na nim. Na Sparx'ie czegoś takiego nie było, toteż samiczka przewaliła się na plecy, w łapach obkręcając ten bliżej niezidentyfikowany dla siebie obiekt...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kalina
Demon
Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skądinąd! Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:40, 01 Lut 2012 Temat postu: |
|
Buh! Wilczyca drgnęła z lekkim przestrachem, gdy Clawdeen wykonała nazbyt gwałtowny ruch przewracania się na plecy. Kalina wolała, kiedy wilki poruszały się powoli, nie korzystając z efektu zaskoczenia. Wtedy biedny szczeniak czuł się zagrożony, albowiem nazbyt dynamiczny sposób bycia uznawał za szkodliwy dla otoczenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack
Dorosły
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z balona Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:38, 01 Lut 2012 Temat postu: |
|
Samiec spojrzał z lekkim zaskoczeniem na Claw. Nie znał tej rzeczy, którą tak się zainteresowała i nie miał zamiaru poznać. Zamachał gwałtownie ogonem, mrużąc żółte ślepia. Zastanawiał się skąd to białe cuś się tutaj znalazło. No bo chyba nie przypełzło?Nie widział by to było, aż takie ciekawe, jednak jak zwykle nieznane rzeczy są najlepsze, a młode wilki lubią je odkrywać. Zerknął kątem oka na Kalinę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Clawdeen
Młode
Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 627
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sparx. Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:37, 01 Lut 2012 Temat postu: |
|
Ta zaś na odruch Kaliny nie zwróciła większej uwagi. Nadal była zafascynowana swoim znaleziskiem, obracając go coraz to szybciej. Trwało to jeszcze przez jakiś czas, aż styropianowy odłamek pokruszył się i jego białe kulki spadły wprost na twarz Clawdeen. Ta zerwała się z ziemi gwałtownie, zrzucając z siebie to co popsuła. Odskoczyła na bok i dopiero widząc iż tajemnicze przedmioty nie poruszając się, pacnęła je lekko łapą. Te potoczyły się kilka centymetrów dalej. No ale cóż, jak to bywa u szczeniąt, a już w szczególności takich jak ona, szybko znudziła się tą zabawą. Wskoczyła na stertę pudeł, wodząc wzrokiem po swoich towarzyszach...
This is Brak Weny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kalina
Demon
Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skądinąd! Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:39, 01 Lut 2012 Temat postu: |
|
Kalina ostrożnie spoglądała na Clawdeen i jej krótką przygodę ze styropianem. Dlatego właśnie ona nigdy nie zaczynała zabaw z nieznanymi sobie przedmiotami. Nigdy nie wiadomo co z tego mogło wyniknąć. A że była dziwnym szczeniakiem? Nie, nie obchodziło ją to w najmniejszym nawet stopniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack
Dorosły
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z balona Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:06, 01 Lut 2012 Temat postu: |
|
Jack przyglądał się na zabawę małej Clawdeen. Uśmiechnął się pod nosem, nawet nie wiedział z jakiego powodu. Patrzył się na styropian i ten wesoły nastrój z jego mordki zniknął, a zastąpił ten codzienny leniwy. Powędrował wzrokiem waderę, wskakującą na pudła. Zastrzygł jednym uchem i zamachał czarnym ogonem. Żółtymi oczkami spojrzał na Kalinę. W sumie to przyzna, że jej skrzydła są ładne. On miał jak się urodził, takie małe białe. Były jeszcze spięte jakimiś pasami, ale nie co się z nimi stało. Raz chciał je zobaczyć, obrócił głowę by je ujrzeć i plum! Już ich nie było. Tak jakby rozpłynęły się w powietrzy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|