Opuszczony obóz indiański

Biały Kieł

Opuszczony obóz indiański, Gdy indianie stąd odeszli zapomnieli wziąść wszystkich rzeczy z namiotów.
Dlatego też leży tam wiele ciekawych przedmiotów..
Obóz leży między lasem a rzeką,w której pływa wiele ryb...

Seele

Ciemnofutra wyszła z lasu i obwąchała pozostawione przez ludzi przedmioty. Ten zapach napełnił ją strachem więc szybko odeszła. Bała się powrotu tych dwunożnych istot.

Biały Kieł

Wyłonił się z lasu i zaczął iść w stronę rzeki.Następnie złowił kilka ryb,położył je na płaskim kamieniu i zaczął jeść..

Sevi

Wtem z Lasu wyszła biała wilczyca z złotymi oczami. Na co dzień raczej wyglądały jak ciemne lecz im ciemniej było tym bardziej oczy stawały się żółte niczym ogień. Podeszła do rzeki.
-witaj...-rzekła do Białego Kła. Wpatrzyła się w niego. Także skoczyła do rzeki i usiłowała złapać jakieś ryby. Nie szło jej to dobrze. Jak zwykle nic nie złapała. Przysiadła obok Płaskiego kamienia. Spojrzała kolejny raz na Białego kła. Czuła, że się zakochała. Była nieśmiała więc nie wiedziała co powiedzieć. Zaczęła porządnie sobie przemyślać to co chciała powiedzieć. Nigdy jeszcze tak szybko nie działała... Jednak zebrała w sobie odwagę.
-Kieł...Podobasz mi się...-rzekła i zaczerwieniła się po czubki uszu. Machnęła kilka razy ogonem.

Biały Kieł

Spojrzał na białą wilczycę osłupiały, po czym powiedział ;
-ekhem.. Cieszę się.. Chcesz rybę? Dopiero Złowiłem..
Po tym podsunął jedną z ryb białej wilczycy

Sevi

-dzięki...-odparła i pożarła szybko rybę.-jak się zakocham to koniec.-powiedziała z uśmiechem i zanurzyła się w wodzie. Kiedy była już czysta podeszła do niego. Po prostu tym razem się zakochała równie silnie jak kiedyś. Położyła się na kamieniu. Był miło nagrzany od słońca, aż można na nim ryby piec :). Savi niemal cały czas się patrzała na niego. Nagle wstała i zaczęła wąchać okolicę, żeby lepiej się zapoznać z otoczeniem. Bo jeszcze tu nie była. W końcu znów usiadła na kamieniu. Dokończyła jeszcze resztki ryby. Kieł tak bardzo jej się podobał. Przewróciła się i zaczęła dziwnie tarzać. Nie wiedziała jak pokazać że jej na nim zależy i nie tylko że Kieł jej się podoba ale ona czuje coś więcej. Po chwili wstała i polizała go w nos po czym zaczerwieniła się. ,,Nie mogę opanować emocji..." pomyślała i spojrzała w dół mając nadzieje, Że Biały Kieł jej nie odrzuci. To było jak pytanie ,,Czy Będziesz moim partnerem?" Położyła się i zatopiła w myślach mając nadzieje, że Kieł zrozumie ją.

Biały Kieł

Z początku pożerał wzrokiem wilczycę, patrząc jak leży na kamieniu. Gdy wilczyca do niego podeszła, myślał że pójdzie po więcej ryb dla siebie i niej.
Ale gdy go polizała po nosie, poczuł jakieś ciepło na sercu,
-Chyba wreszcie spotkałem swoją drugą połówkę.. - Pomyślał Biały Kieł..
Liznął wilczycę i i wtulił się w jej sierść, wierząc że nie robi nic głupiego..
- Wiesz jak tak sobie myślę to jednak ty też mi się podobasz - powiedział z uśmiechem wilk..

Sevi

-Dzięki.-odparła i także się wtuliła w wilka. Wiedziała że to najlepszy dzień w jej życiu.-kocham cię.-dodała i zamknęła oczy. Zaczęła machać ogonem szczęśliwa myśląc że nic jej nie zepsuje tego. Kolejny raz polizała Białego kła. W końcu otworzyła oczy i spojrzała na niebo. Było słonecznie. Tak jakby natura świętowała. Po chwili zawyła. Nie był to płacz jak zwykle lecz szczęście. Pierwszy raz zawyła ze szczęścia.
-Kieł może założymy legowisko W miejscu dla zakochanych wilków?-zapytała i kolejny raz się w niego wtuliła.

Biały Kieł

Także wtulił się w wilczycę,
-hmm.. dobry pomysł, ale później teraz mam ochotę zjeść coś ciepłego. - odparł biały kieł i poszedł nałowić więcej ryb.Następnie poszukał ciepłego kamienia. Gdy znalazł jeden taki, który aż parzył. Wziął ryby i zaczął je smażyć :D

Negato

Zaś on wciąż ukrywał się w krzewach. Niedawno się obudził i zauważywszy inne wilki nie miał zamiaru im przeszkadzać. Jednak usłyszał ich rozmowę.
Świat schodził na psy. Śmiać mu się chciało.
Wcześniej, gdy ją spotkał, miał ją za stosowną waderę. I oto, jakże pozory naiwnie nas zmylają. Savi była zwykłą podlotuwą nie wartą niczyjej uwagi. Nie znała Kieła, a podchodzi do niego i mówi, że go kocha, choć nic a nic o nim nie wie. Westchnął tylko wychodząc na światło dzienne i ukazując się parze.
Zatrzymał się jednak w półkroku gdy usłyszał te dwa słowa. Dla niego niemal święte. "Kocham cię. Zacisnął pazury na ziemi. Ta dziecinna Savi znała go od minuty, a powiedziała te magiczne słowa. Może Negato zareagował tak, gdyż nigdy nie spotkał się jeszcze z taką głupotą? Może...

Biały Kieł

Spojrzał na nieznanego wilka,
- Witaj, chcesz rybę ? - Po czym wziął kilka ryb z kamienia i zaczął zajadać ze smakiem..

Sevi

Savi kątem oka zobaczyła innego wilka. Co prawda nie mogła być pewna czy to wilk czy jej się zdaje. Bo często widziała to czego nie ma. Odsunęła się od Białego Kła. Jednak był tam wilk. Wciągnęła powietrze. Na pewno był tam wilk poczuła jego zapach. Zobaczyła jak wyszedł. Zaczęła krążyć starając się żeby Negato jej nie zauważył. Po chwili padła na ziemię niczym postrzelona. Zacisnęła mocno zęby. Wstała powoli nadal mając je zaciśnięte. Jakby była zła że Negato jest na coś wściekły. Poznała to po tym co robił. Najeżyła się jednak nie okazywała dominacji. Warknęła i w takiej pozycji odwróciła się od niego i się uspokoiła. Była drażliwa więc tak bywało. Wzięła kilka wdechów i wpatrzyła w wodę. Warknęła cicho tak że tego nikt nie słyszał. Ogon nadal był najeżony. Jednak spokojnie kilka posiedziała minut i była zwyczajna.

Biały Kieł

Spojrzał na wilczycę i wilka,
-najwyraźniej się nie lubią -pomyślał - tylko dlaczego ? Być może jacyś dawni wrogowie.. hmm.. nie będę się mieszał do kłótni, chyba że będę musiał..

Negato

- Daruj sobie dziecino. - Rzucił do Savi spokojnie i spojrzał na Kła. - Rybę? Chętnie.
I zabrał się do pożerania ryby. Nie chciało mu się marnować czasu na tanią podlotuwę, jednak jak dają jedzenie za darmo, to trzeba brać, co nie?

Sevi

Savi wzięła jedną z ryb i zaczęła zjadać.
-Ja się z nim nie kłóciłam...-odparła chcąc jednak nie kłócić się z Negato bo nie lubi kłótni. Położyła się na trawie Lekko się zachmurzyło. Chwyciła kłami jeszcze jeden kawałek ryby wygryzając ości. W końcu udało jej się usunąć te największe i pożarła rybę.
-Ja Znam takie miejsce mogę tam wykopać norkę. - powiedziała wracając do tematu wspólnego legowiska. Przewróciła się specjalnie.
-Negato jak chcesz to chodź-zaprosiła , bo nie chciała się kłócić. To nie miało sensu według niej. Poturlała się troszkę dalej i wróciła nad rzekę. Napiła się trochę wody bo po zjedzeniu ryby aż ją suszyło. Zanurzyła cały łeb w wodzie i otrzepała się. Wystawiła jęzor i wróciła na miejsce przy najbardziej nagrzanym kamieniu na którym Biały Kieł smażył ryby. Uśmiechnęła się i kilka razy machnęła ogonem.

Biały Kieł

Po zjedzeniu swojej ryby poszedł do rzeki popływać, to było jego ulubione zajęcie.
Z rozbiegu wskoczył do rzeki na bombę, wynurzył się i zaczął pływać..

Negato

- Nie, dziękuję. - Westchnął i skończywszy rybę zawrócił w stronę lasu. - Wy się naprawdę nie kochacie.
Zniknął wśród krzewów i już się z nich nie wyłonił *NMMT*

Biały Kieł

Po wyjściu z wody, poczekał aż się wysuszy i poszedł wzdłuż rzeki na swoje nowe miejsce..

Sevi

Savi podniosła się i zaczęła zbierać do legowiska. Sprawdziła czy czegoś nie zostawiła. Wszystko było. Zresztą nawet nic nie brała. Lecz dla pewności zaczęła węszyć aby się upewnić bo dziwnie było by 10 razy wracać po jedną rzecz. Żeby nie było bałaganu zakopała wszystkie ości od ryb. Ostatni raz wszystko sprawdziła i poszła stąd.

Wilczur · Wysłany: Śro 15:13, 16 Mar 2011 Temat postu:

Przyszedłem tu niepewnym krokiem. Bałem się, że jest tu jakiś człowiek. Wszedłem do namiotu. Zacząłem przeglądać wszystkie przedmioty-zapominajki. Znalazłem stare mięso z dzika. Zjadłem. Było nie smaczne. Zebrałem przy tym 40 kości.