Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:08, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
- Cześć - odrzekł Rennie, przywołując na pysk przyjazny uśmiech. Odezwawszy się, spojrzał też na szczenię, by zasygnalizować tej małej, że powitanie było skierowane zarówno do Renny, jak i do niej. Nie znał Lifeline, lecz nie wypadało się nie przywitać. Tym bardziej, że owa małą była tu razem z jego znajomą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
De Musica Angelus
Duch
Dołączył: 10 Sie 2011
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:08, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
Lifeline spojrzała krzywo na Renne i słuchała rozmowy wilków.Tak szczerze...Cały czas patrzyła się na jednego wilka, słuchając mowy, której używa.Nie przyznawała się.Uśmiechnęła się wystawiając duży jęzor.Był upalny wieczór, wadera co chwilę odgarniała mokry lok z czoła.Położyła się na kamieniu pod drzewem i patrzyła tęsknymi oczyma na wilki.
-Proszę...-szepnęła i raczej nikt jej nie usłyszał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Renna
Dorosły
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 2899
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Nowosybirska Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:12, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
Posłała jedno spojrzenie zielonych oczu Waspowi. Wróciła wzrokiem na Leę. Ba, wyglądały trochę podobnie ( xd ). Zielone oczy, czarna sierść, grzywka opadająca na oko. Jedną różnicą były rzecz jasna skrzydła. Zamiatała ogonem ziemię.
- MIło mi cię widzieć. Co u ciebie słychać? - spytała spokojnie.
Rzuciła jedno spojrzenie Lifeline.
- Hm?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:16, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
Lea spojrzała na szczeniaka. Jej wzrok wydawał się smutny. Wadera dostrzegła, że Lifeline mówi coś pod nosem, ale niestety nie dosłyszała co to.
- U mnie to co zwykle. - wzruszyła ramionami. - Właściwie to nic... - dodała nie wiedząc, co odpowiedzieć na to pytanie. W końcu niewiele się u niej działo ostatnimi czasy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:16, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
Lifeline chyba nie doceniła zmysłu słuchu zgromadzonych tutaj wilków. A przynajmniej słuchu Waspa, który dosłyszał, że mała coś powiedziała. Posłał jej pytające, acz uprzejme spojrzenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
De Musica Angelus
Duch
Dołączył: 10 Sie 2011
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:18, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
Lifeline, cóż, polizała się po pysku.Była znów głodna.Kózka którą zjadła była wyjątkowo mała.Zawarczała na ignorujące ją wilki.Na jej twarzy popłynęła łza.Zawyła i zeskoczyła z głazu.Zaczął padać deszcz.
-Woda, do licha...- zamruczała coś pod nosem i wróciła do grona wilków.
-Deszcz,panno Renno,panno Leo i panie Wasp'ie. Tam jest grota.Chodźmy.-Ruszyła w stronę groty oglądając się, czy wilkom to również przeszkadza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Renna
Dorosły
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 2899
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Nowosybirska Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:23, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
/ Skąd wiesz, jak nazywa się Wasp? Nie przedstawiał ci się -.- /
GDzie tu grota. Posłała złe spojrzenie Lifeline. Typowa Renia.
- Yhy - stwierdziła jedynie po wypowiedzi Lei.
Cóż, deszcz, deszcz. Wycofała się pod osłonę liści, pod osłonę drzew. Usiadła tuż pod jednym. Deszcz na nią nie padał, świetnie. Obserwowała, gdzie zmierza Lifeline. Grota, grota. Niewielka, czy da schornienie przed deszczem? Z ciężkim westchnieniem poszła za Lifeline, chowając się w grocie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Renna dnia Pon 16:25, 29 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:26, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
Lea zdziwiła się nieco, skąd Lifeline zna jej imię, ale może podczas tej rozmowy gdzieś padło.
- Idziemy dalej, czy się chowamy? - spytała Waspa. Jakoś ostatnio woda jej nie przeszkadzała, a przecież się nie rozpuści... Chyba. W każdym razie gotowa była iść dalej, co najwyżej fryz jej nieco zmoknie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
De Musica Angelus
Duch
Dołączył: 10 Sie 2011
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:26, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
Lifeline zaśmiała się.
-Słyszałam, jak go nazwałaś-Po czym wskazała łapą na grotę pod drzewem na początku lasu.
Schroniła się i patrzyła jak inne wilki mokną.Rozpętała się burza.
-Stać pod drzewem nie wypada, gdy jest burza...Może uderzyć piorun-Krzyknęła do Renny i zaprosiła ją do jamy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:30, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
Waspa również zdziwiło, że mała zna jego imię, lecz nie poruszał tego tematu.
- Mnie deszcz nie przeszkadza - odpowiedział Lei na tyle cicho, by Lifeline tego nie usłyszała. - Ale tej małej chyba bardzo zależy, by się do czegoś przydać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Renna
Dorosły
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 2899
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Nowosybirska Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:33, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
No tak. Teraz to Lifeline ją wkurzyła.
Szczeniak będzie jej mówił, co ma robić. Oczy Reni załbysły gniewnie, Lifeline mogła zauważyć to, trwało to sekundę. Machnęła skrzydłami i opuściła grotę.
Szczeniak będzie jej mówił, co jest dobre, a co złe. Będzie mówił, co jest niebezpieczne? Uważa się za mądrzejszego od kogoś, kto był dorosłym wilkiem?
Opanuj się, Renia. Potrząsnęła głową na boki.
- JUż przestaje - powiedziała z pozoru przyjaźnie.
Rzeczywiście, burza oddalała się. Podeszła do Lei i Waspa.
- Hm, deszcz cichnie. Nie wiem, czy warto się chować. - powiedziała spokojnym tonem do Lifeline.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:36, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
Lea spojrzała na szczeniaka. Istotnie, zdawała się smutna. Może przez towarzystwo samych dorosłych wilków czuła się niedoceniona? Wadera pokiwała głową i otrzepała futro z wody, jednak i tak włosy zaczęły jej śmiesznie sterczeć. No cóż... Zerknęła na Rennę, a potem na niebo. Rzeczywiście, przejaśniało się już.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
De Musica Angelus
Duch
Dołączył: 10 Sie 2011
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:36, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
Lifeline wysunęła swój biały i lśniący kieł.Przytuliła swojego królika,po czym zobaczyła,że jej naszyjnik odczepił się.Zapięła go ponownie.Patrzyła teraz na kroplę powoli uderzające o ziemię.Trudno było to nazwać powoli, a jednak...czas zdawał się przedłużać.Przymknęła powieki i spojrzała na idące w jej ślady wilki.Tym razem, już nie była zaskoczona.Oddychała powoli,jak i powoli mrugała.drapnęła złotymi pazurami o ziemię.Zostało wyżłobienie.Ziewnęła i popatrzyła na drzewo.Na chwilę zawiesiła się.Po czym
spojrzała w gniewie na Renne.Przecież niedługo Life będzie dojrzewać.Wywinęła ogonem i wstała.Zaskomlała i schowała się w kącie groty.
O piorunach słyszała od przybranych rodziców.Z jej powieki poleciała łza.Chciała tylko pomóc pannie Rennie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez De Musica Angelus dnia Pon 16:43, 29 Sie 2011, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:42, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
Wasp powstrzymał zwykłe dla siebie westchnięcie. Nie wiedział, co jest gorsze: fakt, iż jego plany na wypad do wioski z Leą i Sziną zostały pokrzyżowane, rozchwiane emocjonalnie szczenię, czy Renna zniżająca się do szczeniackiego poziomu. Po chwili namysłu uznał, że widok tego ostatniego jest zdecydowanie najgorszy.
Zapragnął wyrwać się stąd jak najszybciej, ale czy wypadało tak nagle uciekać?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wasp dnia Pon 16:43, 29 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
De Musica Angelus
Duch
Dołączył: 10 Sie 2011
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:46, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
Nie.-pomyślała Life-Nie!-Tym razem łzy popłynęły z oczu Life.
-Idź.-rzuciła krótko do Waspa-nie będę niszczyć Ci planów.Chciałam Wam pomóc...I nic więcej.Nie chciałam być tak postrzegana.
Lifeline uśmiechnęła się i zamknęła oczy.
-Znacie może jakieś inne szczenięta?-spytała-Mam dosyć tego,że nie mam przyjaciół...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez De Musica Angelus dnia Pon 16:48, 29 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:50, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
/Lifeline, skąd możesz wiedzieć, co myśli Wasp? -,- Przecież w ostatnim poście nie wypowiedział ani słowa./
Wasp nie przepadał za szczeniętami, ale ich łzy nie mogły być mu obojętne, o nie. Podszedł do Lifeline i spytał najbardziej łagodnym i spokojnym tonem, na jaki było go stać:
- O czym ty mówisz, jak postrzegana? Przecież nie zrobiłaś nic nieodpowiedniego. I nie zniszczyłaś mi żadnych planów.
Skrzydlaty zatrzymał się blisko Lifeline i począł przyglądać jej się z uwagą. Zrobiło mu się tej małej szkoda. Wyglądała na zagubioną pośród dorosłych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Renna
Dorosły
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 2899
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Nowosybirska Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:50, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
Westchnęła ciężko. Cóż, trzeba było przyznać, Renia nigdy nie była dobrą matką. Nie wiedziała, jak zachowywać się ze szczeniakami, dlatego zazwyczaj traktowała ich jak dorosłych. Trudno jej było wcielić się w młodą waderkę, która w jednej chwili zagradza jej drogę, warczy na nią, a w drugiej mówi ją, że ją szanuje. To było dla niej niepojęte. Aż dziw, że taka kiedyś była i ona, dwa lata temu, za czasów Vizira. Podniosła się i weszła cierpliwie do groty.
Cóż, to było dla niej było niepojęte. Wszystko było niepojęte. Przeczesała łapą grzywkę i usiadła w grocie, wbijając wzrok w Lifeline.
- Musisz coś wiedzieć - wypowiedziałą szeptem, tak, iż te słowa dotarły tylko do Lifeline. - Możesz uważać mnie za kogoś, kto nie ma uczuć. A może to i prawda? Mniejsza. Jestem tu od paru lat. Miałam dużą przerwę. Wiedz, że miałam wielu partnerów. CHodzi o to, że...po ostatnim...rozczarowaniu zmieniłam się. Nie lubię szczeniąt. TO nie twoja wina, ale chce, żebyś to zrozumiała. Nie lubię, nielicznych mogę nazwać moimi przyjaciółmi. Nie wiem, jak obchodzić się z tobą. Traktuję cię jak dorosłą. Przynajmniej w niektórych sprawach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:50, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
Lea nie rozumiała nagłego wybuchu szczenięcia, gdyż nie czytała w myślach Waspowi. Podeszła do Lifeline i pogłaskała ją po głowie.
- Nie płacz. - powiedziała spokojnie. - Nikt nie chce cię zostawić. - dodała i uśmiechnęła się do szczeniaka szeroko. - Co się stało?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
De Musica Angelus
Duch
Dołączył: 10 Sie 2011
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:57, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
Lifeline domyśliła się, o czym może myśleć Wasp, po minie.Od małego lubiła to robić.
-Dzięki-powiedziała spokojnie do wilków.Wysłała uspokojone, acz zdziwione spojrzenie do Renny.
Zaśmiała się.
-Muszę Wam coś powiedzieć-Life uśmiechnęła się do wilków-jesteście pierwszymi, którzy to usłyszą.Otóż....Nie mam rodziców.Mam brata, ale jego imienia nie znam, większość wilków mnie ignoruje, jako zwykłego szczeniaka.Nie chcę być tak postrzegana...Po urodzeniu wszyscy mnie nienawidzili bo wybrałam watahę nocy, a nie wiatru...Do niej należała moja rodzina,ja...-Life nie dokończyła, zarumieniła się i oblizała po pysku.Nie chciała kończyć.Nie było takiej potrzeby.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Renna
Dorosły
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 2899
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Nowosybirska Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:02, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
- Twoje życie, Life. Miałaś prawo wybrać swoją watahę. Pamiętaj, że nikt...nikt nie może tobą rządzić. Zawsze możesz się zwrócić po radę, po pomoc. NIe jesteś w tej krainie sama. Jest tutaj mnóstwo osób w twoim wieku. Nie jesteś jedynym szczeniakiem. - tylko tyle potrafiła powiedzieć.
Cóż, nie mówmy, że wzruszyło ją opowiadanie Lifeline. Ostatnio nic ją nie wzruszało. Ale na pewno starąła się zrozumieć Lifeline.
Yuki.
Czemu to imię jej się przypomniało? To był pierwszy szczeniak, z którym Renna potrafiła rozmawiać. Pierwszy. I właśnie ta młoda wadera zmieniła jej życie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|